Dyscyplina: Piłka nożna/Liga Mistrzów
Godzina: 21:00
Spotkanie: Real Madryt vs Liverpool i Napoli vs Eintracht Frankfurt
Typ: Goście (Liverpool i Eintracht Frankfurt) łącznie powyżej 10.5 rzutów rożnych
Kurs: 2.65
Bukmacher: Superbet
Analiza:
Królewscy cały czas żyją nadzieją, że uda się odrobić straty w lidze do Barcelony. Niestety w ten weekend zarówno Real, jak i Duma Katalonii sięgnęły po komplet punktów, ale już za kilka dni odbędzie się
El Clasico i jest to idealna okazja, aby zwyciężyć na Camp Nou i tym samym zbliżyć się do swojego największego rywala w walce o mistrzostwo. Zanim do tego dojdzie, to czas skupić się jeszcze na rewanżu w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że Królewscy w Liverpoolu przegrywali już 0:2, aby strzelić 5 goli z rzędu i tym samym zbudować sobie solidną przewagę przed drugim spotkaniem. Te rozgrywki są stworzone dla Realu i nic dziwnego, że klub ten wielokrotnie sięgnął po puchar. Obrońcy tytułu za każdym razem pokazują charakter i ostatnia edycja była tego potwierdzeniem. Czy ekipa z Madrytu łatwo i przyjemnie poradzi sobie ze znanym sobie przeciwnikiem? Był taki moment, gdzie wydawało się, że Liverpool wraca na dobre tory. Pokonanie w derbach Evertonu, a potem zawsze groźne Newcastle obudziło nadzieje w sercach kibiców The Reds. Niestety porażka z Realem na nowo postawiła fanów w stan niepewności. Niemniej jednak przyjezdni się nie poddają i zwycięstwo aż 7:0 z Manchesterem United robi wrażenie, ale co z tego, jak w następnej kolejce przegrywasz z walczącym o utrzymanie Bournemouth. Wyraźnie jest tutaj problem z mentalnością i Liverpool nie potrafi wywiązywać się z roli faworyta. Jest to już raczej kampania spisana na straty i ważne jest, aby zameldować się w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Bonusem byłoby odrobienie strat w konfrontacji z Realem Madryt, ale to będzie uznawane w kontekście cudu. Czy Jürgen Klopp znajdzie wreszcie sposób na Królewskich?
Czas na
Włochy i starcie Napoli z Eintrachtem Frankfurt. Gospodarze to z pewnością jedna z rewelacji tego sezonu na europejskich boiskach. Azzurri są pewnym liderem
Serie A i tylko jakaś katastrofa spowoduje, że klub ten nie zdobędzie po wielu latach scudetto. Trener Luciano Spalletti świetnie poukładał swój zespół i wykreował gwiazdy, które w lecie zapewne odejdą za grube miliony. Oczywiście najważniejszy jest duet ofensywny Khvicha Kvaratskhelia, Victor Osimhen i ta dwójka odpowiedzialna jest za zdecydowaną większość goli strzelonych przez Napoli. Warto wykorzystać tę dobrą kampanię, aby powalczyć nawet o Ligę Mistrzów. Taki okres prędko może się nie przytrafić w Neapolu. W pierwszym starciu to Azzurri było lepszą drużyną od swojego przeciwnika. Czy lider
Serie A potwierdzi swoją dominację również w meczu domowym? Eintracht wyraźnie złapał zadyszkę i nie jest tym zespołem, co jeszcze kilka tygodni temu. Trudno jest rywalizować na kilku frontach i warto wspomnieć, że SGE występuje zarówno w 1. Bundeslidze, jak i DFB Pokal oraz naturalnie w Lidze Mistrzów. Kadra jest szeroka, ale są piłkarze niezastąpieni, jak Kevin Trapp, Randal Kolo Muani, Mario Gotze, czy też Jesper Lindstrom. Ten ostatni nabawił się kontuzji i ofensywa Orłów zdecydowanie na tym traci. Duńczyk tworzył mnóstwo szans dla swoich kolegów i pomimo braku liczb jest jednym z kluczowych graczy w układance Olivera Glasnera. Szkoda, bo jego umiejętności przydałyby się dzisiaj w Neapolu. Przyjezdni stoją przed bardzo trudnym zadaniem. Napoli przecież u siebie rzadko kiedy przegrywa, a co dopiero odrobić dwie bramki. Czy Eintracht zaskoczy nas i swojego środowego przeciwnika?
Zarówno Liverpool, jak i Eintracht łączy jedno, chęć odrobienia strat przywiezionych ze swoich stadionów. Będzie o to bardzo trudno, ale trzeba próbować, w końcu to
Liga Mistrzów i nie takie rzeczy oglądaliśmy w tych rozgrywkach.
W Superbet znalazłem ciekawy zakład, który mówi o tym, że oba kluby "uzbierają" łącznie 11 kornerów. The Reds mają do nadrobienia 3 gole a
Orły 2. To powoduje, że nawet szybko strzelona bramka mało, co daje i trzeba wyrównać stan rywalizacji.
W pierwszych starciach obu klubów oglądaliśmy łącznie 8 rzutów rożnych. Tym razem sytuacja jest zupełnie inna. Liczę mocno na gości, bo z pewnością nie odpuszczą do ostatnich minut.
165