Ostatnio zastanawiałem się nad szkolnictwem w systemie bonowym. Moim zdaniem to jeden z najlepszych modelów edukacyjnych jaki obecnie istnieje. Państwo przeznacza tzw. miesięczny bon edukacyjny rodzicom danego dziecka, którzy mogą go zrealizować w dowolnie wybranej przez siebie prywatnej szkole. Dzięki temu unikną państwowej indoktrynacji występującej w szkołach publicznych, a także polepszą edukacyjne szanse swoich pociech. Co ważne taki system edukacyjny jest tańszy niż obecny, a także bezpieczniejszy gdyż taki bon edukacyjny może być przeznaczany tylko i wyłącznie na szkołę (np. rodzice nie mogą go wydać na wódkę tylko na szkołę). Pokażę to na przykładzie Polski:
Utrzymanie ucznia w państwowej szkole publicznej kosztuje obecnie ok. 9000 zł rocznie (czyli 9000:12=750 zł miesięcznie) (źródło:http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/uczen;kosztuje;9;tys;zl;polska;w;ogonie;europy,160,0,524960.html )
(za te pieniądze mamy m.in.: przepełnione klasy, niski poziom nauki, indoktrynację porównywalną do czasów ZSRR itp.)
Utrzymanie ucznia w prywatnej szkole kosztuje 700 zł miesięcznie (na przykładzie :http://www.psp69wesola.edu.pl/stronaglowna/cennik/)
( podstawowe czesne w skład którego wchodzą zajęcia edukacyjne, język angielski, basen i
świetlica dydaktyczna czynna w godzinach 13.00 – 17.00)
czyli sz. państwowa (750 zł msc.) > (700 zł msc.) sz. prywatna
Szkoły państwowe są droższe i gorsze jakościowo!
Państwo zyskuje 50 zł na uczniu przy prywatnym szkolnictwie!, a rodzice lepszą jakość nauki i dowolność wyboru szkoły pod kątem własnego myślenia czy pojmowania jakości nauki. Oczywiście szkoły prywatne winny mieć większą autonomię niż obecnie. MEN powinien zostać lecz w okrojonej formie.
Wyższość systemu bonowego jest niepodważalna. Co o tym sądzicie?
Utrzymanie ucznia w państwowej szkole publicznej kosztuje obecnie ok. 9000 zł rocznie (czyli 9000:12=750 zł miesięcznie) (źródło:http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/uczen;kosztuje;9;tys;zl;polska;w;ogonie;europy,160,0,524960.html )
(za te pieniądze mamy m.in.: przepełnione klasy, niski poziom nauki, indoktrynację porównywalną do czasów ZSRR itp.)
Utrzymanie ucznia w prywatnej szkole kosztuje 700 zł miesięcznie (na przykładzie :http://www.psp69wesola.edu.pl/stronaglowna/cennik/)
( podstawowe czesne w skład którego wchodzą zajęcia edukacyjne, język angielski, basen i
świetlica dydaktyczna czynna w godzinach 13.00 – 17.00)
czyli sz. państwowa (750 zł msc.) > (700 zł msc.) sz. prywatna
Szkoły państwowe są droższe i gorsze jakościowo!
Państwo zyskuje 50 zł na uczniu przy prywatnym szkolnictwie!, a rodzice lepszą jakość nauki i dowolność wyboru szkoły pod kątem własnego myślenia czy pojmowania jakości nauki. Oczywiście szkoły prywatne winny mieć większą autonomię niż obecnie. MEN powinien zostać lecz w okrojonej formie.
Wyższość systemu bonowego jest niepodważalna. Co o tym sądzicie?