Spotkanie: Esperance Setif - MC Alger
Typ: Setif -1.5 AH
Kurs: 3.10
Bukmacher: Bet365
Analiza:
Kiedy większość z Was będzie nerwowo krzątała się w poszukiwaniu ulubionego smokingu, wówczas na stadion 8 maja 1945 w Setif wybiegną piłkarze miejscowego Esperance oraz gości ze stolicy.
Miałem się nieco dokładniej rozpisać, ale ostatni dzień w roku to wyścig z czasem, więc szybko. MC Alger przeżywał ostatnio bardzo ciężkie dni - tydzień temu przegrali w dwumeczu z Club Africain Tunis batalię o UNAF
Champions League Cup. Piłkarze po tej porażce są rozbici, jeden z nich powiedział, że nawet najchętniej w tym momencie zakończył by karierę po takiej porażce. Ale to pod wpływem emocji. W stołecznym klubie źle się dzieje. Odległe miejsce w tabeli i w zasadzie już na starcie przekreślone szanse na obronę mistrzowskiego tytułu (przedostatnie miejsce z dorobkiem raptem 11 punktów). Puchary
i liga nie idzie im w parze, a na pewno na zawodników korzystnie nie wpływają liczne skandale i kłótnie, jakie są udziałem osób zarządzających klubem. Dyrektor generalny ostatnio stwierdził, że najchętniej sprzedałby klub byle komu i miał problem z głowy. To rozsierdziło kibiców, którzy wszczęli burdy w jednym ze spotkań i kilka najbliższych meczów klub ze stolicy będzie grał bez udziału swojej publiczności. Sytuacja jest naprawdę nieciekawa. Kilku zawodników stwierdziło, że nie widzi dalszej współpracy w takich warunkach i chcieliby się pożegnać z zespołem. Póki co jednak na desancie znaleźli się: Toufik Bouchafer, Amar Ammour (8 spotkań, 1 gol), Mohamed Belkheir (7 spotkań, 1 gol), Sedik Bouhadda (rezerwowy GK). Zwalniając tych zawodników niejako strzelili sobie w kolano, bowiem w obliczu wielu spotkań w jakich ostatnio uczestniczyli - w kadrze meczowej zostało im raptem 18 zawodników, w tym trzech golkiperów. W efekcie rozegrany trzy dni temu mecz w Pucharze musieli rozgrywać praktycznie pierwszym składem, co i tak nie przełożyło się na wynik, bowiem z trudem wymęczyli zwycięstwo z JSM Tiaret 2-1 i grając zupełnie beznadziejnie, że asystent trenera stwierdził, że dobrze, że nie ma pierwszego szkoleniowca - Alaina Michela. Swoją drogą francuski szkoleniowiec w tak trudnym dla drużyny momencie wyjechał sobie na święta do Francji. Ponoć w ostatniej chwili chciał przedłużyć sobie wojaże po Starym Kontynencie do Sylwestra - mimo tego, iż dzisiaj grają mecz z Setifem! W końcu jednak obrażony ma wrócić do Algierii i "poprowadzić" drużynę.
Drużyna ze stolicy w niczym nie przypomina ubiegłorocznych mistrzów. Z zespołu odeszły największe gwiazdy i "ojcowie" tego sukcesu, m.in król strzelców ubiegłego sezonu Hadj Bougueche.
Myślę, że Setif dzisiaj nie będzie miał problemów z pokonaniem rozbitych gości. Setif to aktualny wicemistrz kraju i zdobywca Pucharu. W ostatnich dniach został wybrany przez fachowców najlepszą drużyną "Czarnego Lądu". Dzisiaj zapewne będą chcieli zdobyć trzy punkty po tym, jak ulegli Chlef 2-0. A że u siebie nie zwykli przegrywać, niech najlepiej świadczy fakt, że w tym roku jeszcze w ligowych rozgrywkach nie doznali porażki (14 wygranych, 3 remisy). W meczach z MC Alger również mają miłe wspomnienia, w ostatnich 9 spotkaniach na stadionie 8 maja wygrali aż siedmiokrotnie, notując przy tym jeden remis i jedną porażkę. Kurs co prawda nie jest rozpieszczający i już zaczyna spadać, to jednak uważam, że mimo wszystko jest godny polecenia i zagrania. Życzę powodzenia!