Podobna sytuacja jak z Polakami w rozgrywkach mężczyzn. Jest jednak subtelna różnica, że Brazylijki to nie są egzotyczne piłkarki ręczne, tylko jedna z najlepszych drużyn na świecie. Amorim, Belo, do Nascimento, Arenhart i można jeszcze tak dalej. Kraj kawy słynie z piłkarek ręcznych i jestem pewien, że gospodynie postawią twarde warunki swoim rywalkom. Nie mówię, że są faworytkami, nie mówię, że Norweżki przegrają, ale akurat tutaj mogą namieszać i uważałbym z graniem przeciwko nim.