GP Belgii - kwalifikacje, sobota godz. 15:00
Hamilton - Leclerc - 2 - kurs 1,72 (
Fortuna)
Hamilton - Vettel 2 - kurs 1,80 (
Fortuna)
Dzisiaj przeciwko Lewisowi. Zgodnie z przedmówcą, widać gołym okiem, że tor w Belgii idealnie pasuje zespołowi z Maranello. Ostatni tor z tak dlugimi nitkami prostych to Kanada - w kwalifikacjach wygrał Vettel, który odniósł tutaj 12 miesięcy temu swoje ostatnie zwycięstwo w
F1. Mercedes wprawdzie przywiózł tutaj nową ewolucję silnika, niemniej jednak, jest to bardziej kosmetyka, niż jakiś dodatkowy zastrzyk mocy. Na tym torze jedzie się przez większą część okrążenia z gazem wbitym w podłogę - pewnych rzeczy nie da się więc przeskoczyć a za takie można uważać moc jednostki napędowej, która w odniesieniu do Ferrari lepiej sobie radzi na pojedyńczym kółku (3 zwycięstwa w 12 dotychczasowych kwalifikacjach). Nietrudno się domyślić, że Ferrari ma już dość wpadek i z uwagi na sytuację w klasyfikacji generalnej oraz charakterystykę pozostałych torów- bardzo potrzebuje dobrych występów na SPA i Monzy. Jeżeli nic się nie odwali, możliwy pierwszy rząd, choć z Mercami i Maxem nigdy nic nie wiadomo.
Lando Norris - Pierre Gasly 1 - kurs 1,55 (
Fortuna)
McLaren w tym sezonie świetnie sobie radzi jako best of the rest. Lando bez kar przesunięcia na starcie jutrzejszego wyścigu, więc nie musi niczego kalkulować. Pierre dopiero dochodzi do siebie po degradacji z Red Bulla, poza tym musi minąć trochę czasu, zanim znowu wczuje się w samochód. Poza tym Toro Rosso narazie tu nie błyszczy, więc może być problem z wejściem do q3. Tor jest na prawdę długi (ponad 7 km), więc liczę, że obejdzie się bez tłoku na decydujących kółkach.