Jedną z głównych walk wieczoru będzie starcie pomiędzy Richiem Martinezem oraz Austinem Vanderfordem. Szybkie przypomnienie, kto jest tutaj kim – Martinez to człowiek ze stajni Eddiego Bravo, pod jego egidą otrzymał czarny pas brazylijskiego jiu-jitsu, gość, który zdobywał medale największych grapplerskich imprez na świecie; Vanderford to zapaśnik, niepokonany dotychczas w zawodowym MMA, a w świecie mieszanych sztuk walki przede wszystkim znany jako mąż zawodniczki UFC Paige VanZant. Kursy otwierające ten pojedynek były niezwykle ciekawe – o dziwo to Vanderford był faworytem tego boju, jednak z dnia na dzień szala przechylała się na korzyść „Boogeymana”. Nie ma co ukrywać, to Martinez jest tutaj dla mnie dużym faworytem, zawodnik 10th Planet dysponuje ogromnym grapplerskim doświadczeniem, ponadto jest zdecydowanie większy od swojego przeciwnika, no nie wydaje mi się, żeby dał się tutaj poddać, a i na pełnym dystansie zapewne również sobie poradzi. Ja połapałem po takim kursie, jednak u polskich próżno szukać takich oddsów, jednak kto szuka, ten może znajdzie 
Richie Martinez – Austin Vanderford 1.77
Richie Martinez – Austin Vanderford 1.77
