k42a
Użytkownik
Ostatnio kilka razy na forum spotkałem się z użytkownikami, którzy napisali, że dosyć mocno popłynęli grając na live i przez to stracili dużo kasy.
Ja z kolei od zawsze myślałem, ze granie zakładów na live to przywilej i duże uproszczenie - rozumiem, że stawki są niższe niż granie wydarzeń jeszcze przed rozpoczęciem dane spotkania, ale z drugiej strony grając na live ma się jasny przegląd sytuacji, wie się praktycznie wszystko czego nie da się w stu procentach przewidzieć przed pierwszym zagraniem.
Więc na czym polega ten "haczyk" w graniu na live, na który to trzeba aż tak uważać?
Ja rozumiem, że raz na jakiś (bardzo rzadki) czas może się zdarzyć, że w 80 minucie stawiając 1000zl na drużynę która prowadzi 2-0 można wtopić, ale to zdarza się naprawdę od wielkiego dzwonu...
A więc?
Ja z kolei od zawsze myślałem, ze granie zakładów na live to przywilej i duże uproszczenie - rozumiem, że stawki są niższe niż granie wydarzeń jeszcze przed rozpoczęciem dane spotkania, ale z drugiej strony grając na live ma się jasny przegląd sytuacji, wie się praktycznie wszystko czego nie da się w stu procentach przewidzieć przed pierwszym zagraniem.
Więc na czym polega ten "haczyk" w graniu na live, na który to trzeba aż tak uważać?
Ja rozumiem, że raz na jakiś (bardzo rzadki) czas może się zdarzyć, że w 80 minucie stawiając 1000zl na drużynę która prowadzi 2-0 można wtopić, ale to zdarza się naprawdę od wielkiego dzwonu...
A więc?