Dave Chisnall - John Henderson
Chisnall 1,25
Peter Wright - Jamie Caven
Wright 1,36
Michael Van Gerwen - Daryl Gurney
MVG 1,11
AKO: 1,89 Bet365
Na pierwszą część dzisiejszego dnia z dartem, czyli na etap 1/8 finału taki tripel ode mnie.
Chizzy ewidentnie wraca na właściwie tory. Stawiałem na niego tydzień temu, stawiałem wczoraj, stawiam i teraz. Tydzień temu finał na Gibraltarze, wczoraj pewne 6-2 z Meulenkampem na bardzo dobrej średniej ponad 100. Na pewno będzie znowu chciał udowodnić, że wraca do gry. Henderson to gracz słabszy od naszego faworyta. W Barnsley na 7 turniejów tylko raz doszedł do 1/16, ostatnio na Gibraltarze druga runda. Przegrał tam z Thortonem, z którym wygrał z kolei wczoraj, ale Thorn rzucał słabiutko. Hendo średnia 91 więc także wyraźnie gorzej od Chizzy'ego, który powinien tu spokojnie wygrać.
Pomimo wczorajszych problemów zagram na Wrighta. Wrócił z 2-5 na 6-5 z Websterem a przy okazji wykręcił średnią 99. Zresztą Webster to nie był ogórek. Ogólnie Snakebite ostatnio jednak w dobrej dyspozycji, w czwartek zremisował w PL 6-6 z van Barneveldem i ostatecznie minimalnie przegrał walkę o 4. miejsce z Lewisem. Zawodnikiem jest jednak świetnym, forma dopisuje. Na Gibraltarze odpadł w ćwirćfinale. Caven to średni gracz, 53. w rankingu. W Hamburgu 6-5 z Paynem i 6-3 z Whitlockiem, więc całkiem całkiem. Wright jednak chyba po tym odpadnięciu z
Premier League będzie chciał się pokazać z dobrej strony, a wtedy raczej wygra.
Na koniec raczej formalność. MVG wygrał już 3 turnieje z cyklu European Tour i idzie po czwartą wygraną. Naprawdę ciężko go ostatnimi czasy pokonać, więc tym bardziej nie liczę na wygraną Daryla Gurneya. Wczoraj co prawda 6-3 z Kingiem na średniej 104, ale dzień wcześniej tylko 87 z Painterem. Ogólnie forma świetna, gdyż w drugim turnieju cyklu ET doszedł nawet do finału, gdzie przegrał oczywiście z MVG. No ale sory, Majka nie pokona.
Michal Smith - Mensur Suljovic
Mensur Suljovic 2,10 bet365
Tutaj kursy to ja bym wystawił odwrotnie. Mensur w dobrej formie. Widać u niego przede wszystkim regularność. Na Dutch Open ćwierćfinał, na Gibraltarze tydzień temu tak samo, a po drodze pokonał tam właśnie Smitha 6-3, wcześniej ostatnio sprawiającego niespodzianki Wattimene. Wczoraj rozbił w pył 6-0 De Deckera na średniej 95 i bardzo dobrej grze na dablach i jednym checkoutem 130. Smith jakoś mnie nie przekonuje ostatnio. W
Premier League zajął ostatnie miejsce, ale forma od tego czasu chyba nie wrociła. Na turniejach w Barnsley ledwie raz ćwierćfinał. Wczoraj co prawda 6-1 z Rodriguezem, ale widać, że młody się spalił bo rzucał na średniej ledwie 78, Smith nie poszalał bo 91. Na Gibraltarze odpadł tydzień temu w 1/8 właśnie z Suljoviciem i spodziewam się takiego samego rozstrzygnięcia.