kosz

[rambo131]

Minnesota Timberwolves +3.5 - Los Angeles Clippers - 1 @ 1.36 - Bet365

Dziś przeglądając ofertę o mało co nie spadłem z wygodnego biurowego fotela który zajmuję siędząc przy moim przenośnym komputerze Apple.

1) Kogo to obchodzi przy czym Ty siedzisz czy Windows 98 czy Macbook Apple? Naprawdę mamy to w dupie. Masz robić analizę meczu a nie pierdo*** nie wiadomo o czym.

Po drugiej stronie barykady, na pogryzienie wystawią się popularne Sekatory. Drużyna która jest jedną wielką farsą i pomyłką. Drużyna która tylko raz znalazła się w playoffach, drużyna na której mecze chodziła garstka kibiców przez całe stulecia. Teraz oczywiście, gdy znalazły się pieniądze na transfery znaleźli się także kibice sukcesu, ale taki sztuczny twór nie ma prawa bytu na dłuższą metę. Po statystykach widzimy, że Sekatory wracają do korzeni i zaczynają przegrywać mecz za meczem (nie licząc farciarskiej wygranej w Houston po dogrywce, którą nie wygrali Clippers tylko przegrali Rockets czyli Rakiety). Kończy się dzień dziecka dla zawodników z LA. Blake Griffin którego jedynym popisowym zagraniem jest próba urwania obręczy z ogromną siłą świadczy o wielkim napięciu jakie towarzyszy graczom tego klubu.

Ekipa która zajmuje 3 miejsce w Western Conference to dno i wodorosty? Team gdzie Chris Paul oraz Blake Griffin rozumieją się bez słów nazywasz słabym,2 świetnych rozgrywających Paul i Billups, na centrze coraz lepszy DeAndre Jordan i co Ty wiesz o tej ekipie? Co nas obchodzą tamte lata, liczy się tu i teraz. Nie oglądałeś meczu nawet z Houston to co Ty pierdo*** że Rakiety były lepsze.

Wróćmy jednak do gospodarzy, T-Wolves mają na koncie tyle samo porażek co wygranych, ale ta drużyna jest w mega gazie, po słabym początku sezonu teraz praktycznie każdej nocy zaskakuje swoich kibiców miażdząc coraz to lepsze teamy. Wysoka wygrana w Portland czy Phoenix świadczą, o tym, że ten klub celuje w mistrzostwo. Genialny młokos prosto ze słonecznej Barcelony, boskie dziecko hiszpańskich farmerów a mowa oczywiście o Rickim Rubio swoimi podaniami rodem ze street balla (koszykówka uliczna, niezwykle popularna w USA i Polsce) czaruje cały koszykarski świat. Pod koszem zawodnik ze śmiesznym nazwiskiem czyli Kevin Love, jednak jego trójki które rzuca jak na zawołanie już śmieszne nie są, a już na pewno nie będą dla LA Clippers. Ridnour, Beasley, Barea to także panowie których nie trzeba nikomu przedstawiać, prawdziwe petardy. Ostatni z nich to aktualny mistrz NBA.

Nie no po prostu spadne zaraz z krzesła. Timberwolves celuje w mistrzostwo, kolego pojechałeś teraz ostro o bandzie, jak dla Ciebie ekipa Phoenix to super team to się w tym dziale nie udzielaj bo ten dział jest żeby podawać swoje typy, przemyślenia, jak ktoś się nie zna, też może się udzielać, ale jak widze te Twoje wybacz nie mogę to nazwać analizą to nie wiem czy się śmiać czy płakać że zawodnicy jeżdżą peeekaesami na mecze oraz mają zakwasy, no fakt 2000 km może przejdą przez noc. Nie porównuj mi Rubio z Paulem bo nie masz zielonego pojęcia. Rubio to rookas, Paul jest świetny, zresztą występ i zagrania do Griffina w ASG wszystkich chyba przekonały, że Clipps w tym sezonie będą się liczyć. Ja rozumiem każdy powoli wchodzi w każdą dyscyplinę, ale żeby pier*** takie głupoty, moderatorzy powinni się tym zająć, bo w tym dziale laiki którzy chcą się czegoś nauczyć, przez taką osobę nic nie wyniosą z tego działu.
e: Zaraz będzie analiza na noc.

 

[kowboj]

Ludzie więcej luzu. Co prawda te analizy są g warte, ale póki co trafia. Potraktujcie to jako śmieszny przerywnik. Czekajcie aż nie wejdzie ten ALL IN ????

No i Ridnour to prawdziwa petarda! Pamiętajcie, ja nie zapomnę ????

Do skasowania