>>>BETFAN - BONUS 3X 100% DO 200 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

o co chodzi

zksstal 5,8K

zksstal

Użytkownik
Pewnie jakiś kolekcjoner :grin:
A tak na poważnie to nie kojarzysz po co mu skan dowodu do gry u buka? No zakłada multi konta i sprzedaje ludziom, którym konto &#39;się skończyło&#39;.
 
edi8 9,1K

edi8

Forum VIP
Witajcie wczoraj na ulicy jakiś koles zapytał mnie czy zgadzam się na zrobienie zdjęcia mojego dowodu za 50 złotych ,gadał coś ,że chodzi o zaklady bukmacherskie ?? O co tu chodzi?
Dowiesz się o co mu chodziło, gdy za te 50zł zaczniesz spłacać po 500zł miesięcznie za tę pożyczkę, którą on weźmie na Twoje dane osobowe... :grin:
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
V 1,1K

viren

Użytkownik
Dowiesz się o co mu chodziło, gdy za te 50zł zaczniesz spłacać po 500zł miesięcznie za tę pożyczkę, którą on weźmie na Twoje dane osobowe... :grin:
a co za firma pozycza kase na skan dowodu? to jest f irmy problem.
Jak gosc niczego nie podpisywal moga go cmoknac a wszelkie upomnienia moze sobie uzyc jako papier toaletowy
Niech udowodnia ze bral pozyczke zycze powodzenia
Ale oczywiscie istnieje taka mozliwosc, ze przyjda wezwania do zaplaty ????
 
E 293

emarco

Użytkownik
A za kolejną dopłatą 50 złotych to pewnie z dowodem trzymanym przy twarzy.
Ale spokojnie, już niedługo będzie trzeba u bukmacherów trzymać dowód przy twarzy, z karteczką z napisem &quot;fota do wypłaty xxx z Otobeta&quot;
 
V 256

vernix

Użytkownik
a co za firma pozycza kase na skan dowodu? to jest f irmy problem.
Jak gosc niczego nie podpisywal moga go cmoknac a wszelkie upomnienia moze sobie uzyc jako papier toaletowy
Niech udowodnia ze bral pozyczke zycze powodzenia
Ale oczywiscie istnieje taka mozliwosc, ze przyjda wezwania do zaplaty ????
Z tym, że pożyczkodawca nie ma prawa żądać od nas kopii/skanu/itp. dowodu osobistego. Ważne jest dla nich, aby dane się zgadzały, nawet zdjęcie ich nie interesuje. Później przyjdzie wezwanie do zapłaty, sprawę oddadzą do sądu i jedyna możliwość to powołanie biegłego z zakresu analizy pisma ręcznego aby dowieść, że podpis na umowie nie jest jego. Kilka lat po sądach, a jeszcze dochodzi do tego windykacja przedsądowa, gdzie wydzwaniają do sąsiadów, przychodzą do Twojego miejsca pracy...
I żelazna zasada: jeśli musisz komuś dać DO do ręki, to pilnuj abyś miał go ciągle na widoku.
 
G 294

gostek365

Użytkownik
Z tym, że pożyczkodawca nie ma prawa żądać od nas kopii/skanu/itp. dowodu osobistego. Ważne jest dla nich, aby dane się zgadzały, nawet zdjęcie ich nie interesuje. Później przyjdzie wezwanie do zapłaty, sprawę oddadzą do sądu i jedyna możliwość to powołanie biegłego z zakresu analizy pisma ręcznego aby dowieść, że podpis na umowie nie jest jego. Kilka lat po sądach, a jeszcze dochodzi do tego windykacja przedsądowa, gdzie wydzwaniają do sąsiadów, przychodzą do Twojego miejsca pracy...

I żelazna zasada: jeśli musisz komuś dać DO do ręki, to pilnuj abyś miał go ciągle na widoku.
Małe sprostowanie co do windykacji większość firm windykacyjnych ogranicza się do listów i kontaktu mailowego w którym upominaja się o swoje , akcje typu wykorzystanie sąsiadów miejsca pracy nie mogą mieć miejsca w przypadku firm windykacyjnych bo to może dla nich oznaczać bardzo duże kłopoty , jedynie jeśli sprawa trafi do komornika to ten ma większe prawa i może szperac tu i tam , pisze to bo sam kiedyś miałem przygodę z takimi procedurami .
 
G 294

gostek365

Użytkownik
To co oni chcą od sąsiadów ? Bo nie za bardzo rozumiem co robi komornik u sąsiadów skoro to niby ja wiszę kasę komornikowi ;D
Kolega vernix się zapedzil z tymi &quot;sąsiadami&quot; , ale co do miejsca pracy miał rację .
 
V 256

vernix

Użytkownik
Kolega vernix się zapedzil z tymi &quot;sąsiadami&quot; , ale co do miejsca pracy miał rację .
Nic a nic się nie zapędziłem. Z miesiąc temu dzwonił do mnie gość z firmy windykacyjnej, przedstawił się i pytał czy znam taką i taką osobę, która jest moim sąsiadem. Nie trudno się domyśleć, że ma długi. To jest wywieranie presji na dłużniku, żeby spłacił bo sąsiedzi wiedzą o jego problemach.
 
G 294

gostek365

Użytkownik
Nic a nic się nie zapędziłem. Z miesiąc temu dzwonił do mnie gość z firmy windykacyjnej, przedstawił się i pytał czy znam taką i taką osobę, która jest moim sąsiadem. Nie trudno się domyśleć, że ma długi. To jest wywieranie presji na dłużniku, żeby spłacił bo sąsiedzi wiedzą o jego problemach.
To w takim razie przekaz ta informacje osobie zainteresowanej bo firma windykacyjna w takim wypadku przekroczyła swoje uprawnienia i osoba zainteresowana jeśli jest kumaty to może nieźle załatwić firmę windykacyjna i to jeszcze firma windykacyjna będzie mu musiała zapłacić ????
 
Do góry Bottom