>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Kryterium kelly'ego

A 0

ankhazi

Użytkownik
Witam,

Co to jest kryterium kelly&#39;ego i kiedy je stosujemy?

Kryterium kelly&#39;ego stosujemy, gdy iloczyn oszacowanego przez nas prawdopodobienstwa p zajścia danego zdarzenia i kursu k wystawionego przez bukmachera jest &gt;1 i służy do obliczenia procentu posiadanego kapitału, jaki należy postawić na dane zdarzenie, aby zmaksymilizować zysk.
Jeśli p*k&gt;1, to procent s posiadanego kapitału wyliczamy na podstawie wzoru:
s=(p*k-1)/(p-1).

Jak oszacować prawdopodobieństwo danego zdarzenia?

I w tym miejscu chciałbym prosić wszystkich, którzy potrafiliby rozwinąć ten temat jak i tych, którzy są w nim zieloni, a chcieliby go zgłębić o czyny udział,

pozdrawiam.
 
A 0

ankhazi

Użytkownik
Spośród wszystkich sposobów na grę, z jakimi spotkałem się na tym forum, ten przy użyciu wspomnianego kryterium kelly&#39;ego wydaje mi się najbardziej pewny i bezpieczny. Chciałbym zacząć stosować to kryterium w swojej grze u bukmachera. Warunkiem na powodzenie jest umiejętność szacowania prawdopodobieństwa zajścia wybranych zdarzeń sportowych.

Na takie oszacowanie składa się wiele czynników:

1. statystyki dotyczące ostatnich rozegranych meczy i interpretacja wyników(recent goals http://www.itypy.pl/recent-goals.php, aktualna forma http://www.itypy.pl/aktualna-forma.php, system złożony http://www.sport-broker.com/systemy_bukmacherskie.htm)

2. kontuzje, kartki i skład wyjściowy

3. stawka meczu

4. porównywanie kursów u rodzimych bukmacherów(w przypadku gdy typujemy zagraniczne ligi, może warto sprawdzić jakie kursy wystawiają tamtejsi bukmacherzy)

5. mecze pomiędzy interesującymi nas drużynami w przeszłości

6. jak obstawiają inni (chodzi mi o tych którzy np. regularnie wygrywają)

Podałem kilka oczywistych czynników, ale na pewno to nie jest wszystko, na co trzeba zwracać uwagę przy typowaniu. Im więcej czynników weźmiemy pod uwagę, tym lepiej oszacujemy prawdopodobieństwo. Dlatego jeśli możecie to uzupełnijcie powyższą listę;)
 
G 46

ghs

Użytkownik
Zdecydowana większość graczy operuje bezpośrednio na kursach i wyczuciu, a nie na prawdopodobieństwach. Innymi słowy gracz określa, że minimalny kurs, po którym warto zagrać dane zdarzenie to np. 1.40 (i jednocześnie nieświadomie określa tym samym prawdopobieństwo na 1/1.40 = 71%).
 
A 0

ankhazi

Użytkownik
Na początku dziękuje za zainteresowanie ????

Niech będzie że mamy przeczucie co do zajścia zdarzenia o kursie 1.40, ale żeby zastosować kryt. kelly&#39;ego powinniśmy jeszcze sami oszacować szanse na sukces danego zdarzenia. Jeśli nie potrafimy sami oszacować prawdopodobieństwa danego zdarzenia, a mamy jedynie przeczucie(być może silne), to wystarczy zagrać singla za większą stawkę, lub wykorzystać ten typ do jakiegoś innego systemu.

Przede wszystkim chciałbym się dowiedzieć, czy szacowanie prawdopodobieństw to nie jest abstrakcja, a całe to kryterium nie służy wyłącznie do teoretycznych rozważań? Czy są gracze, którzy potrafią na tyle dobrze określać prawdopodobieństwa, że przy pomocy tego kryterium pomnażają z powodzeniem swój kapitał? Jeśli tak, to w jaki sposób i przy pomocy czego je określają? Zdarza się że prawdopodobieństwa, odpowiadające kursom wystawianym przez bukmacherów, nie odzwierciedlają rzeczywistych szans na zajście danego zdarzenia, tylko mają na celu maksymilizację zysku bukmacherów. Jeśli udawałoby nam się znajdować zdarzenia, dla których kursy są zawyżone, to sukces gwarantowany.
 
macieqleo 5,3K

macieqleo

Użytkownik
Odświeżam, bo mam pytanie co do tego wątku, a nie widzę potrzeby, zakładania nowego tematu.Otóż:
Spotkałem się z opinią że Kryterium Kelly&#39;ego ma sens tylko wtedy, gdy prawdopodobieństwo wygranej (wedle naszej opinii) jest większe niż 50%. Co o tym myślicie?
 
ester 87

ester

Użytkownik
Odświeżam, bo mam pytanie co do tego wątku, a nie widzę potrzeby, zakładania nowego tematu.Otóż:
Spotkałem się z opinią że Kryterium Kelly&#39;ego ma sens tylko wtedy, gdy prawdopodobieństwo wygranej (wedle naszej opinii) jest większe niż 50%. Co o tym myślicie?
Jak napisano w pierwszym poście ma sens, gdy p*k&gt;1 (zresztą jak i w ogóle granie u buka). Czyli na przykład dla kursu 10 wystarczy by prawdopodobieństwo wygranej było &gt;10%, żeby opłacało się taki zakład zagrać.
 
kosa248 456

kosa248

Użytkownik
Jak napisano w pierwszym poście ma sens, gdy p*k&gt;1 (zresztą jak i w ogóle granie u buka). Czyli na przykład dla kursu 10 wystarczy by prawdopodobieństwo wygranej było &gt;10%, żeby opłacało się taki zakład zagrać.
No tak, ale może szkoda marnować pieniądze na mecze, które i tak raczej nie wejdą, chociaż kurs jest zawyżony?

Według mnie na typ pojedynczy prawdopodobieństwo powinno wynosić co najmniej 55-60%, a na podwójny od 40-45%
 
ester 87

ester

Użytkownik
No tak, ale może szkoda marnować pieniądze na mecze, które i tak raczej nie wejdą, chociaż kurs jest zawyżony?
Każdy zawyżony kurs warto grać, nieistotne czy wynosi 2 1,05 czy 101. Kto tego nie rozumie nigdy buka nie ogra.
 
macieqleo 5,3K

macieqleo

Użytkownik
Zgodzę się, że każdy zawyżony kurs grać, ale wydaje mi się że nie warto tego robić w kryterium Kellyego gdy tak jak kolega wspomniał prawdopodobieństwo wynosi mniej niż ~40%, Dlatego, że jeśli na 100 valubetów dajmy na to wchodzi jeden, (i to jako setny w kolejności chronologicznej obstawiania) to po czasie 99 wtop budżet zmniejszy się tak, że nawet wygrana za setnym razem nie spowoduje że będziemy na ++. Co wy na to?
 
T 2

tomeks91

Użytkownik
Maciek Leo powiem tak na pewno każdy valuebet warto grać. Sytuacja, o której mówisz czyli że trafiamy za 100 razem może mieć miejsce gdy prawdopodobieństwo wygranej jest równe załóżmy jakiś 1%-nie chce mi sie sprawdzać. No, ale wtedy kurs na te zdarzenia będzie większy niż 100, bo to przecież valuebet. Oczywiście kryterium kellyego nałoży nam odpowiednio niską stawkę budżetu przy takim wielkim kursie. No Kryterium Kellyego daje nam pewność że nie zbankrutujemy, bo zawsze stawiamy jakąś część budżetu. Mało tego daje nam pewność że przy odpowiednio dużej liczbie postawionych zakładów (w tym wypadku myśle że przynajmniej kilka tysięcy- trudno kurs jaki chciałeś zbadać to warunkuje) jesteśmy na plusie i to największym z możliwych. Chyba że jesteś wróżką i wiesz kiedy wygrasz przy takim prawdopodobieństwie czyli 1% i wtedy postawisz np.2 razy większą stawkę procentową budżetu.
 
M 1

momodzik

Użytkownik
Maciek Leo powiem tak na pewno każdy valuebet warto grać.
Pierwsze zdanie i pierwszy podstawowy błąd.

Definicja Valuebetu jest jasna: cośtam x cośtam : przez cośtam &gt; ileśtam
To jest zwykła głupota. Przeciętny gracz nie jest w stanie oszacować prawdopodobieństwa. Od tego są płatne serwisy, a i tak ludzie tam moczą grube pieniądze.

Żeby grać value, to trzeba mieć wąskie pojęcie o jakiś rozgrywkach. Ba, trzeba wiedzieć więcej, niż wiedzą zwykli śmiertelnicy.

Na valuebetach jeszcze nikt się nie dorobił, oprócz tych &quot;dobrze poinformowanych&quot; i taka jest prawda.

Jak chcesz grać te value?
Jeden nie wejdzie,
drugi nie wejdzie,
trzeci... itd...
Toż to zaraz zrobi się zwykła progresja, bo żeby wyjść na zero, to musisz cały czas podnosić stawkę. Aż dojdziesz do poziomu, w którym kurs 1:10 będzie dla ciebie valuebetem, bo inaczej w plecy.
 
T 2

tomeks91

Użytkownik
Gratuluje momodzik że twoją jedyną definicją valuebeta są te przykłady z płatnych i nie serwisów, gratuluję również że nie wiesz że jeśli zagrałeś bardzo dużo zakładów np.ponad tysiąc i jesteś na plusie to znaczy właśnie że grałeś valuebety czyli kursy przeszacowane. PS.jesteś żenujący
 
V 5

vipdavid

Użytkownik
Ja również odświeżam temat.

Z tego co napisliscie zrozumiałem ,że Kryterium Kellyego stosujemy tylko wtedy gdy kurs jest valuebetem.


Kurcze to dobrze.Myslałem sobie co byłoby to fajnie posatwić na Barcelonę z Chelsea.A tu zonk i remis.

Myslałem ,że ten mecz to value bet ,ale coś mi nie pasowało bo sts dawał za Barcę tylko 1.38 ????
Takie mecze powinno się raczej omijać.:-|
 
Do góry Bottom