kosa248
Użytkownik
W sumie to nie wiem, czy ktokolwiek będzie w stanie mi pomóc, bo przypadek jest dość dziwny, ale jestem już tak zdenerwowany tą sytuacją, że szukam odpowiedzi, gdzie tylko mogę, a nuż ktoś miał podobny problem...
Coś tam pyrczy i już. Wiem, najprostszym rozwiązaniem byłoby przeczyszczenie, ale obawiam się, że to nic nie da. Na początku jak go włączam, przez parę minut wszystko jest ok. Dopiero po chwili da się coś wysłyszeć i z czasem pyrczy coraz głośniej, chociaż nadal cicho, ale jest to irytujące. Nie wiem, może ktoś zasugeruje, że wentylator do wymiany, ale przypadek jest na tyle dziwny, że nie bardzo w to wierzę, bo (uwaga) wystarczy, że podniosę laptop i postawię go z powrotem i już nic nie słychać. No a po chwili to samo. Ponadto przy pisaniu na klawiaturze, wraz z każdym wciśnięciem jakiegokolwiek klawisza, natężenie na ten ułamek sekundy się nasila, do tego jest głośniej także przy ruszaniu klapą. Wiem, że skoro ja nie mogę się domyśleć, o co chodzi, to wam będzie jeszcze ciężej, ale może ktoś miał podobny problem i wie co jest grane? :-|
Coś tam pyrczy i już. Wiem, najprostszym rozwiązaniem byłoby przeczyszczenie, ale obawiam się, że to nic nie da. Na początku jak go włączam, przez parę minut wszystko jest ok. Dopiero po chwili da się coś wysłyszeć i z czasem pyrczy coraz głośniej, chociaż nadal cicho, ale jest to irytujące. Nie wiem, może ktoś zasugeruje, że wentylator do wymiany, ale przypadek jest na tyle dziwny, że nie bardzo w to wierzę, bo (uwaga) wystarczy, że podniosę laptop i postawię go z powrotem i już nic nie słychać. No a po chwili to samo. Ponadto przy pisaniu na klawiaturze, wraz z każdym wciśnięciem jakiegokolwiek klawisza, natężenie na ten ułamek sekundy się nasila, do tego jest głośniej także przy ruszaniu klapą. Wiem, że skoro ja nie mogę się domyśleć, o co chodzi, to wam będzie jeszcze ciężej, ale może ktoś miał podobny problem i wie co jest grane? :-|