don-gordo
Użytkownik
Moim zdaniem ciężko wyciągać wnioski z meczu Koreanek z Rosjankami, z naszymi mecz będzie wyglądał zupełnie inaczej.
Były dwa fragmenty kiedy Koreanki pokazały jak trzeba grać przeciwko Rosjankom, gdy postawiły agresywną, wyższą obronę, tylko w żaden sposób nie jestem zrozumieć dlaczego robiły to przez tak krótko (jestem świadomy, że jest to bardzo wymagające fizycznie, ale pod koniec meczu Koreanki wcale nie wyglądały na wykończone, no i to jest gra o ćwierćfinał MŚ do cholery), bo przez ten okres spokojnie zrobiły +5. Zamiast tego stały jak na ścięcie w płaskiej obronie, gdzie sporo wyższe Rosjanki robiły sobie kanonadę, sensu to nie miało zupełnie.
Z Polkami tak dużej przewagi fizycznej mieć już nie będą i moim zdaniem trudniej będzie Rosjankom obronić handicap, aczkolwiek będzie to zależało od tego czy obrona będzie wyglądała tak jak dzisiaj, czy tak jak w fazie grupowej.
W każdym razie nie uważam, żeby Polki miały mniejsze szanse niż Koreanki, więc jestem nieco zdziwiony tym handicapem.
Na Holenderki szykuje się masówka, a bukmacherzy wystawiając kursy rzędu @3 byli doskonale świadomi, że po dwóch tak okazałych zwycięstwach Pomarańczowych publika będzie kierowała się w ich stronę. Co prawda te kursy wystawiał bet, a nie pinek, jednak jeśli oni też wyjdą z podobnymi i jeśli będą spadać to na pewno pomyślę nad zagraniem w stronę Francuzek.
Holenderki wyglądają bardzo dobrze, ale tak na dobrą sprawę nie miały jeszcze godnego rywala, poza Szwedkami, którym pozwoliły doprowadzić do remisu, mając mecz w garści. Polek w fazie grupowej nie liczę.
Francuzki natomiast dzisiaj pokazały charakter, wydzierając Hiszpankom zwycięstwo. Mają przetarcie po kilku meczach z dobrymi zespołami. Jeżeli uda im się narzucić swój styl gry, a do tej pory udawało im się to w każdym meczu, to Holenderki mogą się w tym nie odnaleźć.
Zobaczymy co się będzie działo z kursami, w każdym razie na promocję ze strony bukmacherów (ogólnie nie wierzę w podobne zjawiska) po tylu meczach w turnieju bym nie liczył, a wystawione kursy przypominają mi nieco te z meczu Brazylia - Rumunia, gdzie również ciężko było racjonalnie uzasadnić dlaczego linia wygląda jak wygląda.
Jeśli każda osoba uważa granie na Holenderki za doskonały pomysł to automatycznie zapala mi się lampka ostrzegawcza.
Były dwa fragmenty kiedy Koreanki pokazały jak trzeba grać przeciwko Rosjankom, gdy postawiły agresywną, wyższą obronę, tylko w żaden sposób nie jestem zrozumieć dlaczego robiły to przez tak krótko (jestem świadomy, że jest to bardzo wymagające fizycznie, ale pod koniec meczu Koreanki wcale nie wyglądały na wykończone, no i to jest gra o ćwierćfinał MŚ do cholery), bo przez ten okres spokojnie zrobiły +5. Zamiast tego stały jak na ścięcie w płaskiej obronie, gdzie sporo wyższe Rosjanki robiły sobie kanonadę, sensu to nie miało zupełnie.
Z Polkami tak dużej przewagi fizycznej mieć już nie będą i moim zdaniem trudniej będzie Rosjankom obronić handicap, aczkolwiek będzie to zależało od tego czy obrona będzie wyglądała tak jak dzisiaj, czy tak jak w fazie grupowej.
W każdym razie nie uważam, żeby Polki miały mniejsze szanse niż Koreanki, więc jestem nieco zdziwiony tym handicapem.
Na Holenderki szykuje się masówka, a bukmacherzy wystawiając kursy rzędu @3 byli doskonale świadomi, że po dwóch tak okazałych zwycięstwach Pomarańczowych publika będzie kierowała się w ich stronę. Co prawda te kursy wystawiał bet, a nie pinek, jednak jeśli oni też wyjdą z podobnymi i jeśli będą spadać to na pewno pomyślę nad zagraniem w stronę Francuzek.
Holenderki wyglądają bardzo dobrze, ale tak na dobrą sprawę nie miały jeszcze godnego rywala, poza Szwedkami, którym pozwoliły doprowadzić do remisu, mając mecz w garści. Polek w fazie grupowej nie liczę.
Francuzki natomiast dzisiaj pokazały charakter, wydzierając Hiszpankom zwycięstwo. Mają przetarcie po kilku meczach z dobrymi zespołami. Jeżeli uda im się narzucić swój styl gry, a do tej pory udawało im się to w każdym meczu, to Holenderki mogą się w tym nie odnaleźć.
Zobaczymy co się będzie działo z kursami, w każdym razie na promocję ze strony bukmacherów (ogólnie nie wierzę w podobne zjawiska) po tylu meczach w turnieju bym nie liczył, a wystawione kursy przypominają mi nieco te z meczu Brazylia - Rumunia, gdzie również ciężko było racjonalnie uzasadnić dlaczego linia wygląda jak wygląda.
Jeśli każda osoba uważa granie na Holenderki za doskonały pomysł to automatycznie zapala mi się lampka ostrzegawcza.