Witam.
Moja przygoda z obstawianiem spotkań zaczęła się niedawno. Na początku bawiłem się progresją w różnych spotkaniach, lecz żadna nie przypadła mi do gustu. Czytałem wiele tematów związanych z progresją i chciałbym, żeby ktoś ocenił mój sposób.
1. Szukamy meczu live w tenisie stołowym (najlepiej na bet365), których jest dużo do wyboru z kursami typu (1,2 na wygrana, 3,00 na porażkę - na pewno wiecie o jakie mecze mi chodzi ).
2. Po znalezieniu takiego meczu czekamy na gem, w którym serwuje faworyt spotkania ( UWAGA - nie wybieramy pierwszego gema w secie, gdyż po przerwie przeciwnik może przystąpić do walki). Najlepiej jak jest wynik z 2-3 gemowym prowadzeniem.
3. Przed rozpoczęciem gemu, który nas interesuje obstawiamy dokładny wynik dla faworyta ( tzn 40:15 i 40:30) np. po stawce 1 zł . Najczęstsze kursy to 4.0 i bardzo rzadko 3.4, który też przynosi nam zysk. Jak wygramy mamy 2 zł w kieszeni, a jak przegramy to dalej lecimy progresją :
1 1
2 2
4 4
8 8
16 16
32 32
64 64
Wiedząc z doświadczenia oglądania tenisa można stwierdzić, że jest prawie niemożliwe, że dojdzie do 7 stopnia progresji.
Co sądzicie o tej taktyce?
Moja przygoda z obstawianiem spotkań zaczęła się niedawno. Na początku bawiłem się progresją w różnych spotkaniach, lecz żadna nie przypadła mi do gustu. Czytałem wiele tematów związanych z progresją i chciałbym, żeby ktoś ocenił mój sposób.
1. Szukamy meczu live w tenisie stołowym (najlepiej na bet365), których jest dużo do wyboru z kursami typu (1,2 na wygrana, 3,00 na porażkę - na pewno wiecie o jakie mecze mi chodzi ).
2. Po znalezieniu takiego meczu czekamy na gem, w którym serwuje faworyt spotkania ( UWAGA - nie wybieramy pierwszego gema w secie, gdyż po przerwie przeciwnik może przystąpić do walki). Najlepiej jak jest wynik z 2-3 gemowym prowadzeniem.
3. Przed rozpoczęciem gemu, który nas interesuje obstawiamy dokładny wynik dla faworyta ( tzn 40:15 i 40:30) np. po stawce 1 zł . Najczęstsze kursy to 4.0 i bardzo rzadko 3.4, który też przynosi nam zysk. Jak wygramy mamy 2 zł w kieszeni, a jak przegramy to dalej lecimy progresją :
1 1
2 2
4 4
8 8
16 16
32 32
64 64
Wiedząc z doświadczenia oglądania tenisa można stwierdzić, że jest prawie niemożliwe, że dojdzie do 7 stopnia progresji.
Co sądzicie o tej taktyce?