Ja równiez kupowałem w tym roku golarke. W sumie to poszedłem jak to się mowi nie na jakość tylko na to, że golarka była z przeceny i to bardzo opłacalnej, czego później trochę załowalem. Chodzi mianowicie o Brauna seria 1. Choc teraz już się do niej przyzwyczaiłem to nie jest źle.
Jednak gdybym miał od nowa kupić golarkę na pewno kupił bym z 3 ostrzami (chodzi o te kółeczka) wiem bo kumpel ma taką i owiele lepiej mu zbiera niż moja ( ja mam jedno podłuzne ostrze ). Aha... mysle, ze wazna rzecza jaka sie przydaje w golarce jest trymer, do podcinania baków, ale również przydaje sie do troche dluzszego zarostu, gdy zwykle ostrze nie moze zebrac wlosow ????
Podsumowując golarka sie przydaje na pewno, mam mniej podrażnień w stosunku do zwykłej maszynki. Jak dla mnie czasowo też korzystniej. Ogólnie lepiej mieć golarkę niż maszynkę jak dla mnie.
Jak masz wydać ok. 300 zł to lepiej Philipsa, już nie pamiętam jaka to była, ale w kazdym z marketów sprzedawcy mówili mi że jeżeli chcesz wydać trochę wiecej pieniędzy na golarke to raczej żeby był to Philips.