Raków - Lechia
W niedzielne popołudnie do Bełchatowa przyjeżdża Lechia. W zasadzie Raków też, bo w końcu nie grają u siebie w Częstochowie, tylko na stadionie GKS-u. W ubiegłej kolejce Raków poległ w starciu z Górnikiem. Zabrzanie pokonali beniaminka 1-0, choć nie można powiedzieć, że byli stroną dominującą. Częstochowianie zagrali niezłe spotkanie i mogą pluć sobie w brodę, gdyż nie zdołali wywieźć ze Śląska choćby punktu. Jej najbliższy rywal mierzył się w Gdańsku z Jagą. Mecz zamykał 4. kolejkę PKO BP
Ekstraklasy. Lechia zremisowała z drużyną Ireneusza Mamrota 1-1. Nie wyszedł ten mecz Lechii. Dali się gościom zdominować w końcówce meczu, a błąd Flavio i Mladenovicia tym razem nie uszedł na sucho i Lechia straciła bardzo głupią bramkę. Spotkanie mogło podobać się kibicom. Były okazje dla obu zespołów, było też kilka sytuacji, które rozpatrywał VAR, np. nieuznany gol Jagiellonii, potencjalny faul na Gajosie, czy ręka Michała Nalepy. Działo się w tym spotkaniu sporo. Piotr Stokowiec nie trafił ze zmianami, ale do tej pory rzadko się mylił, więc nie ma co go posądzać. Po prostu nie miał do nich nosa w poniedziałkowy wieczór.
Ostatni raz obie drużyny mierzyły się w półfinale Totolotek Pucharu Polski, który w Częstochowie zakończył się skromnym zwycięstwem Lechii 1-0. Gola w tamtym spotkaniu zdobył Artur Sobiech, który w tym sezonie w czterech meczach dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Nie będzie to łatwy mecz dla żadnej z drużyn. Lechia potrafi grać w piłkę, w tym sezonie stara się to robić ofensywniej, ale póki co nie za bardzo im to wychodzi. Natomiast zespół Marka Papszuna będzie chciał w końcu zwyciężyć
na własnym stadionie przed własną publicznością, bo po powrocie do
Ekstraklasy jeszcze im się to nie udało.
Osobiście wydaje mi się, że w tym meczu nie uświadczymy zbyt dużej ilości bramek. Nie mogę coś się wstrzelić w tę "moją" Lechię. Mam tylko nadzieję, że wywieziemy z Bełchatowa komplet punktów. Przewiduję skromne 1-0 po golu Sobiecha. To takie wróżenie z fusów, ale na pewno po ostatnich meczach trenerzy obu drużyn skupią się na tym, aby nie stracić bramek. Zresztą z takim na boisko wychodzą chyba wszystkie drużyny na świecie, więc źle to sformułowałem. Po prostu Lechia w tamtym sezonie słynęła z dobrej defensywy, a w tym wliczając mecz z Broendby traciła bramki w trzech spotkaniach z rzędu. Natomiast Rakowowi zdecydowanie lepiej gra się w spotkaniach wyjazdowych i nie mam tu na myśli meczów rozgrywanych na obiekcie przy ul. Sportowej w Bełchatowie. Mała liczba bramek, zwycięstwo Lechii, tak to widzę. Oby wygrało doświadczenie, bo te jest po stronie gdańszczan. Po stronie Lechii zabraknie Jakuba Araka i Mario Malocy. Reszta jest do dyspozycji trenera. Mam nadzieję, że Rafał Wolski szybko poprawi formę i te wyniki badań będą lepsze. Stokowiec narzekał, że "Wolak" był z Jagą zdolny do gry jedynie przez 10 minut, bo badania krwi, które przeprowadzili w tygodniu poprzedzającym mecz były złe.
Sędzią tego spotkania będzie Jarosław Przybył. Początek meczu w niedzielę o godz. 17.30. Poniżej moje propozycje na ten mecz.
Lechia Gdańsk @2.60
Lechia Gdańsk i poniżej 1,5 @7.50
Kursy pobrane z Fortuny.