Derby - Leeds
Derby (-0.25) @
1.75 pinnacle
8/10
over 3 @
2.66 pinnacle
2/10
Derby dostało impuls w meczu z Ipswich i zaliczyli ładny comeback, co jak na tak niewygodnego przeciwnika napawa optymizmem. Dotychczas na własnym terenie, co dziwne grali totalną padakę. Paradoksalnie lepiej szło na wyjeździe, gdzie Derby jest drużyną własnego boiska, a wyjazdy im nie służyły. Pora na przełamanie, a okazja dobra na to. Leeds o ile w obronie grają spoko, to w ataku brakuje kreatywności i skuteczności. Rzadko strzelają na bramkę i porównywalni są w tym elemencie z Milwall czy Blackpool, czyli jednymi z drużyn w całej lidze oddającymi najmniej strzałów nie mówiąc już o trafianiu w bramkę. Leeds jest - mimo, że bilans narazie wygląda nieźle - zespołem słabym na wyjazdach. Problem ze stwarzaniem sytuacji wychodzi zwłaszcza jak grają poza Eland Road i tylko dzięki dobrej obronie robią jakieś wyniki. Rzadko jednak są groźni pod bramką przeciwnika na jego terenie, nie mówiąc już o tym by uderzyć celnie na bramkę, z czym jest ogromny problem. Porównanie z Blackpool i Milwall jest tu celowe, bo Leeds ma inny styl gry od tych dwóch zespołów. Blackpool woli reagowac na poczynania rywala niż kreować, dlatego mała licza ofensywnych akcji nie dziwi tak bardzo, natomiast Milwall ostatnio się obudzili (z tym, że łapią punkty), jednak problemy z celnym podawaniem i ze skutecznością są nadal. Oba te zespoły oddają pole przeciwnikowi w przeciwieństwie do Leeds, które lubi klepać piłkę, jednak nie wynika z tego duże zagrożenie. Mamy zatem mecz z Derby, które na własnym terenie lubi trzymać piłke, długo wymieniać podania i grać mocno ofensywnie. Niestety jak gra się na stojąco i patrzy jak przeciwnik po przechwycie atakuje, to mamy tego konsekwencje w postaci takiej, że jedynie Yeovil jest gorszym teamem domowym. Problem tkwił także w skuteczności, której pod bramką brakowało, a co w ostatnim meczu zatrybiło, zwłaszcza w drugiej połowie. Niestety z taką obroną tracą bramki seryjnie, z tym, że Leeds na wyjazdach stwarza tak mało okazji, co pokazali nawet z kiepskim Milwall, że jestem spokojny o występ Derby i prawdopodobnie będzie to mecz do jednej bramki, biorąc pod uwagę styl Derby, które dominuje swoich przeciwników. Leeds na wyjazdach gra bardzo bojaźliwie pod bramką przeciwnika, jednak nigdy nie wiadomo, czy obrona Derby nie podaruje jakiegoś prezentu, dlatego over 3 po takim kursie warty zagrania. Być może po ostatniej kanonadzie zawodnicy się wystrzelali, jednak ofensywne nastawienie Derby, do tego ich błędy w obronie raczej nie przewidują zmiany stylu gry na bardziej wyważony. Leeds jest w ataku drętwe, jednak jak dostaną prezenty, to żal będzie nie skorzystać. Milwall zaaplikowało Leeds dwa gole, gdzie ich napad lubi pokaleczyć troche w ataku, co pokazuje, że i ta defensywa robi się mniej stabilna. Pod presją także mogą popełniać błędy, a presja narzucona będzie spora. Derby ostatnio ma patent na Leeds i nie tylko u siebie, ale i na Elland Road sobie radzą z Pawiami. Co prawda ostatni mecz na Elland to Derby wygrało na farcie, bo Leeds waliło w konstrukcje bramki i sabotowało w defensywie; niemniej jednak było ofensywnie po obu stronach i ten over za małą stawkę kusi.
QPR - Barnsley
QPR (-1.25) @
2.09 pinnacle
5/10
Barnsley fatalne na wyjazdach, do tego szybko się męczą. QPR odpoczywało kolejke temu i powinni zabiegać Barnsley, które postawi autobus, jednak opór powinien puścić wcześniej czy później. Gracze Barnsley o ile pierwszą połówkę pograją jeszcze jako tako, to w drugiej opadają z sił i problem jest z kondycją. Kurs wysoki, ryzyko minimalistycznego podejścia Redknappa spore, jednak wypoczęci i głodni gry powinni być gracze QPR, a handi całkiem znośne, bo 2-0 spokojnie może tu paść