Sam jestem zwolennikiem teorii ewolucji, wiadomo, że kłóci się to ogromnie z poglądami religijnymi większości ludzi w Polsce dlatego nie jest to tak "modny" temat.
Dowody znajdziesz sam przez obserwacje i rozwój różnych gatunków zwierząt, roślin, klimatu itd, czy nawet archeologię - fragmenty kości, dinozaury. Ich fizjologia, postęp w sprawności układów, nowe cechy przystosowania się do zmiany środowiska
Religia w Polsce nie ma tu wiele do zaoferowania, zdaje sie, że Watykan zgodził się uznać ewolucję pod naciskiem, ale mniejsza o to...
Archeologii nie jestem ufny, jak można mówić że jakieś szczątki pochodzą sprzed 100mln lat, gdy tymczasem nawet nie potrafią dokładnie opisać historii chociażby z czasów Chrystusa, Imperium Rzymskiego, a nawet wojen Bonaparte. Swoją drogą archeolodzy ewolucjoniści tak się rozpędzili, że cały rozwój flory i fauny wrzucili do jednego worka "kambru" i teraz kreacjoniści mają pożywkę by obalać jakiekolwiek twierdzenia o ewolucji, a przede wszystkim, ze to proces niezwykle stopniowy i niezauważalny:
http://creationism.org.pl/fakty/dowody_kopalne
Szczerze mówiąc, gdy powstaje jakoklwiek dyskusja w tym temacie, niw umiem się dokładnie określić co jest prawdziwe.
Nauka nadal nam nie dostarcza jasnych dowodów ewolucji, owszem, próbuje powiedzieć, że połaczenie jednego psa z drugim daje takiego psa o szczególnie mocnych cechach A, B i C, być może słabszych D i E ale do warunków tego środowiska to mu sprzyja, a dla kreacjonisty to nadal pies, a nie ponadpies, i w zasadzie każdy przeciętny człowiek widząc to zwierze powie "pies", znając czy nie znając jego cech czy konkretnego nazewnictwa rasowego. Z drugiej strony nie każdy psowaty sie ze sobą połaczy i powstaje trochę galimatias w tej klasyfikacji organizmów na te rodziny, rodzaje, gatunki, grupy...
Wyszedłem, ze Szkół wyedukowany, że ewolucja to fakt, ale czytając różne artykuły i postrzegając dzieję swiata ogólnie, jakoś nie chce mi się wierzyć w ewolucję, tym bardziej, że taki Hitler był typowym ewolucjonistą, wyuczonym na amerykańskich teoriach eugenicznych. Generalnie ewolucji mi śmierdzi, bo przede wszystkim nie dostarcza dowodów, ale tych też nie mam w teorii boskiego stworzenia świata... Może to temat właśnie śmiercionośmy, z jednej strony Kościół z Inkwizycją z pogardą dla pogan (choć pojęcie ewolucji nie było znane), teraz ewolucjonisci, którzy chcą ulepszać ludzi poprzez sterylizację słabszych jednostek...
Zdaje się, że Biblia już mówiła o tym by nie krzyzować różnych rodzajów życia, bo będzie to zgubne. Niby czasy ciemnoty, ale prawa natury doskonale znali...
Przez obserwację tego co dzieje sie na świecie i imię ewolucji o wiele łatwiej jest wierzyć, że po prostu ktoś coś kiedyś stworzył lub po prostu sobie było, na tej samej logicznej zasadzie, że nie wiem od ilu lat ta ławka w parku na której siedzę tam stoi i przez kogo była wyprodukowana i umieszona...