>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Gra na automatach, hazard, uzależnienie - ostrzeżenie!

A 0

astralproject

Użytkownik
Jakieś sześć lat temu jeden z moich znajomych zaprowadził nas do baru z maszynami do &quot;gier zręcznościowych&quot;. To była mała speluna z hamburgerami, utrzymująca się wyłącznie z hazardu. Powinniście zobaczyć minę pracownicy, która musiał zrobić fasolkę po bretońsku...
Tam właśnie zagrałem pierwszy raz, tam pierwszy raz wygrałem. Właściwie to wygrana przyszła później, po pierwszych przegranych próbach prawie się zniechęciłem do gry. Pamiętam kiedy złapałem się na haczyk. Zagrałem za 10 zł. na maszynowym pokerze i po jakimś czasie miałem okrągłą stówkę. Bakcyl już wtedy siedział głęboko, bo mimo tego nic nie wypłaciłem, wszystko przegrałem. Ale od tamtej pory gra na maszynach sprawiała mi niemałą przyjemność.
Cóż, nie ma róży bez kolców, moja choroba zaczęła się akurat w momencie hossy na giełdzie, a konto bankowe pełne było pieniędzy na wykończenie mieszkania - miałem się niedługo żenić i przeprowadzać.
I tak to trwało z przerwami kilka lat, traktowałem hazard jak szkodliwą używkę, od czasu do czasu wpadając w drobne długi, z których wyciągała mnie rodzina. Zawsze był jakiś powód utraty pieniędzy, mam bogatą wyobraźnię. W międzyczase poznałem większość lokali z hazardem w mieście i na internetowych serwerach. Poker, maszyny, ruletka itd. Nie, żeby co dzień, miałem dłuższe przerwy, a każda z nich kończyła się podbiciem stawki.
W końcu, kilka miesięcy temu, po kolejnej przerwie stało się, straciłem kontrolę. W ciągu miesiąca wpadłem w długi przekraczające wszystkie dotychczasowe, czekało mnie ponad pół roku spłat. Obiecałem sobie więcej nie grać, spłacić długi i zacząć oszczędzać. Jeden ze znajomych, który jest po terapii powiedział wtedy, że bez tego nie dam rady. Co on tam wie...
Wytrzymałem miesiąc. Kolejny miesiąc przyniósł kolejne długi, prawie dwukrotnie większe niż poprzednie. W końcu zdałem sobie sprawę, że tonę.
Dziś mój brat przeczytał maila, którego do niego wysłałem. Teraz nie mam wyjścia muszę rozpocząć terapię. Taki był cel, zamknąć sobie furtkę do bagatelizacji problemu i kolejnego &quot;cyklu&quot;. Ciekawe czy mocno się martwi. Zadzwonił i pogadaliśmy sobie, chyba nawet ani razu nie skłamałem.
Ależ mam ochotę pograć. Obiecał mi przysłać parę groszy na najpilniejsze wydatki. Szlag by to trafił, żebym musiał się sam ubezwłasnowolnić. Dam mu login i hasło do mojego konta, jak będzie mógł zajrzeć to może nie zagram w pokera w necie. Chociaż bankomaty niedaleko i zawsze się znajdzie miejsce... ale nie, mam ochotę wyłącznie na pokera.
Jutro jadę na urlop, wracam za tydzień. Mam nadzieję, ze tam nie znajdę okazji... wiecie co? Mój brat tu bloguje. Ciekawe kiedy na mnie wpadnie.

cytat z jakiegoś bloga, nie chce mi się szukać adresu...
 
K 0

kwietniowa

Użytkownik
Kolego, ja szczerze popieram to co chcesz zrobić, mówie o terapi, ale jeśli traktujesz to poważnie i naprawde chcesz z tym skończyć to musisz sam sobie w głowie z tym poradzić. Pozdrawiam i życze powodzenia.
 
przemoevil 283

przemoevil

Użytkownik
a co się przejmujesz jakimiś gówniarzami? Opieka społeczna to nie jesteś.
To ich problem chcą grać to niech grają .
Kto ma umiar to wie kiedy przestać a kiedy nie.
 
buk-katowice 59

buk-katowice

Użytkownik
Nie ma czegoś takiego jak umiar w grze na maszynach. Na początku jest z czasem się go traci. Wiem coś o tym bo sam miałem i nadal już mniejsze kłopoty przez maszyny. To najgorsze co może być. Nie radzę w to pogrywać . Z początku sobie powiecie a zagram tylko za 10 zł potem będzie 20zł za 3 dni więcej i więcej.. nie będę się rozpisywał ale swoje wiem bo tego doświadczyłem i dobrze że o tym napisał warto pomagać innym,żeby ich to nie wciągnęło.
 
kondor 28

kondor

Użytkownik
Moja kasa to gram w co mi się podoba chyba, a jak taka gra przynosi radość to chyba dobrze, bo w tym kraju nie często takie chwile, a tak chociaż swoje stażowe 600pln przegram na maszynach, bo w dzieła sztuki to ja tego nie zainwestuje.
 
A 0

astralproject

Użytkownik
pierwszy post jest cytatem, który ja znalazlem w sieci, wiadomo, nie musi być do końca wiarygodny...
No to przedstawie dwie życiowe sytuacje:
-pół roku temu w salonie facet przegrał pod zastaw...dom, na automatach
-ktoś z mojej rodziny gra 14 lat, przej^$#uje około 80 tysięcy rocznie, kasę na gre czerpie ze...śmietnika, zbiera, sprzedaje, zbiera, sprzedaje, w tym to jest zawodowcem, byle tylko mieć na gre, kupe kredytów i co ma z tego... zaczynał jak dzieciaki na tym forum, od 10-20zł :]
Czemu się przejmuje? Bo przed tym jak to napisałem, kolo 14-15 lat podchodzi do mnie na ulicy, zebym mu na zarcie dal, powiedziałem, że nie mam, idzie dalej i podnosi pół bułki z pod ławki i wpiernicza, dałem mu 5zł, przechodze za 10 minut tą samą drogą, a szczyl gra na maszynie...:/
 
cfvalencja 0

cfvalencja

Użytkownik
Pamietam jak za małolata (18-20) Dostawało się wypłaty i się do zamkniecia baru siedziało na Jokerach w osiedlowej spelunie ... nastepnego dnia rano sobie myślałeś a zostało mi jeszcze 800 do nastepnej wypłaty spoko dam rade a wnocy kolejne 200 zl xD I Tak po tygodniu mialo sie góffno :]]
 
cajtodoro 0

cajtodoro

Użytkownik
Taki mały OT.
Za małolata świrzyłem w salonach gier na fliperach i innych mordobiciach. Jak na nastolatka zostawialem tam niezłe pieniądze. Różnica miedzy mną i moimi rówieśnikami którzy też tam wówczas rządzili, a dzisiejszymi małoletnimi graczami z Jackpotów jest taka, że my po pewnym czasie dochodzilismy do mistrzostwa, każdy starał sie pobić rekord drugiego, niekiedy flipery wyjeżdżały do innych punktów, po paru miesiącach wracały do naszej budy... z naszymi rekordami, to było niezłe uczucie.
Niekiedy za jednego złocisza grałem przez godzine na fliperze, potem już mi sie nie chciało więc zostawiałem kilka zrobionych kredytów dla młodszych łebków z salonu.
Za moich czasów (zapewniam, że nieodległych) jak ktos rypnął rodzicom stówe, to była jazda na 102, a teraz...30 min w Hot Spot i po zabawie.
I nikt nie słyszał o 14 - 16 latkach pogrążonych w długach i hazardowym nałogu. To se ne wrati...
 
marasking 63

marasking

Użytkownik
U mnie w mieście jak w zeszłym roku wstawili maszyny do Fortun, to w jednym punkcie pracownica w 4 miesiące nabrała z 30tys kredytów i w czasie pracy wszystko wrzuciła w Apexa, potem podbierała z sejfu, ale udawało się jej jakoś zamataczyć żeby to nie wyszło.. Raz ją poniosło i wrzuciła cały sejf w pudło, około 5tys.. Tym razem z pomocną dłonią przyszła jej matka i na szybko pożyczyła jej brakującą kwotę..Niestety, laska była juz wkręcona - w ten sam dzień co uzupełniła zawartość sejfu , znowu chciała sie odegrać i wrzuciła pożyczone siano , efekt był taki , że wsiała matce i fortunie po 5tys... Dwa dni później na punkt był &quot;napad&quot; :grin::grin: , byli to zawodowcy światowego formatu- nikt nie widział nikogo wychodzącego z punktu ( a było to na osiedlu przy markecie ???? ) , pies nie podjął śladu, nie zostawili żadnych odcisków. Każdy wiedział ze to jest sfingowany napad, ale nic jej nie udowodnili. Przenieśli ja do drugiego punktu Fortuny , popracowała z pół roku i wrzuciła 8tys po raz kolejny, tym razem już jej sie nie upiekło..
 
S 24

snuz123

Użytkownik
Maszyna to taki koleś co za każde wrzucone 100 zł wyda z 80 zł ,reszte ukradnie jako prowizje. Jak sądzicie, że ktoś może być dobry w automaty i go ograć to powodzenia ????
Kiedy skumacie, że nie ogrywacie kasyna tylko wygrywacie w momencie kiedy ktoś inny przegrywa ? ;o
Stąd te wszystkie teksty typu &quot;polecam gre xxxx - ładnie dziś daje!&quot; - daje to dziewczyna jak poprosisz a nie maszyna... elo ;)
 
D 3,1K

damian09

Użytkownik
Maszyna to taki koleś co za każde wrzucone 100 zł wyda z 80 zł ,reszte ukradnie jako prowizje. Jak sądzicie, że ktoś może być dobry w automaty i go ograć to powodzenia ????
Kiedy skumacie, że nie ogrywacie kasyna tylko wygrywacie w momencie kiedy ktoś inny przegrywa ? ;o
Stąd te wszystkie teksty typu &quot;polecam gre xxxx - ładnie dziś daje!&quot; - daje to dziewczyna jak poprosisz a nie maszyna... elo ;)
Automaty ogrywają ludzie a raczej oszuści co wiedzą jak maszyna się zachowuje i znają specjalne sztuczki by wydobyć z niej wygrane chodzi mi oczywiście o zwykłe automaty a nie internetowe ;)
Nie rozumiem tej wypowiedzi, a raczej mnie śmieszy jak ktoś tak pisze ???? &quot;Kiedy skumacie, że nie ogrywacie kasyna tylko wygrywacie w momencie kiedy ktoś inny przegrywa ?&quot;. Akurat jak ktoś przegrywa to wtedy ja wygrywam no bardzo ciekawe stwierdzenie. W kasynie wychodzą na plus tylko Ci co potrafią grać, zarządzać kapitałem, zarządzać stawkami podczas gry, liczą się z przegraną która może nadejść w każdej chwili, ustalają limit wygranej i przegranej, umieją opanować własne emocje a reszta ludzi prędzej czy później straci.
 
S 24

snuz123

Użytkownik
Już widziałem takich co myśleli, że da się ograć kasyno. Ale nie zrozumiesz tego nigdy, skoro twierdzisz, że na dwóch kolesi wciskających spin , jeden jest pro. Tak samo odnośnie blackjacka i ruletki. W końcowym rezultacie skumasz, że matematyki nie oszukasz.
No ale cóż jak to śpiewano w pewnej piosence &quot;Trzeba wiedzieć kiedy, ze sceny zejść niepokonanym&quot;.
 
D 3,1K

damian09

Użytkownik
Już widziałem takich co myśleli, że da się ograć kasyno. Ale nie zrozumiesz tego nigdy, skoro twierdzisz, że na dwóch kolesi wciskających spin , jeden jest pro. Tak samo odnośnie blackjacka i ruletki. W końcowym rezultacie skumasz, że matematyki nie oszukasz.

No ale cóż jak to śpiewano w pewnej piosence &quot;Trzeba wiedzieć kiedy, ze sceny zejść niepokonanym&quot;.

Nie twierdze że jeden na 2 graczy jest pro bo takiego podziału nigdy nie będzie. Jest raczej podział 1 - 3 na 100 jest pro a ta reszta to dawcy kapitału. Co do matematyki to zauważ że np. w ruletce jest 37 pól, teoretycznie każda liczba powinna paść raz na 37 razy gdyby tak było w każdych 37 spinach to wystarczyłoby rozpisać prostą progresje i zawsze bylibyśmy na plus. No ale do tego dochodzi losowość więc raz jakaś liczba padnie np. 5 razy w krótkim czasie a potem przez 200 spinów może wcale nie padać. Ale zawsze jest tak że wypadanie dąży do równości w długim okresie spinów/losowań można to stwierdzić ze statystyki i właśnie dlatego kto nauczy się manipulować i doskonale dobierać stawki będzie wychodzić na plus.
 
S 24

snuz123

Użytkownik
no i o to mi chodziło, że nie masz wpływu na to w 100 % bo jest czynnik losowy. Byl dobry program o kasynach na discovery swojego czasu, nasuwal sie tylko jeden madry moral na koniec, ze kasyno jest fajne dla tych, dla ktorych milion dolcow to jakby splunac i tym samym dobra zabawa. Jakby ktos myslal o tym jako o zrodle dochodu w zyciu to rodzina powinna szybko wyczaic co i jak i go zbanowac w przenosni tak to ujmujac. Bo pomagac i wyciagac z szamba do ktorego bedzie wpadal do konca zycia nie warto.
 
Do góry Bottom