olimpi
Użytkownik
Witam, nie wiem czy dobrze że temat zakładam tutaj jeśli nie pasuje to proszę dać znać a przeniosę go do działu kuponów.
Trochę ostatnio eksperymentuje i tak ostatnio postanowiłam pograć na over 0,5 w meczu. Jako że skuteczność moja jest różna system Hanka odpada z wiadomych względów jedna dwie wtopy i po grze. Postanowiłam więc wyszukiwać mecze gdzie raczej nikt nie spodziewa sie wielu bramek w taki mecz wchodzę od około 20 minuty pierwszej połowy gram over 0,5 do przerwy kurs na betfair w meczu underowym wynosi już często ponad 2. Zakładając że bramka padnie do przerwy mam zysk jeśli nie padnie gram po przerwie dalej to samo spotkanie na over 0,5 bramki, podnosząc stawkę aby zwrócił się poprzedni zakład i uzyskać jakikolwiek zysk. Jeśli mecz skończy się niemiłym 0-0 wybieram kolejne spotkanie i zaczynam od początku. Chcę tutaj przetestować czy takie granie opłaca się na dłuższą metę. jeśli będzie mi wchodził co trzeci typ to być może pogram w ten sposób progresją. Na razie jednak płaskie stawki, pierwszą połowę gram za 2 e drugą za 5 lub 6 e w zależności wszystko od kursów.
Proszę o opinie czy taki sposób gry według was ma sens, może ktoś tak grał i mógłby podzielić się swoim doświadczeniem i wnioskami. pierwsze typy jeśli takowe będą pasowały do mojej gry wrzucę jeszcze dzisiaj. Gram za realną kasę, na ten cel przeznaczam 100 e.
Grając na betfair można jeszcze spróbować postawić lay na 0-0 po przerwie. Nie wiem jeszcze na co się zdecydować czy back na over 0-0 czy na lay 0-0. Tutaj wszystko zależeć będzie od samych kursów po przerwie.
Trochę ostatnio eksperymentuje i tak ostatnio postanowiłam pograć na over 0,5 w meczu. Jako że skuteczność moja jest różna system Hanka odpada z wiadomych względów jedna dwie wtopy i po grze. Postanowiłam więc wyszukiwać mecze gdzie raczej nikt nie spodziewa sie wielu bramek w taki mecz wchodzę od około 20 minuty pierwszej połowy gram over 0,5 do przerwy kurs na betfair w meczu underowym wynosi już często ponad 2. Zakładając że bramka padnie do przerwy mam zysk jeśli nie padnie gram po przerwie dalej to samo spotkanie na over 0,5 bramki, podnosząc stawkę aby zwrócił się poprzedni zakład i uzyskać jakikolwiek zysk. Jeśli mecz skończy się niemiłym 0-0 wybieram kolejne spotkanie i zaczynam od początku. Chcę tutaj przetestować czy takie granie opłaca się na dłuższą metę. jeśli będzie mi wchodził co trzeci typ to być może pogram w ten sposób progresją. Na razie jednak płaskie stawki, pierwszą połowę gram za 2 e drugą za 5 lub 6 e w zależności wszystko od kursów.
Proszę o opinie czy taki sposób gry według was ma sens, może ktoś tak grał i mógłby podzielić się swoim doświadczeniem i wnioskami. pierwsze typy jeśli takowe będą pasowały do mojej gry wrzucę jeszcze dzisiaj. Gram za realną kasę, na ten cel przeznaczam 100 e.
Grając na betfair można jeszcze spróbować postawić lay na 0-0 po przerwie. Nie wiem jeszcze na co się zdecydować czy back na over 0-0 czy na lay 0-0. Tutaj wszystko zależeć będzie od samych kursów po przerwie.