Manchester City - Chelsea Londyn
Bez wątpienia dzisiejszy mecz na Etihad Stadium jest szlagierem 5. kolejki
Premier League. Wystąpią dwie drużyny, które przez większość typowane są do bezpośredniej walki o mistrzostwo Anglii w tym sezonie. Czy to możliwe, żeby losy tytułu rozstrzygnęły się już w piątek kolejce? Owszem, możliwe i obaj trenerzy o tym wiedzą.
A na ławkach obu zespołów zasiadają fachowcy ogromnej klasy, do tego znani ze swoich ostrożnych poczynań. Manuel Pellegrini zwany "Inżynierem" ze względu na swoje analityczne podejście do futbolu objął City, które pod wodzą Roberto Manciniego było najlepszą defensywą Anglii. Pellegrini bez większego zachwiania tej mentalności dołożył świeżość w ataku i przede wszystkim regularność, co pozwoliło zdobyć mistrzostwo w poprzednim sezonie. Zgadzam się, że obecna defensywa Obywateli nie jest aż takim monolitem jak wcześniej. Wiąże się to głównie ze słabszą formą Vincenta Kompany'ego i występami Martina Demichelisa. Trzeba jednakże pochwalić bardzo dobrze wyglądające boki rodem z Arsenalu - Gael Clichy i Bacary Sagna, oraz Joe Harta który rozegrał bardzo dobry mecz przeciwko Bayernowi, i wydaje się iż wrócił do stabilności psychicznej po wpadce ze Stoke. Ponadto świetnie grali dwaj defensywni pomocnicy - Fernandinho i Yaya Toure.
Chelsea za to ma Mourinho. Wielkiego Mou, The Special One, który wie jaką stawkę ma ten mecz. Zna i docenia siłę rywali i jestem zdania, że on dzisiaj przyjeżdża żeby nie przegrać. W poprzednim sezonie we wszystkich meczach wyjazdowych z bezpośrednimi rywalami do tytułu grał bardzo defensywnie i nie tracił bramek. 0:0 na Emirates, 2:0 na Anfield,
1:0 na Etihad, 0:0 na Old Trafford, 1:1 na White Hart Lane (jedyna stracona bramka). Jeśli Mourinho zechce zremisować ten mecz, to go zremisuje, i żadna siła mu w tym nie przeszkodzi. Dla mojego remisowego typu większym zagrożeniem jest tylko zwycięstwo The Blues.
Ofensywa Chelsea wydaje się być bezbłędna. Costa jest niesamowicie skuteczny, Fabregas gra jak natchniony... Ja jednak mam przeczucie, po prostu przeczucie że dzisiaj kanonady nie będzie. Twittery ćwierkają o jakimś urazie Costy, choć Mourinho się upiera że będzie grał w pierwszym składzie. Nie mogą jednak grać na takiej skuteczności przez wieczność. Obrona Chelsea jest stabilna, zgrana i pewna. Courtois w bramce, przed nimi czwórka: Azpilicueta - Terry - Cahill - Ivanović, a przed nimi zabezpieczający typowy DM Matić. Jednocześnie pamiętajmy że City radzi sobie z nie będącym w pełni zdrowia Aguero, który nie jest gotowy na 90 minut. Chelsea w tym sezonie ligowym jeszcze nie zremisowała, a kiedyś potknąć się mimo wszystko muszą. Moim zdaniem dzisiaj jest własnie taki dobry dzień, bo gdzie gubić punkty jak nie na boisku obrońców tytułu? Schalke już pokazało, że Chelsea da się ugryźć. Jednocześnie wierzę w mocarną defensywę The Blues i słabiej grające ostatnio a ataku City, stąd można zaatakować undera.
X @3,60 Bwin 
Under 2,5 @2,00 Bwin 
// EDIT // Dzięki za przeniesienie, nie zauważyłem że jest osobny dział na ten mecz
