Kilka słów na temat dzisiejszego spotkania Wisły Kraków z Twente Enschede z holenderskiego punktu widzenia
Trener wicemistrzów Holandii Co Adriaanse już przed ostatnim ligowym meczem z NEC Nijmegen (wygranym 2-0), zapowiedział, że w tym roku interesować go będzie już tylko i wyłącznie Eredivisie oraz KNVB Beker, a konkretnie dwa kluczowe spotkania z Feyenoordem Rotterdam (w najbliższą niedzielę) oraz PSV Eindhoven (w przyszły czwartek). Spotkanie 6. kolejki Ligi Europejskiej w Polsce traktuje drugoplanowo i zgodnie z obietnicą, nie zabrał do Krakowa swoich wszystkich podstawowych zawodników.
Poza kadrą znaleźli się dwaj bramkarze - ten z numerem 1, reprezentant Bułgarii
Nicolay Mihaylov (19/0) oraz jego zmiennik, doświadczony, bo aż 41-letni Sander Boschker (2/0). Warto wspomnieć, iż w tym sezonie bronił już trzeci golkiper, 21-latek Nick Marsman, który zagrał pełne 90 minut w spotkaniu z RKC Waalwijk i zachował czyste konto, a także wpuścił trzy bramki w starciu pucharu Holandii z amatorskim SC Genemuiden. W środę w barwach Tukkers nie zobaczymy także trzech obrońców - grającego na prawej stronie defensywy, ale też często ustawianego w linii pomocy ze względu na ofensywne nastawienie
Roberto Rosalesa (17/0), a także dwóch środkowych defensorów
Douglasa (22/2) i
Petera Wisgerhofa (21/0). Ponadto nie zagrają pomocnicy
Wout Brama (22/2) oraz
Leroy Fer (18/6).
Co oczywiste, szansę występu mają otrzymać młodzi piłkarzy, na co dzień reprezentujący barwy Jong Twente, którzy w rozgrywkach Beloftencompetitie Eredivisie (coś na wzór Młodej
Ekstraklasy w Polsce) są na pierwszym miejscu, a w ligowej tabeli wyprzedzają między innymi mistrzów poprzedniego sezonu - PSV Eindhoven, czy też Ajax Amsterdam. Poza tym, nie można zapominać, że w kadrze Tukkers znajdują się i tak podstawowi zawodnicy, którzy regularnie występują w holenderskiej
ekstraklasie (Denny Landzaat, Dwight Tiendalli, Ola John). Czy wystąpią od pierwszych minut? Moim zdaniem część na pewno, bo szkoleniowiec wicemistrzów Holandii na pewno nie pośle do boju samej młodzieży (podkreślam, że naprawdę uzdolnionej). Warto dodać, że kilku piłkarzy ma także coś do udowodnienia - między innymi Marc Janko (ostatnio siedzący częściej na ławce rezerwowych), ale też Necer Chadli (wracający do gry po dłuższej przerwie).
Podsumowując, uważam, że Twente grając na luzie, postawi opór Wiśle. Różnicę pomiędzy polskim, a holenderskim futbolem nie tak dawno pokazała ekipa PSV Eindhoven, bardzo pewnie wygrywając z warszawską Legią.