SPR ICom Lublin zaczyna walkę o L.M

[domel]

Jutro o godzinie 15.00 naszego czasu mistrzynie Polski – Spr ICom Lublin rozpoczyna w Ankarze walkę o awans do L.M Przeciwnikiem Lublinianek jest drużyna mistrza Turcji – Havelsan Ankara.
Turczynki nie mają zbyt dużego doświadczenia na arenie międzynarodowej. W Europejskich pucharach występowały tylko przed rokiem , dochodząc do czwartej rundy PZP gdzie musiały uznać wyższość Rapidu Bukareszt. W Tureckiej lidze pewnie zdobyły mistrzostwo remisując tylko jedno spotkanie legitymując się przy tym bardzo dobrym stosunkiem bramkowym. (mecze wygrywane różnicą 40 –50 bramek ) Drużyna Turecka rzuca bardzo dużo goli ale również dużo traci – w meczach pucharowych potrafiły rzucać po czterdzieści bramek a mimo to zejść pokonane z boiska!
Niestety zespół Lubelski nie dysponuje żadnym nagraniem gry przeciwniczek wiadomo , że siłą zespołu Tureckiego jest rozegranie i grające na nim Rosjanki oraz Bułgarka.
Spr ICom poleciał do Turcji w osłabionym składzie – Monika Marzec spodziewa się dziecka , przy okazji chcemy serdecznie pogratulować Monice , również Małgorzata Majerek niedługo będzie rodzić, kontuzjowane są i obecnie przechodzą rehabilitację : Tatiana Shtefan , Edyta Malczewska i Urszula Lipska , nie w pełni sił jest również Olena Kamielina.
Mistrzynie Polski czeka ciężka przerwa – nie znają przeciwnika , jadą na trudny , gorący teren a dodatkowo skład jest ciągle nie do końca zgrany.
Sędziami tego spotkania będzie Macedońska para : Nachevski i Nikolovski a delegatem pan Obucna (Serbia i Czarnogóra).

Spotkanie rewanżowe odbędzie się w Lublinie w niedziele 11 września o godzinie 18.30. Na zwycięzcę tego pojedynku czeka w drugiej rundzie eliminacji Rosyjskie Dinamo Vołgograd.

 

[domel]

Mistrzynie Polski, piłkarki SPR ICom Lublin przegrały w I meczu I rundy eliminacji do Ligi Mistrzyń w Ankarze z zespołem Havelsan...

Porażką 27:28 z Havelsen Ankara w 1. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów rozpoczęły sezon piłkarki SPR ICom Lublin. W Lublinie obawiano się tego spotkania z dwóch powodów. Pierwszym była niemal zerowa znajomość egzotycznego przeciwnika, a drugim problemy kadrowe mistrzyń Polski (SPR przyleciał do Turcji w 13-osobowym składzie). Szybko okazało się jednak, że nie taki diabeł straszny. Pierwsze minuty pokazały, że wynik meczu nie będzie tak abstrakcyjny jak rezultaty osiągane przez Turczynki w poprzednich sezonach. Pierwsze słowo należało jednak do gospodyń, które po paru minutach prowadziły 2:0. Następnie celne trafienia zaliczyły Dorota Malczewska i Ewa Damięcka, i lublinianki doprowadziły do stanu 2:2. Po chwili Havelsan ponownie odskoczył na 2 bramki (4:2), ale kolejnych kilka minut należało do Sabiny Włodek, która rzuciła 4 bramki pod rząd, wyprowadzając tym samym SPR na prowadzenie 6:4. Z czasem przewaga SPR-u powiększyła się do 3 bramek (11:8), jednak w końcówce lublinianki zaczęły popełniać proste błędy - na 3 minuty przed końcem pierwszej połowy Turczynki ponownie wyszły na prowadzenie 13:12. Następnie Polki odpowiedziały dwoma golami i znów prowadziły 14:13. Przy takim właśnie stanie rzut karny dla SPR-u wykonywała Sabina Włodek. Niestety, “Sabcia” pomyliła się. W samej końcówce dwa gole dla zespołu z Ankary zdobyła Yeliz Yilmaz, i w ten oto sposób Havelsan zszedł na przerwę z prowadzeniem 15:14.
Druga połowa meczu rozpoczęła się od wymiany ciosów. Przez kilkanaście minut żaden zespół nie odskoczył na wyższe niż jednobramkowe prowadzenie. Jednak od 45’ minuty (20:19 dla Havelsanu) z lubelskich zawodniczek zaczęło nieco schodzić powietrze, i pomimo kapitalnej formy lubelskiej bramkarki Magdaleny Chemicz przewaga Turczynek wzrosła nawet do 4 bramek (27:23 na 8 minut przed końcem meczu). Duża w tym zasługa najlepszej snajperki z Ankary, Olesii Coskun. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się kilkubramkowym zwycięstwem gospodyń, lublinianki złapały drugi oddech. Emocje sięgnęły zenitu w ostatnich 30 sekundach. Najpierw przy stanie 28:24 rzut karny wykorzystała Włodek. Chwilę później ta sama zawodniczka popisała się pięknym kontratakiem, i na 15 sekund przed końcem spotkania zrobiło się tylko 28:26. Koniec emocji? Ależ skąd! Lublinianki zawsze grają do końca, i tak też było tym razem – 4 sekundy przed końcową syreną SPR po przechwycie przeprowadził następną kontrę, zakończoną celnym uderzeniem Ewy Damięckiej. Ostatecznie mecz skończył się więc wynikiem 28:27.
Pierwsze koty za płoty. Szkoda, że nie udało się lubliniankom wygrać tego spotkania, ale myślę, że początek sezonu można uznać za udany, bo rewanż w Lublinie wydaje się być formalnością. Szczegółnie cieszy świetna forma snajperska Sabiny Włodek i bramkarska Magdaleny Chemicz. Kibicom w Kozim Grodzie pozostaje mieć nadzieję, że już wkrótce do zeszłorocznych liderek dołączą nowe nabytki klubu, i już w styczniu zobaczymy SPR w rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzów.

Havelsen Ankara – SPR ICom Lublin 28:27 (15:14)
Sędziowie: Nachevski, Nicholovski (MACEDONIA)
Widzów: ok. 100
Maciej BIELAK
(na podstawie relacji w Radiu Lublin)

Rewanż zostanie rozegrany w Lublinie za tydzień, 11 września o godzinie 18:30.
Zwycięzca dwumeczu zagra w II rundzie eliminacji do Ligi Mistrzyń z rosyjskim Dinamem Vołgograd.