>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

UK Championship 05-13.12.2009

Status
Zamknięty.
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
No i czuły Twój punkt - Murphy ???? Nie wiem jaki wpływ katar Anglika miał na Chińczyka, który regularnie wbijał kolejne 50+, lecz nie sądzę by to był jakiś dopalacz ???? Nie będę się pastwił jednak ???? Ding zaprezentował się świetnie. Oglądałem co prawda część jego meczu, ale prezentował się tak, jak 2-3 lata temu. Wzorowa dyscyplina, żadnych ryzykownych bil i świetna regularność. Mało kto będzie w stanie go zatrzymać. Dopiero w finale może znaleźć pogromcę.
To, że w przekazie telewizyjnym wyglądalo to na katar to nie znaczy, że Murphy nie miał też gorączki i ogólnie był osłabiony co mogło miec spory wpływ na koncentrację.
Zresztą nieważne. Przegrał i to się liczy. Ding pewnie wygra z Carterem, ale na Maguire moim zdaniem się zatrzyma. To właśnie Szkota widzę w finale tegorocznego UK Championship.

Z kim tam zagra? Tego nie wiem. Po drugiej stronie każdy z czterech pretendentów ma szansę tam być choć najpewniej będzie to Higgins. Łatwego meczu dziś mistrz świata mieć nie będzie, ale może być tak jak mówisz. Od Higginsa Liang prezentów raczej dostawać nie będzie i to może mieć decydujący wpływ na losy tego pojedynku. Choć wyniki Chińczyka 9-3 i 9-2 z poprzednich rund robią wrażenie.
W półfinale jeśli znajdzie się tam Higgins to według mnie wygra obojętni kto by nie był jego rywalem. Na Ronniego Szkot ma patent, a z Selbym poradzi sobie bez większych problemów.

Finał dwóch Szkotów? Czemu nie.
 
pitekk 69

pitekk

Forum VIP
Na dziś proponuję grę na Dinga. Bardzo podobał mi się jego mecz z Dunnem (oczywiście jego II sesja) i mecz z Murphy&#39;im. I również jestem zdania co Maciek, że nie miał na to większego wpływu jego katar. Ding zaprezentował się świetnie i co raz bardziej kroczy w stronę finału. Tym bardziej, że trafił na Carter&#39;a, którego dawno nie widziałem w tak beznadziejnej formie. Swój awans zawdzięcza tylko i wyłącznie prostym błędom McLeod&#39;a i jestem pewny, że swój udział w UK zakończy właśnie spotkaniem z Dingiem.
Co do Lines&#39;a sam nie wiem co myśleć. Niby Maguire powinien poskromić Petera, jednak tak samo mówiliśmy, gdy wygrywał z Fu i Williams&#39;em. Ciężki mecz do obstawienia, nie wiadomo czego można się spodziewać po Lines&#39;ie, ale mimo wszystko stawiam na Maguire&#39;a.
Typ na O&#39;Sullivan&#39;a jak najbardziej wskazany. Ronnie w UK, tak jak wspomniał Maciek, gra wręcz rewelacyjnie. Poradził sobie z dwoma, może nie dobrymi, ale niezłymi zawodnikami i to do 3! Selby miał szczęście, że nie odpadł w pierwszej rundzie, gdzie rzutem na taśmę pokonał Cope&#39;a 9:8. Stawiam, może nawet w handi, na O&#39;Sullivan&#39;a.
I ostatni pojedynek Wenbo - Higgins. Bardzo mi szkoda Robertson&#39;a, który odpadał w poprzedniej rundzie ze Szkotem, a grał wg mnie lepiej. John, jak już pisaliście, wypadł słabo jak na niego, popełniał proste błędy i wygrał różnicą jednego frejm&#39;a. Mówicie, że Wenbo nie jest dla niego wymagającym rywalem, jednak uważam, że może to być ciekawy mecz. Ktoś pisał, że Liang miał dość słabych rywali na swojej drodze. Nie zgodzę się z tym. Czy pokonanie Ryan&#39;a Day&#39;a do 3 i Mark&#39;a King&#39;a do 2 to mało? Biorąc pod uwagę takich rywali, wydaje mi się, że nie. Upatruje więc małej sensacji. Wiadomo, że Chińczykowi będzie bardzo ciężko, jednak typ dla łowców wysokich kursów jak najbardziej wskazany ????
 
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
jakim wynikiem zakonczyło sie Peter Lines - Stephen Maguire ?
Takie pytania zadawaj w Hyde Parku.

Po to podaje link do oficjalnej strony w 1 poście tematu, żeby można było sobie to sprawdzić.

Maguire 6-2.
Carter 4-4.

Dokończenie po 20.
 
M 0

maciek78

Użytkownik
No i się skończyło po mojemu, szkoda tylko handicapu na DINGa. Niefrasobliwy początek spowodował, że do ostatniej partii wynik był otwarty.
Pomimo czasami mało wytłumaczalnych błędów mecz mógł się podobać. Carter chyba nie wytrzymał tego pojedynku nerwowo, gdyż miał swoje szanse i ich nie wykorzystał. Jednak dwie ostatnie partie to już popis Chińczyka, który wykazał się olbrzymią odpornością psychiczną nie pozwalając Kapitanowi na zdobycie choćby punktu.
Maguire to jedna wielka komedia była. W półfinale DING go zje jak Murphy&#39;ego. Potwierdza to choćby sinusoida ???? - ciężko z Dunnem, łatwo z Murphym, ciężko z Carterem, łatwo... ????
Dziś bez zbędnego kombinowania. O&#39;Sullivan i Higgins zmierzą się w półfinale. Kurs na dubel wynosi około 2,15.
Pozdrawiam
 
szakal1991 362

szakal1991

Użytkownik
I tu się z Tobą Maćku bym nie zgodził co do Higgins to myśle że nie powinien mieć wiekszych problemów z pokonaniem Wenbo myśle ze 9-5 coś w tych granicach ...
Natomiast Ronnie to mój uubiony snokerzysta ale wiadomo jaki to nie obliczalny zawodnik potrafi wbić maxa lewa ręką ;) Nie analizowałem tego turnieju nie znam obecnych form poszczególnych zawodników i jak bardzo zalezy im na wygraniu tego turnieju ale Roni dla mnie na dziś NO BET ! Jak już bym miał zagrać to zagrał był z hendi na Marka albo jakiś over frejmowy będzie długie i ładne widowisko ....
Ale również nie zdziwi mnie wygrana Sullivana np.9-3 ;)) oby hehe
Assitalia a ty jak oceniasz dzisiejsze dwa pojedynki ?
 
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
Szakal tak jak pisałem wyżej. Dla mnie oba nie do grania po kursach 1.40. Niby pewniaki, ale ja nie lubię grac takich kursów w takich sytuacjach. Zdecydowanie wolę zagrać dodatnie handicapy albo overy frejmowe, a najprawdopodobniej nie zagram nic.

Poczekam do piątku i wtedy postawię na Dinga. Nie dlatego, że Chińczyk mnie przekonał w pojedynku z Carterem, tylko dlatego, że Maguire mnie zniechęcił w meczu z Linesem. Naprawdę nie mogłem uwierzyć w to co robi Szkot, który przypomnę jest 2 na liscie rankingu oficjalnego.
W Bwin na Dinga widzę 1.91, a w Sportingbet pewnie będzie 2.00. No i mi to w zupłności wystarczy.

P.S
Niech ktoś wieczorem wrzuci kursy na półfinały bo ja nie wiem czy będe miał możliwość być przy komputerze.. ;)
 
M 0

maciek78

Użytkownik
Nie analizowałem tego turnieju nie znam obecnych form poszczególnych zawodników i jak bardzo zalezy im na wygraniu tego turnieju ale Roni dla mnie na dziś NO BET
Jeżeli chodzi o motywację to wg mnie O&#39;Sullivan ją ma. Nie stroi fochów, nie nudzi się na krzesełku, nie wydziwia. Sportową złość wywołują nieudane zagrania. No i wraca ten luz wbijania. A formę ma, tylko brakuje mu mobilizacji w momentach, w których losy meczu/frejma są rozstrzygnięte.
 
szakal1991 362

szakal1991

Użytkownik
Tak jak Assitalia pisał dzisiejsze mecze to typowe&quot;pewniaki&quot; które bardzo często ubia zrobić psikusa wiec tez dzisiaj nic nie stawiam tylko sobie pooglądam mecze.
Co do Dinga to ma skubany mocną psychike i to ciągłe skupienie na jego twarzy ;)
natomiast miny Aliego mówiły wczoraj wszystko wydaje mi się ze przegrał ten mecz nie na stole a w głowie
Też gram na Dinga ze szkotem
 
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
Tak jak Assitalia pisał dzisiejsze mecze to typowe&quot;pewniaki&quot; które bardzo często ubia zrobić psikusa wiec tez dzisiaj nic nie stawiam tylko sobie pooglądam mecze.

Co do Dinga to ma skubany mocną psychike i to ciągłe skupienie na jego twarzy ;)
natomiast miny Aliego mówiły wczoraj wszystko wydaje mi się ze przegrał ten mecz nie na stole a w głowie

Też gram na Dinga ze szkotem
Co do psychiki Dinga to tu się nie zgodzę akurat. Przykladem finał z Robertsonem z Grand Prix, ale należy przyznać Dingowi, że wczoraj poradziłsobie z presją choć tak jak piszesz Carter sporo mu w tym pomógł.

Ja dziś zagram sobie tylko jeden zakład, który właśnie wypatrzyłem, konkretnie:

Total Match Century Breaks Selby - O&#39;Sullivan:

Żadnego 7.50
Jeden 3.60
Dwa 2.75
Three Or More 2.75

I za lekką stawkę zagram właśnie na trzy lub więcej brejków powyżej 100 lub równym 100 punktom w meczu Selby&#39;ego z O&#39;Sullivanem.
Obaj lubią robić wysokie brejki więc trzy w ich pojedynku to nie jest zbyt duża granica. Przypomnę, że Selby prowadzi jak narazie wspólnie z Lee z najwyższym brejkiem turnieju 141, a także w ilości zrobionych setek ma ich na koncie aż pięć (Mark Selby - 141, 132, 115, 102, 101) przy dwóch Ronniego (Ronnie O&#39;Sullivan - 118, 114). Jak widać Selby imponuje ilością brejków 100 punktowych, a Ronnie jak to on zawsze może taki brejk uzyskać. Za mniejszą stawkę kurs na pewno warty zagrania.
 
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Szakal tak jak pisałem wyżej. Dla mnie oba nie do grania po kursach 1.40. Niby pewniaki, ale ja nie lubię grac takich kursów w takich sytuacjach. Zdecydowanie wolę zagrać dodatnie handicapy albo overy frejmowe, a najprawdopodobniej nie zagram nic.

Poczekam do piątku i wtedy postawię na Dinga. Nie dlatego, że Chińczyk mnie przekonał w pojedynku z Carterem, tylko dlatego, że Maguire mnie zniechęcił w meczu z Linesem. Naprawdę nie mogłem uwierzyć w to co robi Szkot, który przypomnę jest 2 na liscie rankingu oficjalnego.
W Bwin na Dinga widzę 1.91, a w Sportingbet pewnie będzie 2.00. No i mi to w zupłności wystarczy.

P.S
Niech ktoś wieczorem wrzuci kursy na półfinały bo ja nie wiem czy będe miał możliwość być przy komputerze.. ;)
A co Maguire robił takiego w tym meczu? Bo nie widziałem tego meczu. 9-5 swiadczy raczej o pewnym zwyciestwie. Ale na Dinga bym stawiał nawet w ciemno. Widac ze psychicznie juz jest bardzo mocny, nie zdarzaja mu sie jak kiedys załamania przy duzej stracie. Z mocna głową to top3 na swiecie. Chyba okrzepł, a umiejętnosci i talent stawiaja go tuz za O&#39;Sullivanem w moim prywatnym rankingu.

Ja postawiłem wczoraj bez kombinowania, czyli na faworytów, Ding juz wszedł, jeszcze Higgins i Ronnie. Moze wejdzie ????
 
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
A co Maguire robił takiego w tym meczu? Bo nie widziałem tego meczu. 9-5 swiadczy raczej o pewnym zwyciestwie. Ale na Dinga bym stawiał nawet w ciemno. Widac ze psychicznie juz jest bardzo mocny, nie zdarzaja mu sie jak kiedys załamania przy duzej stracie. Z mocna głową to top3 na swiecie. Chyba okrzepł, a umiejętnosci i talent stawiaja go tuz za O&#39;Sullivanem w moim prywatnym rankingu.

Ja postawiłem wczoraj bez kombinowania, czyli na faworytów, Ding juz wszedł, jeszcze Higgins i Ronnie. Moze wejdzie ????
Grał bardzo słabo i gdyby nie to, że jego rywalem był Lines to raczej na pewno by odpadł.
Popatrzcie też na drogę Maguire do półfinału.
Holt, Bingham, Lines. No trudno było tu z kimkolwiek przegrać. Dla porównania Ding za rywali miał Dunne&#39;a, Murphy&#39;ego i Cartera.
Moim zdaniem miejsce w półfinale Szkot zawdziecza przede wszystkim łatwym przeciwnikom w pozostałych rundach.

Ding ma mocną psychikę piszesz jako kolejna osoba. No niech wam będzie, ale ja nadal pamiętam finał Grand Prix kiedy był już na tyle zrezygnowany, że prawie się rozpłakał. Na pewno jednak wiczy by być coraz mocniejszym psychicznie więc możliwe, że z każdym turniejem i dzięki takim meczom jak ten wczorajszy będzie lepiej.
Tego mu życzę bo to świetny snookerzysta i mam nadzieję, że dużo w tym sporcie osiągnie.
 
draco09 0

draco09

Użytkownik
Ding ma mocną psychikę piszesz jako kolejna osoba. No niech wam będzie, ale ja nadal pamiętam finał Grand Prix kiedy był już na tyle zrezygnowany, że prawie się rozpłakał. Na pewno jednak walczy by być coraz mocniejszym psychicznie więc możliwe, że z każdym turniejem i dzięki takim meczom jak ten wczorajszy będzie lepiej.

Zgadzam się :spokodfhgfh: Od dawna obserwuję tego zawodnika i niestety muszę stwierdzić, że z jego psychiką ciągle nie jest najlepiej. Oczywiście żaden z nas nie ma podstaw do oceny tego co się dzieje w jego głowie bo po pierwsze, raczej nikt z nas nie ma dyplomu z psychologii sportu a po drugie to co widać w TV nie zawsze oddaje faktyczny stan danego zawodnika. Mimo to pozwalam sobie stwierdzić (na podstawie moich obserwacji z wielu jego pojedynków), że w wielu przypadkach Ding nie radzi sobie z trudną sytuacją. Za każdym razem scenariusz jest podobno, gdy gra mu się nie układa, popełnia z pozoru proste błędy lub przeciwnik wyraźnie dominuje i nie daje mu poigrać młody chińczyk traci zapał, nagle wynik staje mu się obojętny a do każdego zagrania podchodzi z wielkim przymusem. Ciężko jest powiedzieć co taką sytuację powoduje. Jak wiadomo Ding to perfekcjonista, być może nieudane zgrania tak go frustrują? Chociaż w mojej opinii ma on problem z przegrywaniem. I nie tyle co nie umie przegrywać, ale w moich oczach każdą wysoką przegraną (nawet gdy jeszcze mecz się nie skończył) przyjmuje jak ujmę na honorze, jak by od jego wyniku zależała pozycja Chin w świecie.

Wielu z was pomyśli że już za daleko się zapędziłem - i co mają do tego Chiny. Faktycznie Ding w młodym wieku opuścił &quot;komuchów&quot; ze wschodu, ale większość wie jak tam wychowuje się dzieci, jakie wartości się im wpaja. Dong od małego okrzyknięty był wielką nadzieją chińczyków - tak jest do teraz. Podczas gdy staje przy stole przed telewizorami siadają rzesze jego rodaków, żeby tylko obejrzeć kolejne &quot;zwycięstwo&quot;, zwycięstwo nie tyle Dinga co zwycięstwo chińczyka. On na pewno odczuwa na plecach oddech 1,3 miliarda &quot;obywateli&quot; Chińskiej Republiki Ludowej.

Myślę, że najlepszym przykładem będzie turniej Masters w 2007. Każdy kto interesuje się snookerem na pewno pamięta niecodzienne wydarzenia do jakich doszło podczas finałowego spotkania pomiędzy Dingiem i Ronim. Początek turnieju nie zapowiadał traumy jaką przeżyje. W drodze do finału wbił swojego pierwszego maksa w pojedynku z Hamiltonem i grał świetnie. Pierwsza sesja pojedynku finałowego również wyglądała obiecująco - przegrywał tylko dwoma partiami. Niestety w wieczornej nie udało mu się wygrać ani jednej partii. I właśnie po dwunastym frejmie Ding pokazał swoją słabość chcąc poddać mecz. Najpierw szepnął coś Roniemu a później opuścił salę ze łzami w oczach. Wtedy bardzo zaimponował mi swoim zachowaniem Roni, który zazwyczaj nieszablonowy, trochę arogancki i chamski namówił Dinga do powtrotu na ostatnią partię. To była fajna scenka ???? To wtedy po raz pierwszy miałem wrażenie, że chińczyk nie radzi sobie z uniesieniem wielkiego balastu jakim jest dla niego cały naród Chiński, trzymający kciuki i nie chcący oglądać blamażu swojego pupila. Dla uzupełnienia dodam, że jak gra Ding, to nagle w miejscu turnieju zjawia się rzesza chińskich dziennikarzy, którzy śledzą każdy jego krok.

Kolejna przykra sytuacja to właśnie wspomniany przez Assita Grand Prix. W całym turnieju prezentował się genialnie aż do finału, gdy po kliku nieudanych zagraniach całkowicie stracił wiarę w końcowy sukces i przegrał mecz zanim się jeszcze skończył. Przykro było wtedy na niego patrzeć (nie dlatego że postawiłem na niego kasę ale dlatego:p). Każde skierowanie kamery na jego twarz dobitnie pokazywało co odczuwa i jakie uczucia nim szargają.

Podczas wczorajszego meczu, bodajże w siódmej partii też miałem chwile zwątpienia. Po nieudanym zagraniu i kolejnej słabej od stawnej dostał snookera. Wyszedł z niego nieudanie i po tym zagraniu pokazał się na jego twarzy wyraz, który zapamiętałem po nieszczęsnym Grand Prix. Na szczęście było to tylko chwilowe i dotyczyły tego jednego zagrania, bo kto wie jakby potoczyły się losy pojedynku. Druga sprawa to fakt, iż Carter nie wykorzystał słabego okresu Dinga popełniając jeszcze większe błędy.

Nie da się natomiast ukryć, ze Ding sprawia wrażenie coraz silniejszego mentalnie człowieka. Dowodem może być właśnie wczorajsze stracie. Wiadomo, jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale jak dla mnie to bardzo dobry prognostyk. Przez całe spotkanie gonił wynik, ale widać było, że wierzy przez cały czas w końcowy sukces. W tym turnieju już dwa razy dał mi zarobić ???? Nie sądzę, żeby Maguire był w stanie zatrzymać Dinga, który jest o kilka klas lepszym snookerzystą.
Ja postawiłem wczoraj bez kombinowania, czyli na faworytów, Ding juz wszedł, jeszcze Higgins i Ronnie. Moze wejdzie ????
Co do Higginsa, na papierze na pewno jest faworytem, ale w tym pojedynku nie postawiłbym na niego żadnych pieniędzy. Nie twierdze, że przegra, ale o zwycięstwo będzie mu bardzo trudno. Na pewno doświadczenie będzie punktowało na konto szkota. Liang to kolejny mody Chiński zawodnik, który pokazuje z turnieju na turniej, że zna się na rzeczy. jest on chyba najbardziej pracowitym zawodnikiem z całej światowej czołówki. W jego przypadku efekty ciężkiej pracy i progres jaki osiąga są zauważalne gołym okiem. nie boi się ofensywnej gry, bardzo dobrze radzi sobie z długimi bilami, które zazwyczaj są dobrym starem na budowanie breaków. Po ciuchu liczyłem na półfinał z jego udziałem i się nie przeliczyłem. Uważam, że jest idealnym pretendentem do zwycięstwa nad Higginsem, który chyba nie jest w najwyższej formie. Jak będzie? Czas pokaże.
 
pitekk 69

pitekk

Forum VIP
Wg mnie Ding nie ma problemów z psychiką. Raczej wydaje mi się, ze zbyt często okazuje swoją flustrację po nieudanych zagraniach, ale czy to problem z psychiką? Wątpię.
Liczę na O&#39;Sullivana i stawiam na niego w handi. W całym turnieju Ronnie gra pewnie, jak nie on. Analiza bardzo krótka, bo mecz już trwa, wcześniej nie zdążyłem.
Liczę również na Wenbo, choć to już będzie z pewnością trochę trudniejsze zadanie przed Chińczykiem. Wprawdzie szansa jest, bo dotychczas Liang pokazał się z dobrej strony, ale na pewno w meczu ze Szkotem faworytem nie jest. Chciałbym, żeby sprawił niespodziankę. Zobaczymy, czy się uda...
 
M 0

maciek78

Użytkownik
No i jednak po pierwszej części faworyci miażdżą - Ronnie 3-1 a John 4-0. Higgins popisał się już dwoma setkami - 110 i 129 oraz 90. Nie widzę żadnych szans Wenbo.
Ronnie ustrzelił jedną setkę + dwa wygrywające brejki. Selby&#39;emu będzie mega ciężko również. Chyba w końcu gładko pójdzie.
A co do Dinga - psychikę ma może nie słabą, ale nie jest to jego mocna strona. Kilkukrotnie odpuszczał zupełnie mecz bo mu nie szło i nie umiał sobie z tym poradzić. Ale po wczorajszym stwierdzam, że zrobił kupę świetnej roboty. Przy stanie 7-8 zrobić dwie partie bez żadnego błędu i bez żadnej straty punktu - leszczyki tak nie umieją.
 
pitekk 69

pitekk

Forum VIP
No i dodajmy jeszcze atak Johna na maksymalnego break&#39;a, nieudany przez złe pozycjonowanie w prostym układzie. Ronnie gra swoje, miażdży młodszego Anglika i prowadzi 6-2. Tak samo jak Szkot w meczu z Wenbo...
 
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
Ale jestem zły na O&#39;Sullivana.
Miał bodajże 92 i 95 i nie potrafił wbić prostych bil z punktów.
Gdyby to zrobił to typ na 3 lub więce brejków powyżej 100 punktów wszedłby jak w masło, a tak niestety skończyło się na dwóch setkach.
Szkoda, ale kurs był naprawdę warty gry.
 
fan_thc 10

fan_thc

Użytkownik
Ale jestem zły na O&#39;Sullivana.
Miał bodajże 92 i 95 i nie potrafił wbić prostych bil z punktów.
Gdyby to zrobił to typ na 3 lub więce brejków powyżej 100 punktów wszedłby jak w masło, a tak niestety skończyło się na dwóch setkach.
Szkoda, ale kurs był naprawdę warty gry.
Rowniez zagralem to i tez jestem zly... Bo w sumie na kuponie z Lille i Higinnsem ladne ako bylo...

Na jutro Dinga zagram. 1,86 mnie satysfakcjonuje.
 
pitekk 69

pitekk

Forum VIP
No i wszyscy półfinaliści już znani! Pierwszą parę, jak już było wiadomo stanowić będą Stephen Maguire i Ding Junhui. Ich droga do finału wyglądała następująco: w pierwszej rundzie, Szkot trafił na Michela Holt&#39;a, którego pokonał w średnim stylu 9-6. W kojnej rundzie Stephen trafił na Binghama, który odprawił Perry&#39;ego w pierwszej rundzie. Tutaj Maguire wygrał jednak w przekonujący sposób - 9-3. W ostatnim starciu przed półfinałem, Maguire trafił na rewelacyjnego Linesa, który wcześniej wygrał z Marco Fu i Markiem Williams&#39;em. Szkot przerwał jednak jego passę i wygrał 9-5.
Ding, na swojej drodze do półfinału, miał bardziej wymagających rywali. W pierwszej rundzie w dość niezłym stylu wygrał z Irlandczykiem z Północy, Gerardem Greene&#39;em 9-5. Następna runda i los skojarzył go z tryumfatorem Premier League Snookera, Shaunem Murphy&#39;im. Murphy bronił w UK trofeum, ale nie sprostał Chińczykowi, który pewnie ograł go 9-3. Ćwierćfinał i po raz kolejny trudny rywal - Ali Carter. Tutaj jednak spotkanie nie było już tak jednostronne. Co więcej - Anglik wygrał pierwsze 3 partie, dorzucając do tego break 124. Później nastąpił jednak zwrot akcji - Junhui wygrał 4 partie z rzędu i wyszedł na jedyne przed ostateczną wygraną prowadzenie. Carter mógł być w półfinale, gdyż prowadził 8-7, ale wtedy Ding włączył &quot;turbo doładowanie&quot; i wygrał mecz rzutem na taśmę 9-8.
Dziś poznaliśmy także dwóch innych półfinalistów, wielkich snookerowych asów. Mowa oczywiście o &quot;Czarodzieju z Wishaw&quot; (John Higgins) i &quot;Rakiecie&quot; (Ronnie O&#39;Sullivan). Zacznijmy może od Szkota, który w pierwszej rundzie trafił na Ricky&#39;iego Waldena. I tutaj było ciekawie - Higgins musiał się trochę namęczyć, żeby pokonać Anglika i wygrał nieznacznie, bo 9-7. W rundzie 2, czekał na nas bardzo interesujący mecz - John spotkał się z Neilem Robertsonem. Mecz był bardzo zacięty i obydwaj panowie do ostatecznego rozstrzygnięcia potrzebowali wszystkich 17 partii. Decydującą wygrał Higgins i to on awansował do ćwierćfinału, gdzie jego rywalem był Liang Wenbo. Co do meczu Australijczyka i Szkota zaskakuje to, że w meczu tym padła tylko jedna setka (127 Robertsona). Jak już wspomniałem John grał dziś w ćwierćfinale z Liangiem. Tutaj nie było jednak żadnych złudzeń - wynik 9-2 na korzyść Szkota mówi sam za siebie. Higgins wbił dwie setki (110 i 115), przy jednej Chińczyka, mimo wygranych dwóch partii (124).
Ronnie w pierwszej rundzie trafił Matthew Stevens&#39;a. Zaprezentował kawał dobrego snookera i wygrał 9-3. O&#39;Sullivan zemścił się w ten sposób Walijczykowi, za przegraną w jedynym do tej pory ich meczu w UK, w którym przegrał 3-9. Teraz Ronnie w dokładnie takim samym rozrachunku odprawił Matthew do domu. W kolejnej rundzie Anglik trafił starszego Anglika - Petera Ebdona. Tutaj spodziewano się ciekawego meczu, z piekielnie szybkim &quot;Rakietą&quot; i do bólu wolnym Peterem, który miał w ten sposób wyprowadzić O&#39;Sullivana z równowagi. Nic z tych rzeczy - Ronnie wygrał dokładnie tak samo jak w pierwszej rundzie - 9-3. W końcu w ćwierćfinale spotkał młodszego Anglika - Marka Selby&#39;iego. Ten mecz miał ostatecznie pokazać, że na &quot;Rakietę&quot; warto jednak stawiać i tak też się stało. Spotkanie to dało ostateczną odpowiedź na pytanie, czy Ronnie jest w formie. O&#39;Sullivan po raz trzeci w tym turnieju wygrał 9-3, deklasując w ten sposób Selby&#39;iego.
Tak więc półfinały zapowiadają się ciekawie. Osobiście stawiam na finał Ding - O&#39;Sullivan ????
I oferta z bwin, bo na sportingbet nie ma jeszcze kompletnej:
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom