Witam, Jestem nowy na forum, to mój pierwszy post. Od IX 2016 zacząłem się bawić w zakłady. Raczej z nudów Od tego czasu zarejestrowałem się w ok 5-6 serwisach , tam gdzie były bonusy, oczywiście większość potraciłem, generalnie w ciągu pół roku jestem (byłem...) ok 1000 zł. w plecy. Tyle wstępu. Nie grałem ok półtora msca, ale z natury jestem gościem który lubi statystykę itp i wykoncypowałem (wiem nie ja pierwszy...), że będę grac tak żeby dane wydarzenie (zespół, dyscyplina a nawet konkretny wynik) nie determinowały tego czy się wygra czy przegra. Zdecydowałem się na grę na zakłady dwu drogowe przy prawdopodobieństwie wystąpienia tego "mojego" na ok 45 % przy stawkach zazwyczaj w okol 2,2-2,4 (drugi typ - 55 % stawki 1,4-1,7, ale tego nigdy nie stawiałem). Progresja raczej klasyczna czyli: 1, 2.5, 5, 11, 25, 50, 95, 180 rzez ok 10 dni robiłem symulacje na .xls stawiałem ok 40-50 zdarzeń w trybie live dziennie i wyszło mi że jak wpłacę 200 zł to po tych 10 dniach będę miał ok 900. To teoria. Praktyka pokazała tym systemem od zeszłego poniedziałku do godz 16 dziś czyli po 10 dniach, mam 1080 zł, przy wpłacie początkowej 200. Generalnie, założyłem (z góry wiedziałem że to błąd logiczny) że prawdopodobieństwo wystąpienia nieoporządzanego zdarzenia pod rząd np 6 razy to
0,55*0,55*0,55*0,55*0,55*0,55 = ok 2,5 %. Wiadomo że to błąd bo każde zdarzenie jest rozpatrywane osobno, ale postawiłem tutaj raczej na
prawo wielkich liczb Bernoulliego i "nature rzeczy". W ciągu 10 dni postawiłem 420 zakładów, tak ja można się domyślać wygrałem "tylko" 44,23 % z nich.
Miałem 4 przypadki że musiałem postawić stawkę przy 7 z rzędu niepowodzeniu i 1 raz przy 8.
Pytanie do znawców: bawić się w to dalej? czy brać tego tysiaka w poczuciu że to co się stało to kupa farta?
Pozdrawiam
0,55*0,55*0,55*0,55*0,55*0,55 = ok 2,5 %. Wiadomo że to błąd bo każde zdarzenie jest rozpatrywane osobno, ale postawiłem tutaj raczej na
prawo wielkich liczb Bernoulliego i "nature rzeczy". W ciągu 10 dni postawiłem 420 zakładów, tak ja można się domyślać wygrałem "tylko" 44,23 % z nich.
Miałem 4 przypadki że musiałem postawić stawkę przy 7 z rzędu niepowodzeniu i 1 raz przy 8.
Pytanie do znawców: bawić się w to dalej? czy brać tego tysiaka w poczuciu że to co się stało to kupa farta?
Pozdrawiam