WIDZEW ŁÓDŹ - RADOMIAK RADOM 22.4.2006 r

[peja]

WIDZEW ŁÓDŹ - RADOMIAK RADOM

1.40 4.00 6.70 BAH

Mecz Widzewa z Radomiakiem jest bardzo istotny dla obydwu zespołów. Gospodarze są w obecnej chwili głównymi pretendentami do awansu i muszą kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa. Goście pomimo tego, iż w tym sezonie mieli spore aspiracje, bronią się przed spadkiem, do którego im bardzo blisko. Ekipa z Radomia przed własną publicznością gra całkiem przyzwoicie, czego już powiedzieć nie można o ich występach wyjazdowych. Zaledwie dwa zwycięstwa w jedenastu meczach to słaby wynik. Jeśli „zieloni” rzeczywiście nie chcą powrócić do trzeciej ligi to muszą zacząć zdobywać punkty również na boiskach wyjazdowych ( ale nie tym razem ) Widzew ostatnio spisuje się znakomicie a Bartosz Fabiniak nie skapitulował aż od czterech spotkań. Miejmy nadzieję, iż wypożyczony z Pogoni Szczecin golkiper utrzyma znakomitą formę do końca sezonu i passa 441 minut bez wpuszczonej bramki będzie trwała jak najdłużej.Jedno jest pewne – w sobotę Widzew będzie się starał atakować i szybko wyrobić przewagę, aby nie męczyć się do ostatniej sekundy.

Mój typ 1

 

[al_capone]

Do końca rozgrywek w II lidze jeszcze daleka droga, pozostało 11 kolejek. Na chwile obecną najlepszą drużyną jest Widzew, który prowadzi i ma 6 punktów przewagi nad drugim ŁKS-em. W tej kolejce podejmują u siebie Radomiak Radom, który walczy o utrzymanie. Jednak o jakiekolwiek punkty będą mieć bardzo ciężko. Widzew, bowiem w tym sezonie u siebie tylko raz przegrał, i 2 razy remisował. Od 8 miesięcy pozostają niepokonani u siebie. Ostatnie 6 spotkań wygrali. Drużyna z Radomia gra bardzo słabo. W tym roku przegrali prawie wszystkie mecz, w których grali (wyjątek to remis w środe w ND 0-0). W pierwszej rundzie zespół z Łodzi wygrał 3-2. Moim zdaniem, patrząc na forme obu zespołów, faworytem jest Widzew. Na nich też postawie.

Mój typ: 1

 

[gusto]

Byłem na tym meczu. Sędzia po tym jak dał czerwoną naszemu piłkarzowi, nie wiem komu ???? dowiedział się jak mu na imię i w glorii chwały schodził do szatni ???? Widzew w drugiej połowie cisnął i w ogóle nie było widać, ze grali w 10. Zabrakło szczęścia ale z taką grą Ekstraklasa na pewno nasza. Przy dwóch bramkach Radomiaka trochę zawinił bramkarz i były to bardzo podobne przypadkowe bramki. Ogólnie mecz mógł się podobać. Doping był cudowny, sam omal nie zdarłem gardła, do Gliwic chyba nie pojadę ale zobaczymy. "Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasz Widzewek gra......."