Polacy ograli bardzo łatwo Francję 3:0 i zajęli 1msc. w tym turnieju kwalifikacyjnym. Jako, że mecz był dla obu ekip tylko towarzyską potyczką to trener dał pograć więcej rezerwowym zawodnikom. Znakomicie spisał się Paweł Woicki, który zagrał znakomity mecz i pokazał, że jest w stanie zastąpić Pawła Zagumnego. Polacy ogólnie spisali się bardzo dobrze, forma można powiedzieć, że już prawie dopracowana. Na mnie największe wrażenie zrobił Kurek, postępy jakie poczynił pod wodzą Castellaniego, jego forma się ustabilizowała, potrafi zagrać cały mecz równo, znakomita zagrywka, atak, przyjęcie zdecydowanie poprawione, oby tak dalej się rozwijał. Paweł Zagumny - nic dodać nic ująć, znakomicie prowadzi grę naszego zespołu i jest bardzo dużym ogniwem naszego zespołu. Dla mnie zawodnik idealny. Środek, czyli Pliński i Możdżonek praktycznie nie do zatrzymania, średnio w każdym meczu obaj gracze zdobywali łącznie ok 20 pkt, to pokazuje jak znakomicie układa się współpraca między nimi a Pawłem Zagumnym. Najbardziej rozczarował mnie Piotrek Gruszka, w sparingach spisywał się podobno bardzo dobrze a w Gdyni nie mógł się odnaleźć i już podczas drugiego meczu został zmieniony przez Jarosza i do końca się nie pojawił na boisku w Gdyni. Jarosz bardzo przyzwoicie zastąpił Gruszkę, w pierwszym meczu jeszcze widać było, że był mocno poddenerwowany stawką meczu itd. ale w spotkaniu z Francuzami zagrał już bardzo dobrze, był liderem w ataku i Francuzi nie mogli go praktycznie powstrzymać.
Na pewno brakuje w kadrze Wlazłego, Winiarskiego oraz Świderskiego, ale widać, że chłopacy pracują bardzo mocno aby zrobić wszystko dzięki czemu poziom kadry nie będzie mocno osłabiony i po turnieju kwalifikacyjnym można powiedzieć, że wszystko idzie w dobrym kierunku.