mad3rs
Użytkownik

Urszula Radwańska wygra @ 1,50 William Hill 150j

Ćwierćfinał turnieju ITF W Midland, spotkanie Urszuli Radwańskiej z Kanadyjką Sharon Fichman zaplanowane na mecz wieczoru. Trzeci mecz Urszuli po powrocie po kontuzji barku, można powiedzieć, że z każdym meczem poziom rywalki wzrastał. Dzisiejsza rywalka Fichman na podobnym poziomie co Siniakova, nawet powiedziałbym, że w hali zdecydowanie lepiej radzi sobie reprezentantka Czech.
Ula wczoraj tak jak przypuszczałem po trudnym pierwszym secie weszła na właściwe tory i w kolejnych dwóch setach nie dała najmniejszych szans młodej Czeszce.
Tak jak pisałem w poprzednich analizach, Urszula rozkręca się z każdym meczem. W pierwszych meczach po kontuzji trzeba uważać na pierwsze gemy w wykonaniu Uli Radwańskiej, więc znów może się powtórzyć sytuacja z trudnym pierwszym setem.Dwa dni temu bardzo dokładnie opisywałem Urszulę Radwańską, dzisiaj pozwolę sobie przytoczyć te słowa, Dodać chciałbym tylko, że w swoim pierwszym meczu po powrocie Urszula pokonała młodą Vickery w dwóch setach 64, 75. Jak widać łatwe spotkanie to nie było, jednak czego się spodziewać w pierwszym meczu po czteromiesięcznym rozbracie z tenisem.
Urszula Radwańska w październiku przeszła operację kontuzjowanego, prawego barku. Rehabilitację Ula przechodziła w Krakowie, od początku stycznia trenuje na korcie z nowym trenerem, Martinem Fassatim. Od 20 stycznia, przez dwa tygodnie Urszula trenowała w Los Angeles, siódmego lutego zameldowała się już w Midland. Jak widzimy nie jest to nieprzemyślany powrót do powaznej gry, wszystko jest ustalone dokładnie, nic nie robione na tzw.hura. Ula od początku rehabilitacji przygotowuje się aby na tym turnieju dobrze się zaprezentować. W Midland turniej będzie odbywał się w hali, gdzie Ula gra bardzo przeciętnie.
Sharon Fichman, niska i krępa tenisistka, słabo poruszająca się po korcie, styl gry Dominiki Cibulkovej, gra siłowa, jednak bez jakiejkolwiek pomocy serwisem. Najlepiej czuję się na kortach ziemnych, w hali występuje bardzo rzadko. W Midland brakuje jej regularności, bardzo zróżnicowana gra. Przykład - ostatni mecz z Foretz Gacon - pierwszy set wygrany 60, drugi przegrany 16, trzeci wygrany 62. Radwańska to półka wyżej niż pierwsze dwie rywalki Kanadyjki w Midland i na rozluźnienie miejsca nie będzie.
Daniel Cox wygra @ 1,66 Bet365 200j

Pierwsza runda kwalifikacji do turnieju rangi Challenger w Indyjskim New Delhi. Któryś tydzień z rzędu gramy w Indiach, małe tourne po tym kraju. Dzisiaj biorę pod lupę mecz dwóch zawodników, których miałem okazję wcześniej opisywać, co ciekawe stawiałem na ich przeciwników, w obu przypadkach słusznie. Dzisiaj pozwolę sobie przytoczyć swoje wcześniejsze słowa na temat Daniela Coxa i Jeevana Nedunchezhiyana.
Daniel Cox, stosunkowo niski tenisista, najlepiej czujący się na twardych nawierzchniach. Występy w Challengerach nie są dla Niego codziennością, występuje przede wszystkim w Futuresach z mieszanym szczęściem. W Kolkacie w pierwszej rundzie pokonał przeciętnego Hindusa, Singh.
Do tego chciałbym dodać, że Brytyjczyk bardzo przyzwoicie zaprezentował się w starciu z Aleksandrem Nedovesov, Kazach musiał się sporo namęczyć aby go pokonać, bardzo wyrównane spotkanie, sądzę, że nawet nie doceniłem Daniela wystarczająco.
Jeevan w Kolkacie swój występ zakończył na kwalifikacjach, w drugiej rundzie uległ nieznanemu Amerykaninowi - Hochwaltowi.Dzisiejszy rywal, Jeevan występuje w Chennai od pierwszej rundy, nie musiał przechodzić przez kwalifikacje. Leworęczny tenisista, niskiego wzrostu, w 2010 roku zakończył naukę na Uniwersytecie w Washyngtonie, od tego momentu nie potrafi wyjść z poziomu Futures. Bardzo nie typowy styl gry, oburęczny backhand, bardzo często używa slajsa, który jest bardzo wysoki i nie sprawia rywalom większego kłopotu. Serwis całkiem niezły jak na jego warunki, gra praktycznie tylko na nawierzchniach twardych. W zeszłym roku jedno zwycięstwo turniejowe.
Myślę, że w tym meczu zwycięży Daniel Cox, na tą chwilę lepszy tenisista i zdecydowanie bardziej obyty w turniejach rangi Challenger. Na Nedovesova jego umiejętności były za małe, jednak tutaj w pełni są wystarczające, Hindus niczym się nie wyróżnia a jego firmowym zagraniem jest bardzo wysoki slajs, który tylko ustawia piłkę rywalowi.
Mona Barthel wygra @ 1,40 MarathonBet 150j

Pierwsza runda kwalifikacji do turnieju w Dubaju. Starcie dwóch zawodniczek nie grających obecnie na miarę swoich możliwości. O ile Anastasia ma już swoje lata i jej kariera powoli zbliża się do końca, tak Mona Barthel jest bardzo zagubiona od połowy zeszłego sezonu.
Niemka Mona Barthel od początku tego sezonu zalicza spadek w dół w rankingu i tylko dlatego musi grać w kwalifikacjach do takiego turnieju, coś w jej grze się zblokowało i to nie jest ta sama tenisistka co chociażby rok temu w Australii czy Paryżu. Owszem, najłatwiejsze przeszkody pokonuje bezproblemowo jednak gdy przyjdzie się spotkać z kimś z pierwszej pięćdziesiątki to są duże kłopoty. Najlepiej czuję się na twardych nawierzchniach. Przyzwoicie jej gra wyglądała w Melbourne, podczas Australian Open, gdzie zdołała dojść do trzeciej rundy. Następnie jednak przytrafiły się porażki w Ad-Dausze i Paryżu.
Anastasia od dłuższego czasu plasuje się gdzieś pod koniec drugiej setki rankingu, w tym roku nie zdołała przejść jakichkolwiek kwalifikacji, nie zagrała w żadnym turnieju głównym. Najlepsze czasy są już daleko za plecami. Brakuje już tego zacięcia do gry, które zawsze cechowało Rodionovą.
Obie zawodniczki w dołku, jednak nie ma co porównywać tych tenisistek. Barthel potrafi zagrać na połowę swoich możliwości, co bezproblemowo wystarczy na obywatelkę Australii, myślę, że warto pomyśleć nad tym typem, do kombinacji w sam raz.