Finał Welsh Open
VS
Ronnie O'Sullivan vs Mark Selby
Welsh Open to walijski turniej rankingowy, wcześniej znany jako Regal Welsh Open i Senator Welsh
Championship. Pojawił się w gronie turniejów rankingowych w 1992 roku.
W 2006 roku suma nagród w tych zawodach wyniosła £225 000, natomiast nagrodą za pierwsze miejsce było £35 000.
Ronnie Antonio O'Sullivan (ur. 5 grudnia 1975 w Chigwell) – angielski snookerzysta, dwukrotny mistrz świata.
Numer pięć na oficjalnej liście rankingowej na sezon 2007/2008. Zdobywca 8 breaków maksymalnych w tym najszybszego breaka[1] maksymalnego w trakcie turnieju snookerowego oraz 500 breaków powyżej stu punktów zdobytych w profesjonalnych turniejach. Trzykrotnie pierwszy na Światowej Liście rankingowej. Uczestnik wszystkich kolejnych MŚ od roku 1993. Zwycięzca 19 turniejów rankingowych (począwszy od UK
Championship w 1993 roku). Czterokrotny triumfator UK
Championship, trzykrotny zwycięzca prestiżowego turnieju nierankingowego "The
Masters" oraz siedmiokrotny triumfator
Premier League.
Jego styl charakteryzuje się dużą dynamiką, przez co zyskał przydomek The Rocket [16]. O'Sullivan nie preferuje gry defensywnej i taktycznej – stara się wbijać bile z prawie każdej pozycji, często ponosząc duże ryzyko "zostawienia" przeciwnikowi gry. Zdarza mu się wyrażać swoje emocje poprzez przeróżne miny, uśmieszki, a także niekonwencjonalne (często odbierane jako niegrzeczne) zachowania: takie jak zakrywanie głowy białym ręcznikiem czy rzucanie przyrządów pod nogi przeciwnika.
W opinii niektórych komentatorów poziom gry O'Sullivana jest stosunkowo nierówny. Na poparcie tej tezy warto przytoczyć występy w sezonie 2005/2006, kiedy to O'Sullivan w niektórych turniejach odpadał po bezbarwnej grze w pierwszej rundzie (wysoko przegrywając) a w innych dochodził do finału. Bardzo często mecze O'Sullivana składają się z kilku wygranych lub przegranych pod rząd framów. Dobrze dysponowany O'Sullivan potrafi wygrać bardzo wysoko z wysoko notowanymi zawodnikami w meczach o bardzo dużą stawkę, dowodem tego było na przykład pokonanie Stephena Hendry'ego 17:4 w półfinale Mistrzostw Świata w 2004, zwycięstwo w finale
Masters z Ding Junhui 10:3 lub Stephena Maguire'a w finale UK
Championship 10:2.
Mark Selby urodził się 19 czerwca 1983 roku w Anglii, w bardzo znanym w całej Wielkiej Brytanii mieście, Leicester, nie mylić z angielską rasą owiec! Ma zaledwie 24 lata, lecz za sobą rozwód i dziecko. Jest w związku z nową dziewczyną, która jest dużo starsza od niego. Jako dziecko nie zaznał rodzinnego ciepła, jego rodzice się rozwiedli - matka opuściła ojca, a tym samym Marka i jego brata. Ojciec zmarł, gdy ten był jeszcze dzieckiem, dlatego można wnioskować, że to było powodem jego nieudanego życia prywatnego. Selby trenuje u boku Mukesha Parmara w klubie 147 w rodzinnym Leicester. Jak sam kiedyś stwierdził, odkąd został juniorem chciał zostać mistrzem świata.
Snooker traktuje całkiem poważnie, jako odskocznię, oderwanie się od szarej rzeczywistości, dzięki niemu może przemóc tęsknotę za ojcem, chociaż nie do końca, bo to on nauczył go miłości do snookera, to on pokazał mu pierwszy mecz, co stało się jego pasją. Po śmierci ojca, w październiku 1999 roku, nie załamał się i kontynuował swoje hobby, wiedząc, że ojciec byłby z niego dumny! Tak zaczęła się kariera Marka..
Mark został zauważony po raz pierwszy, kiedy w 1998 roku zdobył tytuł Mistrza Anglii do lat 15 (English Under-15) pokonując w finale Kurta Maflina 4-3. Profesjonalnym snookerzystą został w 1999 roku, kiedy to 3-krotnie osiągał fazę „last 64”. Równie dobra postawa w pozostałych sześciu turniejach (łącznie wziął udział w dziewięciu) spowodowała, iż w końcem sezonu 1999/2000 uplasował się na 122 miejscu w Main Tourze.Do czasu finału Mistrzostw Świata największym sukcesem Selby'ego było II miejsce w turnieju Regal Scottish z 2003 roku. Wszak największym osiągnięciem w jego krótkiej karierze jest zdobycie tytułu wicemistrza świata! Dopiero w 2007 roku można było zobaczyć jak rośne w siłę i pnie się po drabinie na wyżyny, mało brakowało a zdobyłby mistrzostwo, lecz w tej rywalizacji lepszy okazał się doświadczony John Higgins. Lecz pomimo przegranego finału, zyskał tyle punktów, że uplasował się na 11 miejscu (awansował z 28 pozycji!) w rankingu oficjalnym (w kroczącym - 7), dzięki czemu znalazł się w gronie 16-stki najlepszych snookerzystów świata. Do sezonu 06/07 łączna suma jaką zarobił podczas turniejów wynosi ponad 377 tysięcy funtów!
Marka nie można zaliczyć do grona zawodników grających szybko. Wielokrotnie potrzebuje ponad minutę na wykonanie uderzenia (możemy się pożegnać z myślą, że zagra kiedyś w World
Snooker League) i niemiłosiernie wciera w swój tip mnóstwo kredy. Trudno nie zauważyć wielu zagrań typowych dla poola, jak choćby 3-kołowe wózki czy duble.
Miejsce w pierwszej 16 rankingu oficjalnego pozwoliło Selby'emu na wzięcie udziału w najbardziej prestiżowym turnieju zaproszeniowym jakim jest
Masters.
Na samym początku, w pierwszej rundzie, Mark musiał zmierzyć się siedmiokrotnym mistrzem świata, Stephenem Hendrym. Przegrywał już 3-5, jednak udało mu się wygrać trzy kolejne frejmy i zwyciężył w całym meczu wynikiem 6-5.
W podobny sposób wygrał kolejny mecz, z faworyzowanym Stephenem Maguirem, wbijając przy tym swoją pierwszą setkę w turnieju. Zażartował nawet, że w półfinale też doprowadzi do stanu 3-5 i zobaczy co się stanie dalej. Nie stało się tak, ale mecz ten jak dwa poprzednie zakończył się w ostatnim, 11 frejmie.
Skład finału okazał się dość nieoczekiwany, bowiem Mark mierzył się w nim ze Stephenem Lee. Po raz pierwszy w historii spotkali się w nim dwaj zawodnicy spoza pierwszej 10 oficjalnego rankingu. Wynik 5-3 po pierwszej sesji nie zapowiadał łatwiej wygranej Wicemistrza Świata. Selby zwyciężył wszystkie pięć frejmów sesji wieczornej poprawiając w ostatniej partii swoją życiówkę (ze 139 na 141 punktów). Mógł to być nawet atak na "maksa".
Droga zawodników do finału:
Tak mniej więcej przybliżyłem osoby zawodników. W dzisiejszym pojedynku ciężko wskazać zwycięzce ale ja jednak przechylam szalę bardziej na strone O'Sullivana. Według mnie dzisiaj wygra ale nie będzie to łatwa wygrana. Nie chce zbyt duzo pisać bo każdy ma swojego faworyta a moim faworytem jest Ronnie:spokodfhgfh:Od początku jako zwycięzce widziałem jego albo Shauna Murphy'ego.
Ronnie O'Sullivan-Mark Selby
Kursy: 1,47-2,50
Typ: 1
Wynik: 8:9
POZDRO