>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Jak sądzicie

E 0

erni

Użytkownik
Witam.
Często spotykam się z opinią że bukmacherzy wystawiaja kursy nie według realnego prawdopodobieństwa tylko zaniżaja na faworytów bardziej niż by to wynikało z prawdopodobieństwa (pomijając marże), szczególnie dotyczy to meczy typu Real u siebie, Chelsea itp. Często czytałem stwierdzenia że bukmacherzy &quot;muszą zbilansować&quot; itp. , że zmieniają kursy by zbilansowac itp.

Moim zdaniem jest to bzdura. Twierdze, że bukmacherzy wystawiają kursy wg prawdopodobieństwa + marża, a dlaczego, wyjaśniam poniżej.
Gdyby zaniżali na faworytów to oznaczało by to że musiał by wzrosnąć kurs na underdoga, przy takiej ilości bukmacherów na rynku szo by wybierać najwyższe kursy na dany mecz grając underdogi. Zakładając że buki zaniżają na faworytów znalazło by się pełno dogów z p*k&gt;1, jednak jest inaczej.
W jakimś temacie na konkurencyjnym forum ktoś grał underdogi na tenis i był w plecy, mało to nawet bardziej niż gdyby grał w tych samych meczach na faworytów. Bukmacher nie musi bilansować każdego spotkania danej druzyny np. Chelsea, ważne że wystawi kursy o realnym prawdopodobieństwie, kilka razy może być w plecy, ale na niespodziankach np. Chelsea zremisuje u siebie , nadrobi on sobie dzięki marży z nawiązka poniesione wcześniej straty, gdyż masa ludzi wtopi na danym meczu. Zobaczcie bWIN czasem podaje jak stawiają ludzie w danym meczu i mało kiedy jest to zbilansowane. Gdyby zaniżał kursy na przykładową Chelsea, to zyskał by mniej lub stracił na meczach Chelsea ponieważ część ludzi grało by na rywali Chelsea i zyskiwało non stop, grali by za duże stawki i grający pociągi na zwycięztwo Chelsea nie byli by w stanie ich utrzymac, o buku nie wspominając. A zmiany kursów nie zależą od żadnego zbilansowania, poprostu buk po czasie sie kapuje że źle oszacował prawdopodobieństwo, np. na podstawie odbiegających od statystyki stawkach na jedna stronę zdarzenia.
Piszce co sądzicie na ten temat.
 
G 46

ghs

Użytkownik
Po pierwsze, to następnym razem wybierz sensowniejszy temat, niż &quot;Jak sądzicie&quot;.
A wracając do &quot;tematu&quot; - buki zaniżają kursy na faworytów, ale w granicach marży. Dzięki temu maksymalizują zysk z marży, gdyż większość ludzi gra faworytów.
 
deniak 0

deniak

Użytkownik
Zakładając że buki zaniżają na faworytów znalazło by się pełno dogów z p*k&gt;1, jednak jest inaczej.
Skąd wiesz, że jest inaczej? ????
A tak wogóle ciekawi mnie, jakie to ma znaczenie czy buk wystawia kurs mniejszy czy zgodny z prawdopodobieństwem?
Przecież nie takich sytuacji szukasz grając...
 
E 0

erni

Użytkownik
Jest inaczej bo grając underdogi wychodzisz na tym tak samo jak grając faworytów, gdybyś grał na ślepo w długim okresie czasu, sprawdzone. Bukowi najbardziej opłaca się wystawiać kursy najbliższe prawdopodobieństwa + marża, a nie sztucznie zaniać na jedną ze stron, każde takie sztuczne zaniżenie to jego mniejszy zysk. A p*k&gt;1 nie wynika z tego że buk zawyża na underdoda, tylko z złego oszacowania przez buka.

Skoro temat nazwałem jak sądzicie, to spytam o kolejną rzecz a później przedstawie swoje zdanie na ten temat, mianowicie:
Czy jakikolwiek system stawkowania jest w stanie przynosić nam zysk w długim okresie czasu prze p*k=1 ?
 
E 0

erni

Użytkownik
No to sobie sam odpowiem.
Żaden system dobierania stawek nam nie pomoże przy p*k=1, nie ma racjonalnych przesłanek by twierdzić inaczej. Matematyki się nie da oszukać gdy oczekiwany zwrot jest równy zainwestowanej kwocie a co dopiero gdy jest mniejszy jak to ma miejsce w rzeczywistości (marża).
Te wszystkie progresje itp. mogą jedynie uatrakcyjnić grę, lub gdy dobrze typujemy pomóc nam wygrać więcej, ale jak typujemy źle to wyzerujemy konto szybciej niż grając płaską stawką. Ludzie którzy twierdzą inaczej okłamują samych siebie.
 
G 46

ghs

Użytkownik
Gratulujace, dołączyłeś do elity 10% uświadomionych. Do tego trzeba chyba dojść samemu, przekonać do tego jakiegoś progresowicza graniczny z niemożliwością ;)
 
Do góry Bottom