Siemka.
Szczerze mówiąc to pierwszy raz się z tym spotykam, gdyż u stacjonarnych raczej tego sie nie praktykuje. Przynajmniej w moim oddziale.
Czytałem dużo o tym, ale nie potrafię nadal pojąć o co w tym chodzi. Wyczytałem, że opłaca się je grać, ale dopiero za wyższą stawkę.
Wiem, że temat był, ale nie wyjaśnił mi nic. Dlatego przepraszam, że pytam o rzeczy dla Was banalne.
Wytłumaczcie mi proszę tak na chłopski rozum o co biega w tym. Najlepiej na przykładach.
Tu w załączniku mam taki przykładowy kupon. 5 z 8. Mamy 8 zdarzeń i rozumiem, że jak wejdzie 5, wyorana to łączna stawka [199.92] razy kurs [5.11], tak? A jeśli wejdzie wiecej? O co chodzi z tymi rzędami?
5 z 7 zdarzeń weszło w tym kuponie, bo York gra 12.05. Dajmy przykad, że wejdzie ten York i nie.
Najlepiej jest byłoby postawić taki zakałd i zobaczyć jak się to ma, ale 2 stówki, to dla mnie trochę funduszy jest.
Pozdrawiam i dziękuje za pomoc.
Szczerze mówiąc to pierwszy raz się z tym spotykam, gdyż u stacjonarnych raczej tego sie nie praktykuje. Przynajmniej w moim oddziale.
Czytałem dużo o tym, ale nie potrafię nadal pojąć o co w tym chodzi. Wyczytałem, że opłaca się je grać, ale dopiero za wyższą stawkę.
Wiem, że temat był, ale nie wyjaśnił mi nic. Dlatego przepraszam, że pytam o rzeczy dla Was banalne.
Wytłumaczcie mi proszę tak na chłopski rozum o co biega w tym. Najlepiej na przykładach.
Tu w załączniku mam taki przykładowy kupon. 5 z 8. Mamy 8 zdarzeń i rozumiem, że jak wejdzie 5, wyorana to łączna stawka [199.92] razy kurs [5.11], tak? A jeśli wejdzie wiecej? O co chodzi z tymi rzędami?
5 z 7 zdarzeń weszło w tym kuponie, bo York gra 12.05. Dajmy przykad, że wejdzie ten York i nie.
Najlepiej jest byłoby postawić taki zakałd i zobaczyć jak się to ma, ale 2 stówki, to dla mnie trochę funduszy jest.
Pozdrawiam i dziękuje za pomoc.