xxx21
Użytkownik
OK kolej na mnie.
Przygodę z bukmacherką zacząłem w liceum grając w STS. Już przed postawieniem pierwszego zakładu opracowałem genialny system. Bankroll na start to było 20 złotych.
Stwierdziłem, że puszcze 4 kupony po 5 zeta, na każdym po 3 'pewniaki' na LM z AKO ok. 2. Więc nawet trafiając tylko jeden kupon z 4 odrabiam straty, ale w mojej głowie widziałem już jak trafiam za każdym razem 3 lub wszystkie postawione kupony i sukcesywnie zwiększam bankroll. Oczywiście skończyło się na tym, że wszedł tylko jeden kupon, więc rozczarowany wydałem te 2 dychy zwrotu na piwo (mądra decyzja). Do dziś nie wiem czemu to nie wypaliło... ????
Po dłuższej przerwie (nadal liceum) wróciłem do obstawiania (NBA tym razem) i nawet założyłęm temat na forum gdzie wrzucałem swoje typy. Bankroll 100 i grałem single za 2%, głównie overy punktowe zawodników (na Bet365). Już nie pamiętam szczegołów ale wakacje się skończyły i nie było czasu na oglądanie meczów po nocach i analizy więc wypłaciłem to 50 zeta które mi zostało i zakończyłem przygodę z zakładami na jakiś czas.
Potem przez kilka lat była cisza w temacie zakładów, za to zainteresowałęm się pokerem. Grałem trochę live (tutaj na pewno delikatny plus na wyciąganiu kasy od pijanych kumpli
, ale tez w necie gdzie po rozegraniu miliona rozdań (był tracker) byłem dokładnie 6 dolarów na plusie więc stwierdziłem, że za głupi na to jestem i nic z tego nie będzie. Zresztą czego oczekiwać jak liczenie oddsów w głowie zajmowało mi więcej niż kilka sekund co w grze na kilka/kilkanaście stółow nie przechodzi na dłuższą metę. Plus był taki, że przeżyłęm parę up i downswingów a mimo wyszstko udało się kontrolować emocje.
Do bukmacherki wróciłem jakieś połtora miesiąca temu, odświeżyłem podstawową wiedzę na forum i wziąłem się za typowanie piłki nożnej (topowej ligi europejskie, puchary, liga polska i eliminacje MŚ). Zacząłem od wykorzystania bonusa na Betssonie i obrócenia go. Poszło coś pewnie ok kilkudziesięcu zakładu i yield wyszedł lekko ponad 20%, więc wypłaciłem cześć kasy i pootwierałęm jeszcze parę innych kont (Expekt, Betclic, Unibet) i odkopałem konto na B365. Zakład bez ryzyka na Betclic i Unibet nie siadł. Na Unibet niestety, żeby odsyskać włożoną kase musiałem obrócić kwotą 6 razy po kursie 1.4. Wiem, słaby deal ale się udało z paroma złotymi na plusie.
Generalnie jestem parę stówek na plusie po jakiś 200 obstawionych kuponach (wliczając nawet te epizody z STS i NBA). Na chwilę obecną zastanawiam się nad przeniesieniem całego bankrolla na Pinnacle lub B365 i granie tylko tam bo póki co nie widzę, żadnych innych ciekawych bonusów u buków do wykorzystania.
Oprócz tego myślę nad obraniem strategii na dalszą grę zaczynając od wyboru sposobu stawkowania, typów zakładów, lig i wydarzeń które obstawiać. Muszę uzupełnić swój temat w dziale z kuponami i obliczyć yield dla wydarzeń, które wrzucałem po założeniu tematu (na pewno niższy niż te wcześniejsze 20%). Zrobię statystyki dla różnych typów zakładów (systemowe, wielokrotne, single), żeby zobaczyć co daje najlepsze zyski chociaz wiem, że to żadna próbka, ale coś mi mówi żeby iść w stronę singli za 2-4% bankrolla i ograniczyć liczbę wydarzeń i lig które obstawiam.
Jeśli chodzi o jakieś cele to jeśli stracę to co jest u buków to dam sobie spokój (i tak będzie na plus bo część już wypłacona), ale fajnie byłoby żeby wpadał z tego jakiś ekstra hajs długoterminowo (taka lokata tylko z trochę lepszy % ???? ) chociaż nie mam na to jakiegoś ciśnienia bo głodem nie przymieram, ale szczerze mówiąc to nie liczę na nic więcej niż hobby. Po prostu trzeba sobie w pewnym momencie w życiu szerze przyznać, że się jest jednak debilem co w końcu wychodzi jak się po raz pierwszy w wieku 25 człowiek styka z rachunkiem prawdopodobieństwa na szkoleniu w pracy albo musi 4 razy przeczytać topic na forum, żeby skumać o co chodzi z tymi azjanami ????
Przygodę z bukmacherką zacząłem w liceum grając w STS. Już przed postawieniem pierwszego zakładu opracowałem genialny system. Bankroll na start to było 20 złotych.
Stwierdziłem, że puszcze 4 kupony po 5 zeta, na każdym po 3 'pewniaki' na LM z AKO ok. 2. Więc nawet trafiając tylko jeden kupon z 4 odrabiam straty, ale w mojej głowie widziałem już jak trafiam za każdym razem 3 lub wszystkie postawione kupony i sukcesywnie zwiększam bankroll. Oczywiście skończyło się na tym, że wszedł tylko jeden kupon, więc rozczarowany wydałem te 2 dychy zwrotu na piwo (mądra decyzja). Do dziś nie wiem czemu to nie wypaliło... ????
Po dłuższej przerwie (nadal liceum) wróciłem do obstawiania (NBA tym razem) i nawet założyłęm temat na forum gdzie wrzucałem swoje typy. Bankroll 100 i grałem single za 2%, głównie overy punktowe zawodników (na Bet365). Już nie pamiętam szczegołów ale wakacje się skończyły i nie było czasu na oglądanie meczów po nocach i analizy więc wypłaciłem to 50 zeta które mi zostało i zakończyłem przygodę z zakładami na jakiś czas.
Potem przez kilka lat była cisza w temacie zakładów, za to zainteresowałęm się pokerem. Grałem trochę live (tutaj na pewno delikatny plus na wyciąganiu kasy od pijanych kumpli
Do bukmacherki wróciłem jakieś połtora miesiąca temu, odświeżyłem podstawową wiedzę na forum i wziąłem się za typowanie piłki nożnej (topowej ligi europejskie, puchary, liga polska i eliminacje MŚ). Zacząłem od wykorzystania bonusa na Betssonie i obrócenia go. Poszło coś pewnie ok kilkudziesięcu zakładu i yield wyszedł lekko ponad 20%, więc wypłaciłem cześć kasy i pootwierałęm jeszcze parę innych kont (Expekt, Betclic, Unibet) i odkopałem konto na B365. Zakład bez ryzyka na Betclic i Unibet nie siadł. Na Unibet niestety, żeby odsyskać włożoną kase musiałem obrócić kwotą 6 razy po kursie 1.4. Wiem, słaby deal ale się udało z paroma złotymi na plusie.
Generalnie jestem parę stówek na plusie po jakiś 200 obstawionych kuponach (wliczając nawet te epizody z STS i NBA). Na chwilę obecną zastanawiam się nad przeniesieniem całego bankrolla na Pinnacle lub B365 i granie tylko tam bo póki co nie widzę, żadnych innych ciekawych bonusów u buków do wykorzystania.
Oprócz tego myślę nad obraniem strategii na dalszą grę zaczynając od wyboru sposobu stawkowania, typów zakładów, lig i wydarzeń które obstawiać. Muszę uzupełnić swój temat w dziale z kuponami i obliczyć yield dla wydarzeń, które wrzucałem po założeniu tematu (na pewno niższy niż te wcześniejsze 20%). Zrobię statystyki dla różnych typów zakładów (systemowe, wielokrotne, single), żeby zobaczyć co daje najlepsze zyski chociaz wiem, że to żadna próbka, ale coś mi mówi żeby iść w stronę singli za 2-4% bankrolla i ograniczyć liczbę wydarzeń i lig które obstawiam.
Jeśli chodzi o jakieś cele to jeśli stracę to co jest u buków to dam sobie spokój (i tak będzie na plus bo część już wypłacona), ale fajnie byłoby żeby wpadał z tego jakiś ekstra hajs długoterminowo (taka lokata tylko z trochę lepszy % ???? ) chociaż nie mam na to jakiegoś ciśnienia bo głodem nie przymieram, ale szczerze mówiąc to nie liczę na nic więcej niż hobby. Po prostu trzeba sobie w pewnym momencie w życiu szerze przyznać, że się jest jednak debilem co w końcu wychodzi jak się po raz pierwszy w wieku 25 człowiek styka z rachunkiem prawdopodobieństwa na szkoleniu w pracy albo musi 4 razy przeczytać topic na forum, żeby skumać o co chodzi z tymi azjanami ????