J
560
januszbiznesu
Użytkownik
Pytanie może dość nietypowe, ale sytuacja wygląda następująco.
Uciułałem sobie dość sporą kwotę w nie do końca legalnym buku. (dość spora - 150 tys. zł...a nie do końca legalny to oczywiście klon ruska, bo brak podatku itd.)
Żeby było śmieszniej to operowałem tam Revolutem przy wpłacie niezbyt dużych kwot (kartą) i to jest domyślna metoda wypłaty (Revolut na kartę dokładniej, wypłata przychodzi w Euro, testowane). Limit dla niej pojedynczy to 8 k zł, no ale nie będę zlecał przecież tego cergając po 20 zleceń jednego dnia, więc rozłoży się w czasie na spokojnie, bo to będzie podejrzane samo w sobie jak tak będę puszczał te przelewy cały czas. To nie problem.
I teraz tak:
a) chciałbym to wypłacić co oczywiste i to z jak najmniejszą liczbą problemów
b) w dalszej kolejności chciałbym to przelać na konto, gdzie mam do nadpłaty kredyt hipoteczny, czyli do polskiego banku...i teraz ważny niuans, z tego banku szło wiele przelewów/zasileń na Revolut, które potem były tak cergane z Revolut do zakładów (nie na kwotę łączna 150 k, ale tak ze 100 k w ciągu roku by się znalazło). Może to ważne, bo teoretycznie bank z hipoteką może myśleć, że to wraca z tego Revoluta i nie jest aż tak podejrzane (?)
Jak to zrobić, aby a) nie było to zgłoszone jako podejrzany przelew przez Revolut/Santander (te przelewy podejrzane pow. kwoty bodaj 15 000 EUR (?)) b) nie zrobić sobie problemów u tego ruska, bo pewnie jak zrobię kilka przelewów to zapali się im już zielona lampka i zaraz wpadnę w spiralę niekończącej weryfikacji.
I teraz moje idee:
a) założyć Binance Pay, wpłacić cokolwiek, zagrać kupon zagranym i z Binance puścić na Revolut po wypłacie środków (nie mam go ogólnie, więc czy to nie będzie dla nich podejrzane jak założę Binance i tam wpadnie taka kwota nagle?), poza tym na Revolut ten wpływ duży i tak będzie ciągiem, a to chyba też bank podlegający regulacjom zgłoszeniowym, więc nie jestem do końca przekonany
b) cergać to na Revolut, ale w interwałach, potem z Revolut jako przelewy własne do siebie też w interwałach (tylko jakie interwały przyjąć, żeby to nie było podejrzane i łączone jako transakcja podejrzana, którą się zgłasza?), zakładam tutaj, że bank uzna, że zasiliłem revolut, potem z revoluta środki wracają z grubsza
c) jeszcze inna idea, która pozwoli mi osiągnąć cel, czyli wypłacić i potem przetransferować do siebie na konto bankowe.
PS. Sama operacja może być rozłożona w czasie oczywiście, więc jak bezpieczniej będzie to zrobić przez dwa miesiące np. i podzielić na przelew co 3 dni to spoko, tylko nie mogę znaleźć tego bezpiecznego interwału, ani też przekopać się przez to.
Uciułałem sobie dość sporą kwotę w nie do końca legalnym buku. (dość spora - 150 tys. zł...a nie do końca legalny to oczywiście klon ruska, bo brak podatku itd.)
Żeby było śmieszniej to operowałem tam Revolutem przy wpłacie niezbyt dużych kwot (kartą) i to jest domyślna metoda wypłaty (Revolut na kartę dokładniej, wypłata przychodzi w Euro, testowane). Limit dla niej pojedynczy to 8 k zł, no ale nie będę zlecał przecież tego cergając po 20 zleceń jednego dnia, więc rozłoży się w czasie na spokojnie, bo to będzie podejrzane samo w sobie jak tak będę puszczał te przelewy cały czas. To nie problem.
I teraz tak:
a) chciałbym to wypłacić co oczywiste i to z jak najmniejszą liczbą problemów
b) w dalszej kolejności chciałbym to przelać na konto, gdzie mam do nadpłaty kredyt hipoteczny, czyli do polskiego banku...i teraz ważny niuans, z tego banku szło wiele przelewów/zasileń na Revolut, które potem były tak cergane z Revolut do zakładów (nie na kwotę łączna 150 k, ale tak ze 100 k w ciągu roku by się znalazło). Może to ważne, bo teoretycznie bank z hipoteką może myśleć, że to wraca z tego Revoluta i nie jest aż tak podejrzane (?)
Jak to zrobić, aby a) nie było to zgłoszone jako podejrzany przelew przez Revolut/Santander (te przelewy podejrzane pow. kwoty bodaj 15 000 EUR (?)) b) nie zrobić sobie problemów u tego ruska, bo pewnie jak zrobię kilka przelewów to zapali się im już zielona lampka i zaraz wpadnę w spiralę niekończącej weryfikacji.
I teraz moje idee:
a) założyć Binance Pay, wpłacić cokolwiek, zagrać kupon zagranym i z Binance puścić na Revolut po wypłacie środków (nie mam go ogólnie, więc czy to nie będzie dla nich podejrzane jak założę Binance i tam wpadnie taka kwota nagle?), poza tym na Revolut ten wpływ duży i tak będzie ciągiem, a to chyba też bank podlegający regulacjom zgłoszeniowym, więc nie jestem do końca przekonany
b) cergać to na Revolut, ale w interwałach, potem z Revolut jako przelewy własne do siebie też w interwałach (tylko jakie interwały przyjąć, żeby to nie było podejrzane i łączone jako transakcja podejrzana, którą się zgłasza?), zakładam tutaj, że bank uzna, że zasiliłem revolut, potem z revoluta środki wracają z grubsza
c) jeszcze inna idea, która pozwoli mi osiągnąć cel, czyli wypłacić i potem przetransferować do siebie na konto bankowe.
PS. Sama operacja może być rozłożona w czasie oczywiście, więc jak bezpieczniej będzie to zrobić przez dwa miesiące np. i podzielić na przelew co 3 dni to spoko, tylko nie mogę znaleźć tego bezpiecznego interwału, ani też przekopać się przez to.