>>>BETFAN - BONUS 3X 100% DO 200 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Przełamanie czy podtrzymanie?

malina_bb 1

malina_bb

Użytkownik
Witam, chcę poruszyć pewną interesującą kwestię.
Większość z nas przewiduje typy na podstawie ostatnich kilku meczy zespołów (H2H), ostanich meczy gospodarza na własnym boisku, etc.
Otóż, ja zawszę robię tak, że gdy widzę że np. drużyna ostatnio wygrała mecz, to nigdy nie gram przeciwko niej. Nawet jak rywal ma ostatnie 3 zwycięstwa po 2:0.
Podobnie, lubię grać np na gospodarzy, gdy np. nie przegrali u siebie od 4 spotkań, a na wyjazdach też ugrają jakieś zwycięstwa, remisy.
Spotkałem się tu jednak z kilkoma analizami (skutecznymi), które opierają się na przełamaniu np. zwycięskiej serii danego zespołu.
Tu rodzi się sedno mojego tematu:
W jakich okolicznościach gracie na przełamanie, a w jakich na podtrzymanie np. zwycięskiej serii na wyjazdach, czy też braku wygranej na własnym boisku?
Potraktujcie ten temat jako luźniejsze miejsce do dyskusji na mniej i bardziej odległe tematy zw. z moim pytaniem.
Serdecznie pozdrawiam
 
civilpl 280

civilpl

Użytkownik
Nie ma reguły. Dajmy na to taki Bayern Monachium, niby ma 20 punktów przewagi, niby dopiero co grali Ligę Mistrzów a i tak pakują rywala na u siebie 4:0. No bo jak nie wygrać przed własną publicznością?
Jeżeli chodzi o piłkę nożną, to ja nigdy nie gram przeciwko potęgom typu Barcelona, Real, Bayern czy Manchester United - chyba, że są mecze hitowe, typu Manchester United - Manchester City, Real - Barcelona itp. - wtedy potrzebna jest głębsza analiza. W przypadku gdy Barcelona gra z jakimś kopciuszkiem u siebie albo na wyjeździe, to zastanawiam się tylko nad handicapem - wiadomo, mogą w końcu zremisować, ale szansa że ja to trafię jest minimalna.
A teraz jeżeli chodzi o rachunek prawdopodobieństwa serii. Seria to coś co bardzo myli początkujących graczy i osoby, które nie mają wiedzy statystycznej. To też pokutuje w ruletce i grach losowych.
Jeżeli rzucimy 5 razy monetą i 5 razy wypadnie orzeł, to jaka jest szansa, że szósty raz wypadnie orzeł? Jak ktoś się nie orientuje, to powie że bardzo mała, a odpowiedź to: 50%. Dlaczego? Bo te 5 orłów już nam wypadło, nie zmienimy tego, a każde zdarzenie jest niezależnie i nie ma pamięci wstecz.
Stąd też, jeżeli jakaś drużyna wygra 3 mecze z tak samo trudnymi rywalami u siebie, to szansa że wygra 4 taki mecz wynosi tyle samo, co na początku - jeżeli inne okoliczności się nie zmieniły. Oczywiście, w grę wchodzi uskrzydlenie serią zwycięstw, motywacja, coraz większa pewność siebie - ale seria, która się już wydarzyła nie ma wpływu na kolejne wydarzenie, które jest niezależne od tego co było.
Oczywiście, w necie są linki, które twierdzą inaczej: np. http://wygrac-w-ruletke.net/Prawo-serii.php &quot;Jest to zjawisko obecne od zawsze, jednak nie potwierdzone naukowo.&quot; - a jest odwrotnie ????
Jeżeli ktoś zaczyna wywód w stylu: wygrali 5 razy, teraz muszą przegrać, bo szansa na wygranie 6 razy pod rząd jest bardzo niska - to znaczy, że nie odrobił lekcji i tylko tyle mogę dodać.
 
M 20,3K

musampha

Użytkownik
Ja lubię grać na przełamania, choć wiem, że to taktyka nienajlepsza i trzeba się pilnować, bo przełamań różnych serii np w sobote można wynaleźć setki, a tylko część pass zostanie przerwanych. Chodzi o to aby wybierać najbardziej prawdopodobne i z opłacalnymi kursami. Według mnie jeśli grać na przełamania, to konkretnych sytuacjach, np w przypadku gdy zespół dawno nie wygrał u siebie, a jest solidną drużyną, na wyjazdach potrafi wygrywać, a u siebie powiedzmy notował ostatnio remisy i brakowało szczęścia aby zwyciężyć. Jeszcze jeśli rywal jest w zasięgu, to fajnie można upolować przełamanie złej passy. Można też potraktować dany zespół progresją patrząc oczywiście w kalendarz gier. Analogicznie można polować na porażkę drużyny na wyjeździe, gdy ta dawno nie przegrała poza domem.
 
mzrm 13

mzrm

Użytkownik
Ja myślę, że przełamania to bardzo dobra, lecz ciężka do opanowania strategia gry. Przede wszystkim trzeba posiadać dość sporo informacji. Przykład przełamanie wystąpiło w ostatniej kolejce ligi hiszpańskiej. Nikt inny jak wielka Barcelona miała serie 3 meczy bez zwycięstwa. Był to dwumecz z Bayern ( gdzie przegrali dość solidnie, bo aż 7:0 ) i w międzyczasie Athletic Bilbao, gdzie było 2:2. Jak wiadomo giganci światowego futbolu bardzo rzadko nie wygrywają aż 3 meczy pod rząd.

W następnym meczu Barca mierzyła się u siebie z Betisem. Ja osobiście postawiłem na handicap -1 po kursie 1,5. Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych kurs nie jest wielki, ale każdy gra to co uważa za godne zagrania :razz:
Mecz zakończył się wynikiem 4:2 dla Barcelony, więc oczywiście ten zakład mi &quot;wszedł&quot;.

Przykładem zakończenia zwycięskiej serii drużyny jest poniedziałkowy mecz Benfica - Estoril. Gospodarze zanotowali wspaniałą serię kilku okazałych zwycięstw ligowych z rzędu, dokładając do tego dobry meczu siebie z Fenerbache dający awans do finału Ligi Europy. No i co ? To nie miało większego znaczenia w pojedynku z typowym średniakiem ligi. Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Wydawało by się, że Benfica jest w gazie i jest typowym &quot;pewniakiem&quot; granym na większości &quot;tasiemców&quot;. Jednak potentat traci punkty wydawało by się w łatwym meczu.

Podsumowując, przełamania są tematem godnym uwagi i bardzo dobrze, że poruszyłeś ten temat. Zapraszam do dalszej dyskusji ????
 
popijava 87

popijava

Użytkownik
Oczywiście, w grę wchodzi uskrzydlenie serią zwycięstw, motywacja, coraz większa pewność siebie - ale seria, która się już wydarzyła nie ma wpływu na kolejne wydarzenie, które jest niezależne od tego co było.
Akurat seria ma znaczenie, bo mecz piłkarski to nie gra losowa. Tu serie nie biorą się z kosmosu, ale są efektem tego, jak dana drużyna gra. Jeśli drużyna jest dobra to będzie wygrywać. I odwrotnie - słaba będzie przegrywać. Można upolować, że Bayern, Barcelona, Juve, Manchester przegra, ale czy nie lepiej zagrać na kontynuację serii?
 
Do góry Bottom