FC Girondins de Bordeaux - AS Monaco 0:2
Wczoraj spotkanie Montpellier z PSG zainaugurowało rozgrywki francuskiej
Ligue 1 w sezonie 2013/2014. Mistrzowie Francji zgubili 2 punkty remisując na Stade de la Mosson 1:1. Dziś pokaże się jeden z pretendentów do tytułu, beniaminek naszpikowany gwiazdami europejskiego formatu -
AS Monaco.
Drużyna z Księstwa to jedna z największych zagadek nadchodzącego sezonu. Rosyjski milioner Dmitry Rybolovlev wpompował z klub ogromne pieniądze, wzmacniając drużynę wielkimi nazwiskami. Do klubu trafili m.in: Radamel Falcao, Jeremy Toulalan, Eric Abidal, Ricardo Carvalho, James Rodriguez czy Joao Moutinho. Wszyscy to znakomici piłkarze regularnie występujący na poziomie
Champions League. Do gry w Monaco skusiła ich opcja ogromnych zrobków, a także wizja stworzenia europejskiego hegemona, który w przyszłości ma zdominować rozgrywki
Ligue 1, a może także i Europę!
Girondins de Bordeaux, jako zdobywcy Pucharu Francji z zeszłego sezonu, mieli już okazję rozegrać pierwszy oficjalny mecz. W ubiegłą sobotę w spotkaniu o Super Pucharu Francji ulegli PSG 1:2, tracąc decydującą bramkę w ostatnich minutach gry. "Żyrondyści" nie wzmocnili się jakoś szczególnie w okienku transferowym. Do klubu trafił jedynie Jeremy Brechet z Troyes, który ma zastąpić Benoit Tremoulinasa sprzedanego do Dynama Kijów.
Ciężko typować pierwszą kolejkę rozgrywek, wiadomo jest wiele niewiadomych, znaków zapytania, a także niespodzianek. Jak jednak pokuszę się o BTS w tym starciu.
Dlaczego BTS?
1)
siła ofensywna AS Monaco - mając w składzie Falcao, Jamesa czy Moutinho o bramki naprawdę nie trudno. "
El Tigre" to jeden z najlepszych napastników na świecie, a dwójka z FC Porto ma mu stwarzać bramkowe sytuacje. Coś dzisiaj wpadnie do siatki Bordeaux.
2)
słabe formacje defensywne - obie ekipy nie mogą sie pochwalić defensywą na wysokim poziomie. "Żyrondiści" zawsze coś tracą, tak też pokazały sparingi przed sezonem, gdzie strzelało im m.in: Mechelen, Zulte czy choćby Middlesbrough. Tak też było w zeszłym sezonie. Dodatkowo klub opuścił Tremoulinas, który w mojej opinii był jednym z mocniejszych punktów tej formacji. Co do Monaco to przyjście tak wielu nowych graczy w tak krótkim czasie na pewno zrobi swoje. Potrzeba trochę czasu, aby zawodnicy zrozumieli się ze sobą i nauczyli razem grać. O ile w ofensywie nie jest to aż tak istotne, to jednak w obronie może być koszmarne w skutkach.
3)
sparingi Monaco - Beniaminek może i dużo w sparingach strzelał, ale także sporo tracił. Praktycznie w każdym meczu tracili gola.
Fortuna Dusseldorf, Ausburg, Pescara, bo o Tottenhamie już nie wspomnę. Każda z tych drużyn znalazła sposób na bramkarza klubu z Księstwa.
4)
doświadczenie przewagą Bordeaux - pisałem już o kłopotach jakie za zrozumieniem mogą mieć gracze AS Monaco, wszak tak wielu nowych zawodników w krótkim czasie potrzebuje kilku kolejek aby się zrozumieć. Girondins nie powinno mieć z tym problemów. Grają ze sobą od dłuższego czasu w tym samym zestawieniu, rozumieją się to na pewno dzisiaj zaowocuje.
Podsumowując moje rozważania spodziewam się dzisiaj wyrównanego, obfitującego w sytuacje bramkowe spotkania. Monaco trafi dzisiaj coś bankowo, bo nie wierzę, że wyjadą z Bordeaux bez żadnej zdobyczy bramkowej, gdy dysponują takim arsenałem z przodu. Gospodrze natomiast, szczególnie u siebie łatwo się nie poddadzą. Liczę głównie na stałe fragmentu gry i wykorzystanie centymetrów, które Girondins nie brakuje.
Girondins de Bordeaux - AS Monaco 0:2
BTS @ 1,83
Bet365
Szkoda, że Diabate nie wykorzystał okazji w końcówce...