Witam! Mam problem, poniewaz moj pracodawca chce zerwac ze mna umowe na czas nieokreslony. Umowa jest tak skonstruowana, ze prace moge stracic za niewyrabianie norm i bledy jakosciowe. Co sie tyczy bledow to owszem, za to moze mnie zwolnic (dostalem pisma z wykazem bledow, osobiscie prze zemnie podpisane = moja wina i nie mam tutaj nic do gadania). Sek w tym, ze chca mi dopisac tzw. niewyrabianie norm co jest z ich strony swinstwem i zwyklym oszustwem. Czy mozna tak w majestacie polskiego prawa/bezprawia oszukiwac zwyklych ludzi?