Oklahoma City Thunder - Los Angeles Clippers kursy 1.26 - 4.00 - gdzie prawdopodobieństwo wynosiło 70%-30%
San Antonio Spurs - Los Angeles Lakers 54% - 46% 1.16. - 5.50
...
W tym systemie nie ma czegoś takiego jak 100% wygrana, tylko jeśli dobrze będziemy dobierać zdarzenia tzn. prawdopodobieństwo będzie wynosić 50%-50% albo z większym prawdopodobieństwem na doga to nie ma żadnej możliwości aby przegrać pieniądze. Bo po serii np. 50 typów, powinniśmy mieć wynik 25 wygranych i 25 przegranych - z niewielkimi odchyleniami.
Jeśli uzyskamy wynik 40 przegranych i 10 wygranych to na pewno typy zostały źle dobrane i ich prawdopodobieństwo nie wynosiło 50%, tylko dużo, dużo mniej.
Kilka pytan/sprostowan mam.
Po pierwsze mowisz, ze dla przykladu mecz SAS vs LAL jest dla ciebie 50%-50%, tak? Moim zdaniem to jest mentalnosc w stylu "szansa wygranej w Duzego Totka to 50% - 50%, albo wygram, albo nie."
Patrzac na statystyki SAS grajac w Domu wygralo 85% swoich spotkan, wiec nawet jak bedziesz miec ten kurs na LAL - 5 (jak dla mnie zbyt wysoki ale dajmy na to, ze mowisz prawde) to i tak bedziesz do tylu w grze dlugoterminowej.
Piszesz, ze w 50 spotkaniach pomiedzy SAS i LAL powinno byc okolo 25 wygranych SAS i 25 wygranych LAL co jest nieprawda. Zalozyles, ze event 1/2 bedzie mial prawdopodobienstwo zdarzenia 50/50 ale to nie jest ruletka gdzie stawiasz na czerwone/czarne.
Musisz rowniez pamietac, ze overy (czy jak chcesz je nazywac underdogi) najczesciej zdarzaja sie grajac na wyjezdzie a mecze na wyjazdach nie sa wygrywane w 50% wszystkich spotkan w NBA...
Przy zalozeniu, ze goscie beda mieli kurs 3 (mniej wiecej srednia(choc moim zdaniem i tak zawyzona)) bedziesz musial wygrac 33% meczow czyli co 3 mecz do break even...
Ogolnie rozumiem twoj tok myslenia, i wlasciwie go popieram, ze trzeba ryzykowac na underdogi by cos wygrac niz ciulac grosze, ale twoja argumentacja mnie nie przekonala ????
1. Brak gola w pierwszych 15 minutach meczu
tytuł chyba mówi sam za siebie, kursy w okolicach 1,3
dalsze patenty wkrótce
Co do tego to nawet nie warto sie odnosic... :/