Dyscyplina: Piłka Nożna - Szkocja, Premier League
Spotkanie: Heart of Midlothian - Hibernian FC
Typ: Hibernian DNB
Kurs: 4.00
Bukmacher: bet365
Analiza: Faworytem wydają się być piłkarze Serc, ale - jak mówi "wyświechtane" typerskie porzekadło - mecze derbowe żądza się swoimi prawami.
Zespół Hibernianu jest w wyraźnym "dołku". Nie potrafi wygrać meczu od 13 listopada, notując w tym czasie 3 porażki i dwa remisy, w tym ostatni, dość szczęśliwy z Dundee United przed własną publicznością (2:2 "wyciągnięte" ze stanu 0:2 dopiero w 89. minucie, kiedy goście grali już bez jednego zawodnika). Kibice The Hibees pogodzili się już z faktem, iż w tym sezonie ich drużyna niczego nie osiągnie, ale miejsce w "ogonie" ligowej stawki na pewno bardzo ich frustruje. Zmiana szkoleniowca z Johna Hughesa na Colina Calderwooda, jak dotąd, ewidentnie nic nie dała.
Z kolei ich lokalny rywal notuje fenomenalną serię 8 spotkań bez porażki, w tym aż 7 zwycięstw (!). Podopieczni Jima Jefferies w ostatnim czasie prezentują się najlepiej ze wszystkich ligowych rywali, łącznie z ekipami Old Firm, także trudno się spodziewać, by mieli jutro nie odnieść kolejnego zwycięstwa w, bądź co bądź, niezwykle prestiżowym meczu. Zwłaszcza że w ostatnich latach im się to udawało (w tym już w tym sezonie):
07.11.2010 Hibernian - Hearts 0:2
01.05.2010 Hibernian - Hearts 1:2
20.03.2010 Hearts - Hibernian 2:1
Czy po raz kolejny okażą się lepsi od rywala zza miedzy? Wszystko wskazuje na to, że tak. Ja jednak nie jestem do końca pewien.
Zwycięstwo w takim meczu na pewno "udobruchałoby" nieco niebędących, delikatnie mówiąc, w najlepszych nastrojach kibiców Hibernianu. Pozwoliłoby im na chwilę zapomnieć o ostatnich niepowodzeniach, a sukces w meczu z będącym "na fali" rywalem, pozwoliłby im uwierzyć, że stać jeszcze ich ulubieńców na dobrą grę. Poza tym The Hibees potrafią mobilizować się na mecze z "najmocniejszymi" - wystarczy wspomnieć niedawne 3:0 z Rangersami na Ibrox!
Jeżeli chodzi o zespół Hearts, dochodziły głosy, iż drobne problemy mają: podstawowy bramkarz (17/18) Marian Kello (nie wystąpił w ostatnim meczu, a zastąpił go nominalny nr. 3 - James McDonald), najlepszy strzelec zespołu Rudi Skacel (12/18 + 7 bramek) oraz napastnik Stephen Elliott (11/18 + 2 gole) i mogą nie być w najlepszej kondycji w jutrzejszym meczu. Ale to raczej tylko plotki (które jeżeliby się potwierdziły, "zwiastowałyby" ogromne osłabienie ekipy Serc). W każdym bądź razie cała
trójka została powołana na derby. Z kolei na pewno na placu boju nie zobaczymy jutro Jasona Thomsona (rezerwowy defensor, także żadne osłabienie), pomocnika Davida Obuy (5/18), który po blisko 3-miesięcznej przerwie pojawił się w końcówce ostatniego meczu z St. Mirren, genialnego Andrew Drivera (nieobecny przez cały sezon) i pomocnika Suso Santany (9/18).
Z kolei dla menedżera drużyny gości niewątpliwie dobrą wiadomością jest powrót do gry wartościowego pomocnika Merouane Zemmamy (dla którego 45-minutowy występ w ostatnim meczu z Dundee był pierwszym w tym sezonie) i wypożyczonego z Bristol Rovers napastnika Darryla Duffy'ego (pokazał się w końcówce meczu z Dundee), który na pewno ma dużo do "zaoferowania" drużynie z Easter Road. Do meczu powinna być gotowa także dwójka podstawowych obrońców: Sol Bamba (16/18 + 2 bramki) i Michael Hart (16/18), którzy po ostatnim meczu narzekali na drobne urazy. Poza grą jest jedynie rezerwowy golkiper Graham Stack, także Colin Calderwood najprawdopodobniej będzie miał jutro do dyspozycji pełen skład.
Moim zdaniem będziemy świadkami małej niespodzianki na Tynecastle.
Zawodnicy powołani na to spotkanie:
Hearts: Kello (G), Barr, Bouzid, Zaliukas, Stevenson, Palazuelos, Templeton, Elliot, Elliott, Balogh (G), Kyle, Jonsson, Mrowiec, C. Thomson, Skacel, Novikovas, Wallace
Hibernian: Brown (G), Wotherspoon, Hogg, De Graaf, Rankin, Hanlon, Zemmama, Trakys, Stevenson, Galbraith, Dickoh, Grounds, Miller, Duffy, Murray, Smith (G), Nish, Riordan, Hart, Bamba
100