Dyscyplina: Piłka Nożna - Nikaragua
Godzina: 01:00
Spotkanie: Diriangen - Real Madriz
Typ: Diriangen wygra do zera
Kurs: 2.11
Bukmacher: forbet
Analiza:
Siódma kolejka sezonu zamknięcia (Clausury) ligi Nikaragui. Zmierzy się w niej mistrz sezonu otwarcia (Apertury) z drużyną, która w tamtym sezonie zajęła siódme miejsce na dziesięć ekip. Upatruję tutaj spokojnego zwycięstwa gospodarzy.
Diriangen jest najbardziej utytułowaną drużyną w tym kraju. Na początku poprzedniego dziesięciolecia mieli spory przestój, jednak trzy lata temu wrócili na szczyt i bardzo mocno się na nim bronią. Ostatnie sezony to zawsze pierwsze lub drugie miejsce. Klub zaczął być prowadzony o wiele mądrzej i przede wszystkim w końcu zaczęto sprowadzać dobrych, sprawdzonych piłkarzy, a nie takich z pierwszej łapanki. I to bardzo mocno procentuje.
Real Madriz jest drużyną, której co sezon celem jest utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Od dawien dawna nie mierzą w nic więcej, ale nie da się ukryć, że ich po prostu na to nie stać. W tym sezonie spodziewam się, że będzie podobnie i czeka ich spore wyzwanie. Szczególnie, że Jalapa oraz UNAN-Managua zaczęły punktować.
Przechodząc już do samego spotkania. Diriangen jest drużyną, która na swoim stadionie czuje się jak ryba w wodzie. Strzelają ogrom bramek i grają bardzo twardo w defensywie nie pozwalając rywalom na zbyt wiele. Co do samej formacji ofensywnej to gwarancją bramek jest Jaime Jose Moreno Ciorciari, który w zeszłym sezonie dołączył do drużyny. Przez pierwsze kilka miesięcy się musiał zgrać, jednak teraz gra już fenomenalnie. Gra Diriangen opiera się przede wszystkim na bardzo dobrych skrzydłach. Zarówno Agner Acuna jak i Carlos Torres mocno szaleją w tych sektorach. Widać również ich bardzo dobrą współpracę z bocznymi obrońcami oraz zbiegającym (w zależności od strony, po której dzieje się akcja) środkowym pomocnikiem. Największym atutem Acuni jest bardzo duża szybkość natomiast Carlos Torres lepiej wykańcza akcje i jest zawodnikiem lepszym technicznie, bardziej precyzyjnym. Oboje potrafią stworzyć zarówno sobie jak i przede wszystkim środkowemu napastnikowi (Ciorciari) sporo sytuacji. Szczególnie, że wymieniony napastnik naprawdę dobrze ustawia się w polu karnym i do tego dzięki swoim warunkom fizycznym potrafi wygrać dużą ilość pojedynków
powietrznych. Przekłada się to na dużą ilość strzelonych przez niego bramek, ponieważ ze skrzydeł dostaje ogrom podań. O przynajmniej jednego gola ze strony gospodarzy byłbym spokojny, myślę, że są oni w stanie strzelić nawet 3-4 patrząc na defensywę gości, ale o tym trochę później.
Defensywa Diriangen również jest bardzo mocna. Tutaj nie zostały poczynione żadne nowe transfery, jednak od paru miesięcy zaczęto stawiać na nowych, młodych obrońców i w tym sezonie grają już na naprawdę wysokim poziomie. Mosquera i Tellez na bokach obrony
dysponują sporą szybkością i wytrzymałością, przez co po 70 minutach wyglądają tak, jakby dopiero co weszli na boisko. Warto również wspomnieć, że bramkarz – Justo Lorente – również w ostatnich tygodniach wzbił się na szczyt formy i pokazuję klasę. Tak było chociażby w ostatnim meczu wygranym 1:4 z Realem Esteli. Real Esteli to największy rywal Diriangen i mecze między tymi ekipami nazywają się Clasico Nacional – taki odpowiednik
El Clasico.
Przechodząc do samych wyników, w tym sezonie Diriangen rozegrało u siebie trzy spotkania. Pierwsze to wygrana 4:0 na inaugurację z UNAN-Managua, gdzie hat trickiem popisał się Ciorciari. Gospodarze w tym meczu pozwolili gościom z Managui na oddanie tylko
dwóch strzałów – oba z dużego dystansu i oba bardzo niegroźne. Ich akcje były duszone w zarodku.
Następne spotkanie to wygrana 2:0 z Ocotal. Ten mecz był już nieco trudniejszy, jednak nadal wygrany całkiem spokojnie i co najważniejsze dla typu – na zero z tyłu. Jedyne zagrożenie jakie potrafili stworzyć goście to dośrodkowania ze stałych fragmentów. Głównie z rzutów wolnych z okolic 40-50 metra. Mimo wszystko nie dochodzili oni do pozycji strzałowych.
Ostatnie spotkanie to przegrana 0:2 z Managuą FC. Tutaj trzeba przyznać – z tym rywalem Diriangen zawsze ma problemy, niezależnie od miejsca rozgrywania spotkania. Ciężko konkretnie z czego wynika ta niemoc, ale jest to coś, co można zaobserwować już od kilkunastu spotkań.
Real Madriz jest jak dla mnie jednym z faworytów do spadku. Grają bardzo niemrawo w ataku, a ich obrona popełnia sporo błędów. Najwięcej ich popełniają boczni obrońcy. Wychodzi z tego prosty wniosek – będą mieli oni bardzo duży problem dzisiejszego dnia. Oboje mają problem przede wszystkim z ustawianiem i bardzo szybko gubią krycie. Z tego powodu myślę, że szczególnie Acuna może być mocno eksploatowany w Diriangen. Mu wystarczy zostawić pół metra i już ma się pewność, że go się nie dogoni. Słabo wygląda też współpraca środkowych obrońców. Wyglądają trochę jak dzieci we mgle i nie do końca zwracają uwagę na położenie napastnika przeciwnika. Wszystko to sprawia, że Real traci najwięcej bramek po akcjach ze skrzydeł.
W dotychczasowych meczach wyjazdowych Real odniósł 2 porażki oraz 1 zwycięstwo. Najpierw przyszła bardzo gładka porażka 3:0 z Walter Ferretti, gdzie trzeba jasno powiedzieć – goście nie istnieli. Nie oddali nawet strzału na bramkę. Następny mecz to porażka 2:0 z
Ocotal. Z tym Ocotal, z którym Diriangen kilka dni wcześnie wygrało 2:0. Real popełnił w tym spotkaniu dwa kardynalne błędy – dwa razy na skrzydłach zostali sfaulowani zawodnicy przeciwników. Dwa razy zostały przyznane rzuty karne oraz dwa razy wykorzystane. Ostatnie spotkanie to wygrana 0:1 z Jalapą. Był to „mecz na szczycie”. W moim odczuciu są to dwie z ekip, które będą się biły o utrzymanie. Bramka dla gości w tym meczu była do tej pory jedyną przez nich strzeloną w tym sezonie. Widać zatem, że nie jest dobrze w formacji ofensywnej Realu.
Uważam, że gospodarze dążąc do obrony mistrzostwa będą w stanie spokojnie pokonać o wiele słabszego przeciwnika i uważam, że zrobią to bez straty bramki.
111