Nie fortunę, a maksymalnie kilkadziesiąt tysięcy. I parę osób, które oglądało mecz, słyszało słowa papy W. i dały im wiary trochę kasy skubnęło.
Ale co ważne i pisałem już o tym w innym wątku. Nic nie wskazuje na to, by była to afera bukmacherska. Po prostu Wozniacki miała lekką kontuzję i z uwagi na zbliżający się turniej mistrzyń i tak zrezygnowała by z kolejnej rundy. Dlatego tata Piotr wymyślił, ze lepiej skreczować już teraz i pozwolić pograć jeszcze w turnieju reprezentantce gospodarzy Kremer. Czemu nie skreczowała od razu, tylko miała jeszcze grać 2 gemy? Nie wiem, może papa nie chciał, żeby były podejrzenia, że to dyrektywa prosto od niego, a nie rzeczywiste problemy zawodniczki.
Niestety nie pomyślał, że mikrofony
tv są wszędobylskie i że jego słowa popłyną na cały świat. Wykazał się czyściutkim idiotyzmem. Nie wiem czy
WTA wyciągnie jakieś konsekwencje, póki co się nie zanosi.
Aha, tylko proszę nie łącznie tej sytuacji z faktem, że turniej akurat jest w Moskwie, nie ma tu żadnej korelacji. Czysty przypadek spowodowany tym, że za tydzień podsumowanie sezonu w Doha, każdy myśli o wypoczynku, także i Wozniacki.
Mogła dograć mecz, zrezygnować potem z turnieju. Ale wymyśliła (a raczej tata), że odda mecz, żeby Kremer ku uciesze kibiców mogła tu jeszcze pograć. Wpakowała się przez to w bagno. Jak głęboko to się okaże na dniach.