Spotkanie: Polska -
Chorwacja (Handicap 0:1)
Typ: 2
Kurs: 1.55
Bukmacher: bet-at-home
Analiza: Howard Webb swoją kontrowersyjną decyzją sprawił, iż w jutrzejszym spotkaniu załamani
Polacy, mając jedynie matematyczne szanse na awans, mierzyć się będą z pewnymi awansu
Chorwatami, a to, moim zdaniem, spotkanie o honor dla naszych
Orłów, poprowadzi grecki arbiter
Kyros Vassaras.
Szkoleniowiec reprezentacji
Chorwacji,
Slaven Bilic, prawdopodobnie do wyjściowej jedenastki desygnuje
Dario Simicia, a odpoczynek zafunduje
Luce Modricowi, który jest zbyt ważnym zawodnikiem w kadrze drużyny mającej w perspektywie grę w ćwierćfinale przeciwko
Turkom i ma już na koncie żółtą kartkę (kartoniki na koncie mają również
Robert Kovac,
Josip Simunic,
Jerko Leko i
Darijo Srna). W wyjściowej jedenastce będziemy mogli zapewne w końcu zobaczyć
Ivana Klasnicia, a jego partnerem będzie
Igor Budan lub
Mladen Petric.
W reprezentacji
Polski na środku obrony zapewne nie wystąpi już
Mariusz Jop. Jego miejsce zajmie najprawdopodobniej
Michał Żewłakow, a na lewą obronę wróci
Paweł Golański. Na środek pomocy, w miejsce
Dariusza Dudki, powinien zostać przesunięty
Roger Guerreiro, a za jedynym napastnikiem zagrałby wtedy
Tomasz Zahorski. W środku mogliby zagrać również
Rafał Murawski lub
Łukasz Garguła, a
Roger wystąpiłby wtedy ponownie za jedynym napastnikiem. Na prawej pomocy powinien pojawić się
Wojciech Łobodziński lub
Łukasz Piszczek, a w ataku ponownie powinniśmy zobaczyć, mimo dobrej gry
Marka Saganowskiego,
Ebiego Smolarka.
Jedno, moim zdaniem, jest pewne.
Chorwaci nie wystąpią w najmocniejszym składzie, ale jednocześnie nie wystawią na tyle słabej jedenastki, by ciągle nie mogący dojść do siebie podopieczni
Leo Beenhakker’a z łatwością ich pokonali. Wydaje mi się, że reprezentacji
Polski nie jest dane zdobyć na tym turnieju kompletu punktów i w jutrzejszym spotkaniu będziemy świadkami ich podziału. Choć nie zdziwię się, jeżeli gracze znad
Adriatyku zakończą fazę grupową z kompletem
9 punktów.