No i w trzecim meczu z rzędu Sada Cruzeiro bezlitośnie wypunktowała bogaczy z Kazania, tym razem bez straty seta. Drużyna, która w Europie leje wszystkich jak leci w starciu z Brazylijczykami jest po prostu bezradna. Konfrontacje te moim zdaniem pokazują, że Zenit jest jednak drużyną nieco przecenianą, o ogromnej sile ognia w ataku i zagrywce ale i z licznymi mankamentami. Tyle tylko, że aby te mankamenty wykorzystać trzeba prezentować poziom Sady, a wygląda na to, że w Europie tego typu drużyny nie ma. Kapitalne przyjęcie, nawet jak już siadła Rosjanom zagrywka, to wiele razy była przyjmowana wręcz w punkt. Rozegrania w obu drużynach to nie ma co porównywać, bo Butko i Kobzar wyglądali przy Williamie jak amatorzy. Ale to i tak lepiej niż środkowi Zenitu na tle swoich vis a vis z Sady. Tutaj to już mieliśmy kompletną rzeź, Rosjanie nie istnieli na środku. Wygląda na to, że Sada jest lepiej zbilansowaną ekipą i choć personalnie pewnie więcej gwiazd mamy w Kzaniu, to jednak jako drużyna wyglądali dzisiaj na tle Brazylijczyków jak amatorzy po prostu.