Andre Fialho przed czasem @2.70
Portugalski zabójca wraca do oktagonu po ostatniej porażce z Matthewsem, trochę niespodziewanej, ponieważ był tam faworytem, ale jednak migała przy nim czerwona lampka z powodu ilości walk stoczonych w pierwszej połowie roku, Fialho po prostu zbyt często wchodził do oktagonu, a 3 walka przeciągu około miesiąca musiał się już źle skończyć w pojedynku z doświadczonym Australijczykiem.
Teraz zobaczymy przygotowanego Fialho, po 5 miesięcznej przerwie i pełnym obozie, można się spodziewać morderczej presji i mocnych ciosów od pierwszej rundy, Fialho nie jest typem zawodnika, który czeka i rozczytuje przeciwnika, Portugalczyk lubi mocno wejść w walkę, co daje nam kilka widowiskowych nokautów w jego wykonaniu.
Rusek jest na pewno bardziej technicznym uderzaczem, problem jednak w tym, że w ostatniej walce z Jingliang'em wyglądał na mocno zmęczonego, w drugiej rundzie znacznie zwolnił i dał się zasypać ciosami, Fialho jest bardziej aktywny od chińczyka, bije bardzo mocno, defensywa kuleje, ale presją może zamknąć i skończyć Salikhova na siatce, jest większy, ma dłuższe ręce co powinno mu ułatwić rozbijanie gardy przeciwnika. Jeśli Andre ma wygrać to raczej przez KO/TKO, a przy ostatniej dyspozycji 38 letniego ruska, uważam, że od pierwszych minut będzie groźnie, siłowo i szybkościowo Andre obecnie przewyższa swojego przeciwnika, a samym doświadczeniem rusek nie powinien się tutaj wybronić i męczyć 15 minut do decyzji.