Dokładnie... Lucho Gonzalez, a w Atletico takiego playmakera jako tako na dzień dzisiejszy nie ma. Paulo Assuncao głównie odpowiada za destrukcję, Raul Garcia nie potrafi ustabilizować formy i choć czasem błyśnie w nim jego geniusz to głównie w tym sezonie rozczarowuje. Ignacio Camacho, który wybiegł w pierwszym składzie na mecz z Realem w Lidze Mistrzów raczej by sobie nie poradził. Zostali Ever Banega, który jest równie chimeryczny oraz Maniche, który ehh... coś zgubił formę.
Środek pomocy wychodzi więc na plus dla Porto. Ten atak równiez faktycznie Lisandro, Hulk, jest Rodriguez ze skrzydła włączający się do akcji. Obrona Atletico niejednokrotnie w tym sezonie nie radziła sobie z akcjami ofensywnymi przeciwnika, ale trzeba brać pod uwagę to, że teraz moim zdaniem nawet mimo 3 straconych bramek z Barceloną jest lepiej <wtedy 2 błędy indywidualne Pablo> . Hmm.. ale lepiej niekoniecznie oznacza, że Atletico zagra na zero z tyłu, a wręcz przeciwnie...
Resino znając problemy swoich piłkarzy z momentami dekoncentracji podczas spotkania, błędami indywidualnymi w obronie powinien skupić się na tym co Atletico ma najlepsze, a mianowicie na ataku grą skrzydłami i korzystania ze swietnej dyspozycji Aguero, Forlana i bądź co bądź Sinamy-Pongolla, który wcale nie jest słabszy od Maxiego ostatnimi czasy.
Czego możemy się spodziewać ? Moim zdaniem Atletico postawi na atak od pierwszej minuty, a przynajmniej tak zrobić powinno, bo to ich jedyna szansa. Jeśli któraś z drużyn wyjdzie tutaj na dwubramkowe prowadzenie to już go nie odda i awansuje do kolejnej rundy. <tak mało odkrywcze wiem ;P>
W każdym bądź razie raczej wykluczam wynik 0-0 jak i 1-0 dla ktorejś z drużyn.