Sam myślałem nad dalembertem w obstawianiu zakładów z tym, że dalembertem moim zdaniem powinno się grac na kursy co najmniej 2 a po drugie po każdym wyjściu na plus powinno się resetować stawki do podstawowej wtedy przy stawkowaniu dalembertem potrzebujemy mniej niż 50% skuteczności takich typów. W dziale o ruletce był taki wątek o systemie Everizona który bazował w dużym stopniu na dalembercie i z tego co pamiętam to w nim ktoś właśnie pisał że dalembert potrzebuje w zależności od długości serii mniej niż 50% zdarzeń na plus i to może być 40% a nawet mniej. Moim zdaniem dalembert to dobre wypośrodkowanie między graniem płaską stawką a martignalem czyli progresją x2. Poza tym kursy AKO przeważnie byłby 2 z kawałkiem więc jeszcze te kilka % od tych 40% by się urwało jeśli chodzi o wyjście na plus.
Jeśli ktoś szuka łagodnej progresji to może poczytać o planie Lankego. W tej progresji ma się kontrolę nad wysokością stawek a kursy nie muszą być do siebie zbliżone. W razie konieczności progresję można nawet jeszcze bardziej złagodzić. System poruszany w dziale z ruletką. W oryginale (po ang.) do znalezienia w necie po wpisaniu "Lanky Plan", używany w ruletce ale wywodzi się ponoć właśnie z zakładów sportowych.