Legia Warszawa - Gaziantepspor | X @ 3,40 (Bet365) 04.08.11 19:00
Przed meczem naprawdę mało kto spodziewał się innego rezultatu, niż zwycięstwo Turków. Drużyna, która zdobyła
puchar Polski prowadzona przez miewającego wiele wzlotów i upadków Macieja Skorżę zagrała zapewne mądrze, ale w stylu obecnego Jose Mourinho, była to mimo wszystko gra solidna w defensywie i to należy podkreślić.
Spotkanie w Turcji zakończyło się zwycięstwem Legii 0:1. Turcy od pierwszej minuty narzucili swój styl gry, po kilku groźnych akcjach Legia zafundowała rywalowi straszaka, jednak Kucharczyk zmarnował doskonałą okazję. Turcy chyba mocno to zlekceważyli, bo nie cofnęli się, dalej głęboko atakując. Początek drugiej połowy był znów groźny ale Warszawiaków uratował kolejny raz Wojtek Skaba. Chwilę później Ljuboja podał do Radovica, który nie zmarnował okazji sam na sam i Legia objęła prowadzenie. Turcy dominowali do ostatniego gwizdka, bezskutecznie. Statystycznie Turcy mieli około 61% posiadania, w celnych strzałach 6-2, a niecelnych 8-3 oczywiście dla Turków.
O ile w Turcji liga jeszcze się nie zaczęła, o tyle w T-Mobile
Ekstraklasie Legia miała przerwę, bowiem z powodu sporych opadów deszczu podjęto decyzję o przełożeniu spotkania. Legia została wybita z rytmu meczowego o którym mówił Skorża, ale z drugiej strony wyszło to na dobre, bo piłkarze będą bardziej wypoczęci. Jeśli chodzi o absencje, to na urazy narzekał brazylijczyk Wagner, ale ostatecznie zagra, a Turcy w tym elemencie nie mają zmartwień. Legia z kolei zagra bez Kucharczyka, którego zastąpić powinien Hubnik.
Na konferencji prasowej z obu stron padło wiele ciekawych słów. Trener Turków, Tolunay Kafkas podkreślał w odpowiedzi na każde pytanie swoją pewność o awans. Powiedział, że byli drużyną lepszą ale nie zawsze lepsi wygrywają. Zaznaczył, że jego drużyna zagra w najsilniejszym zestawieniu od pierwszych minut. Ciągle wyciągał wnioski o Legii z pierwszego spotkania, można się spodziewać więc, że jego drużyna nie wyciągnie tych wniosków odpowiednich. Na pytanie jak ocenia polskich kibiców, odpowiedział że w Turcji kibice są bardziej fanatyczni, czym rozwścieczył fanów Legii. Krótko mówiąc jest to człowiek, który lubi widowiskowy futbol i do tego dąży, a w spotkaniach ze słabszymi przeciwnikami jest to przeważnie możliwe. Maciej Skorża z kolei powiedział, że wyciągnął wnioski z pierwszego spotkania, dostrzegł słabe punkty Turków, powiedział że jego ekipa nie zagra tak bardzo cofnięta jak w pierwszym meczu. Ważne słowa powiedział pod koniec konferencji, mianowicie wspomniał mecz na Białorusi kiedy Mińsk podejmował Turków, spotkanie ostetecznie zakończyło się na 1:1, ale przy wyniku 1:0 Mińsk miał naprawdę sporo sytuacji z których mógł podwyższyć, wyszło na to że strzelili.. ale do własnej bramki. W Turcji rewanż zakończył się na 4:1 dla Gaziantepsporu ale gdyby było 2:0, to rewanż pewnie wyglądałby inaczej.
Przed dokonaniem analizy naprawdę dziwiłem się tego kursu, aczkolwiek specyfika ekip tureckich jak powiedział Żewłakow jest taka, że grają "blado" na wyjazdach. Tak zapewne będzie i dziś, bowiem z upływem czasu będzie ciągle większe napięcie. Po tym wszystkim dochodzę do wniosku, że to Legia może tutaj wygrać, ale nie należy zapominać że ona ma zaliczkę. Moim zdaniem Legia zagra coś pośrodku gry z pierwszego spotkania, i gry ofensywniej. Zapewne na 4-3-3. Remis moim zdaniem tutaj najprawdopodobniejszy.