Wczoraj jeszcze po meczu Ranheim będąc w stanie trochę nietrzeźwym odrobiłem nieco straty że jest tylko 200 zł na minusie, ale to szczegół. Podsumowania nie będę teraz robił bo nie ma sensu z czterech dni, zrobię je w sierpniu
???? Szczerze powiem że granie na "fazie" jest bardzo ryzykowne lecz tez i opłacalne.Mój ostatni przykład to mecz
Meksyk -
USA w finale pucharu CONCACAF gdzie po "małej" imprezie wpadłem do domu i przelałem na buka ponad 2000 zł i całość przeznaczyłem na wygranie pucharu przez
Meksyk.
Po 25 minutach wynik 0-2 i w alkoholowym amoku dostawiałem kolejno na
live następne bramki Meksyku.All in co trafiłem na
live.
Teraz jak ktoś mnie pyta jaki był mój najlepszy dzień w życiu.Odpowiadam to nie był dzień to była noc i opowiadam mu historię z Meksykiem ????
Oczywiście najlepszy dzień jeśli chodzi o bukamcherkę