Witam serdecznie
Jako, że interesuję się siatkówką, ostatnio zrobiłem sobię małą analizę 2 ostatnich sezonów w lidze polskiej zarówno pań jak i panów pod kątem parzystości i nieparzystości wyniku seta. Otóż łącznie w ciągu ostatnich dwóch sezonów w lidze panie i panowie rozegrali 531 spotkań, w których:
- w 512 spotkaniach w minimum jednym secie padł wynik parzysty
- w 19 spotkaniach wynik parzysty seta nie padł ani razu
Rozkład w tych 512 spotkaniach, w których pojawił się wynik parzysty przedstawiał się następująco:
- wynik parzysty już w I secie - 326 spotkań
- wynik parzysty w secie II - 130 spotkań
- wynik parzysty w secie III - 47 spotkań
- wynik parzysty w secie IV - 8 spotkań
- wynik parzysty w secie V - 1 spotkanie
I teraz zastanawiam się jak te statystyki można wykorzystać do obstawiania, by ryzyko porażki, ewentualne straty były zminimalizowane i możliwe do odrobienia w kolejnych zakładach. Generalnie kurs na parzysty wynik z tego co widziałem jest w okolicach 1,55-1,65, nieparzysty około 2,25-2,35.
Rozważam np. granie progresją na maxymalnie 4 poziomy w danym meczu (5 set sobie odpuszczam, jako że wynik parzysty padł tam tylko raz). Oczywiście nie będzie to progresja standardowa, bo przy takim kursie na parzystość seta stawki muszą rosnąć więcej niż 2krotnie, żeby wyjść
z jakimś minimalnym choć zyskiem. No i teraz pojawia się dobór odpowiedniej strategii i stawek, bo grając w ten sposób i przegrywając ostatecznie te 19 spotkań (choć to tylko ok. 3,6% przegranych zakładów w stosunku do 96,4% zakładów wygranych), to może się okazać summa sumarum, że zysku nie będzie albo będzie minimalny.
Można też próbować grać przed meczem na wynik parzysty/nieparzysty w secie I (w końcu tam taki wynik padł 326 na 531 razy, więc w 61,4% meczy), tyle że tym sposobie nie możemy grać z progresją wszystkich spotkań, bo godziny niektórych z nich pokrywają się. Wtedy mamy możliwość grania średnio 3-4 spotkania na kolejkę, a tym samym liczba poziomów progresji może być większa, niż wtedy gdy gralibyśmy wszystkie spotkanie.
Kolejny pomysł jaki mi wpadł do głowy to granie 3 kuponów po 2 zdarzenia na każdym, w ten sposób:
Kupon I - wynik parzysty I seta w I meczu, wynik parzysty I seta w II meczu - i tu musimy się podeprzeć jeszcze 3 zakładem z kursem takim, by ostatecznie AKO wzrosło nam powyżej 3; ewentualnie można próbować grać live bez 3 zakładu, gdzie kursy w obu meczach są w tym samym czasie np. 1,87 na parzysty i 1,83 na nieparzysty;
Kupon II - wynik parzysty seta I w meczu I, wynik nieparzysty seta I w meczu II;
Kupon III - wynik nieparzysty seta I w meczu I, wynik parzysty seta I w meczu II;
W kuponie II i III zakład dodatkowy nie będzie potrzebny, bo przy takim rozkładzie AKO i tak już będzie powyżej 3.
I teraz ewentualne straty - wtopimy oczywiście jeżeli w obu meczach w pierwszych setach padnie wynik nieparzysty. I tu znowu powołuję się na swoje statystyki, które mówią, że w I secie wynik parzysty pada w 61,4% meczy. Możemy wtopić też oczywiście w przypadku gdy na I kuponie nie wejdzie nam zakład dodatkowy powiększający AKO, a w obu meczach padnie wynik parzysty I seta. Wspomnieć należy też, że wynik zakładu dodatkowego nie ma znaczenia przy mixie wyników, a więc w jednym meczu I set parzysty a w II meczu I set nieparzysty - tu zawsze jesteśmy do przodu, nawet jeśli nie trafiamy zakładu dodatkowego.
Generalnie tu też można spróbować jakiejś progresji, trzeba to by przetestować ile poziomów byłoby potrzebne aby trafić choć 1 mecz z pierwszym setem parzystym.
No i tu pojawia się jeszcze oczywiście problem zablokowania przez buka za takie obstawianie, bo do tego też może dojść chyba? Ewentualnie wtedy grać po każdym kuponie u innego buka, oczywiście odpowiednio dobierając kursy, żeby AKO było powyżej 3 na każdym z kuponów.
Póki co, to chyba tyle o siatkówce, na koniec jeszcze jednak coś z koszykówki ( choć cały czas obracamy się w sferze parzystości ):
Przed meczem kursy na wynik parzysty/nieparzysty kształtują się 1,91 / 1,91. I teraz wybierając sobie 2 mecze, i obstawiając 4 kupony:
parzysty I mecz / parzysty II mecz
parzysty I mecz / nieparzysty II mecz
nieparzysty I mecz / parzysty II mecz
nieparzysty I mecz / nieparzysty II mecz
oraz do każdego kuponu dodając ten sam zakład o kursie powiedzmy 1,2-1,3, żeby zwiększyć AKO na każdym kuponie powyżej 4. Oczywiście pewnie stawiając u jednego buka takie kupony by nas zablokował dość szybko, ale można chyba spróbować tak obstawiać u 4 buków? I czy można takie zakłady obstawiać u buków stacjonarnych? Jedyne ryzyko w tym wypadku to zakład dodatkowy. I tu też trzeba by sprawdzić jaką progresję można by tu zastosować, i ile poziomów trzeba by mieć, żeby ostatecznie wyjść na plus.
Ok, teraz to już naprawdę wszystko, trochę się rozpisałem, a tak naprawdę nie wiem czy w tym wszystkim jest choćby minimalny sens Dlatego liczę na Wasze cenne wskazówki i opinie ????
Jako, że interesuję się siatkówką, ostatnio zrobiłem sobię małą analizę 2 ostatnich sezonów w lidze polskiej zarówno pań jak i panów pod kątem parzystości i nieparzystości wyniku seta. Otóż łącznie w ciągu ostatnich dwóch sezonów w lidze panie i panowie rozegrali 531 spotkań, w których:
- w 512 spotkaniach w minimum jednym secie padł wynik parzysty
- w 19 spotkaniach wynik parzysty seta nie padł ani razu
Rozkład w tych 512 spotkaniach, w których pojawił się wynik parzysty przedstawiał się następująco:
- wynik parzysty już w I secie - 326 spotkań
- wynik parzysty w secie II - 130 spotkań
- wynik parzysty w secie III - 47 spotkań
- wynik parzysty w secie IV - 8 spotkań
- wynik parzysty w secie V - 1 spotkanie
I teraz zastanawiam się jak te statystyki można wykorzystać do obstawiania, by ryzyko porażki, ewentualne straty były zminimalizowane i możliwe do odrobienia w kolejnych zakładach. Generalnie kurs na parzysty wynik z tego co widziałem jest w okolicach 1,55-1,65, nieparzysty około 2,25-2,35.
Rozważam np. granie progresją na maxymalnie 4 poziomy w danym meczu (5 set sobie odpuszczam, jako że wynik parzysty padł tam tylko raz). Oczywiście nie będzie to progresja standardowa, bo przy takim kursie na parzystość seta stawki muszą rosnąć więcej niż 2krotnie, żeby wyjść
z jakimś minimalnym choć zyskiem. No i teraz pojawia się dobór odpowiedniej strategii i stawek, bo grając w ten sposób i przegrywając ostatecznie te 19 spotkań (choć to tylko ok. 3,6% przegranych zakładów w stosunku do 96,4% zakładów wygranych), to może się okazać summa sumarum, że zysku nie będzie albo będzie minimalny.
Można też próbować grać przed meczem na wynik parzysty/nieparzysty w secie I (w końcu tam taki wynik padł 326 na 531 razy, więc w 61,4% meczy), tyle że tym sposobie nie możemy grać z progresją wszystkich spotkań, bo godziny niektórych z nich pokrywają się. Wtedy mamy możliwość grania średnio 3-4 spotkania na kolejkę, a tym samym liczba poziomów progresji może być większa, niż wtedy gdy gralibyśmy wszystkie spotkanie.
Kolejny pomysł jaki mi wpadł do głowy to granie 3 kuponów po 2 zdarzenia na każdym, w ten sposób:
Kupon I - wynik parzysty I seta w I meczu, wynik parzysty I seta w II meczu - i tu musimy się podeprzeć jeszcze 3 zakładem z kursem takim, by ostatecznie AKO wzrosło nam powyżej 3; ewentualnie można próbować grać live bez 3 zakładu, gdzie kursy w obu meczach są w tym samym czasie np. 1,87 na parzysty i 1,83 na nieparzysty;
Kupon II - wynik parzysty seta I w meczu I, wynik nieparzysty seta I w meczu II;
Kupon III - wynik nieparzysty seta I w meczu I, wynik parzysty seta I w meczu II;
W kuponie II i III zakład dodatkowy nie będzie potrzebny, bo przy takim rozkładzie AKO i tak już będzie powyżej 3.
I teraz ewentualne straty - wtopimy oczywiście jeżeli w obu meczach w pierwszych setach padnie wynik nieparzysty. I tu znowu powołuję się na swoje statystyki, które mówią, że w I secie wynik parzysty pada w 61,4% meczy. Możemy wtopić też oczywiście w przypadku gdy na I kuponie nie wejdzie nam zakład dodatkowy powiększający AKO, a w obu meczach padnie wynik parzysty I seta. Wspomnieć należy też, że wynik zakładu dodatkowego nie ma znaczenia przy mixie wyników, a więc w jednym meczu I set parzysty a w II meczu I set nieparzysty - tu zawsze jesteśmy do przodu, nawet jeśli nie trafiamy zakładu dodatkowego.
Generalnie tu też można spróbować jakiejś progresji, trzeba to by przetestować ile poziomów byłoby potrzebne aby trafić choć 1 mecz z pierwszym setem parzystym.
No i tu pojawia się jeszcze oczywiście problem zablokowania przez buka za takie obstawianie, bo do tego też może dojść chyba? Ewentualnie wtedy grać po każdym kuponie u innego buka, oczywiście odpowiednio dobierając kursy, żeby AKO było powyżej 3 na każdym z kuponów.
Póki co, to chyba tyle o siatkówce, na koniec jeszcze jednak coś z koszykówki ( choć cały czas obracamy się w sferze parzystości ):
Przed meczem kursy na wynik parzysty/nieparzysty kształtują się 1,91 / 1,91. I teraz wybierając sobie 2 mecze, i obstawiając 4 kupony:
parzysty I mecz / parzysty II mecz
parzysty I mecz / nieparzysty II mecz
nieparzysty I mecz / parzysty II mecz
nieparzysty I mecz / nieparzysty II mecz
oraz do każdego kuponu dodając ten sam zakład o kursie powiedzmy 1,2-1,3, żeby zwiększyć AKO na każdym kuponie powyżej 4. Oczywiście pewnie stawiając u jednego buka takie kupony by nas zablokował dość szybko, ale można chyba spróbować tak obstawiać u 4 buków? I czy można takie zakłady obstawiać u buków stacjonarnych? Jedyne ryzyko w tym wypadku to zakład dodatkowy. I tu też trzeba by sprawdzić jaką progresję można by tu zastosować, i ile poziomów trzeba by mieć, żeby ostatecznie wyjść na plus.
Ok, teraz to już naprawdę wszystko, trochę się rozpisałem, a tak naprawdę nie wiem czy w tym wszystkim jest choćby minimalny sens Dlatego liczę na Wasze cenne wskazówki i opinie ????