Górnik strzałowy
odziedziczył po starym
Inni mówią, że on był łobuzem (urwisem, chuliganem itp.)
Sprzedawał gorolom ten węgiel z kopalni
co go ukradł, jak sztygarem był Gruby
Ty się nie denerwuj, że tańczę w płaszczu
To przez szatniarza, ten łobuz się upił
Chodź się położymy na hałdzie za kopalnią
Jak mnie nie ugryziesz, to będziesz moją lubą.
Ref.
Będę brał cię
Gdzie?
Na hałdzie
Mnie tak?
Mmm, aa
Będę brał cię
Gdzie?
Na hałdzie
mnie tak?
tak, tak
Z dniówki wjechałem do knajpy na rowerze
Gdzie w zeszłym tygodniu, spałem przy zakręcie na stole
Naniosłem butem na podłogę błoto
Ale to pieprzę, zaraz ciulnę w skata.
Leje się wódka, wciąż tańczy laska
Ma dupę jak pączek ze śmietaną i blond grzywkę
Podaj mi nogę, słodką jak cukierek
Siadaj na ramę, szybko jedziemy w stronę hałd
Ref
Na targu załatwiłem dwie półlitrówki
od *****, który nie rozumiał śląskiej altanki
Jedna strzaskała się zaraz za placem
Jak o krawężnik zahaczyłem obcasem
Drugą obróciłem sam szybko potem
Bo się tak wzdrygnąłem i znów tupało mi serce
Ja zrobię bałagan, czego się nie dotknę
Ta moja podróż byłą na prawdę do dupy
Ref
W Sosnowcu mówią na to uczta
Była rolada, sałatka, kluski, kiszona kapusta
Z wujkiem piłem, za plecy nie wylewałem
Mówię, do diabła, nie wytrzymam, będę rzygał
Wyszedłem na powietrze, złapał mnie Amor
Dziewczyna jak anioł idzie szybko, biegnę za nią
Wziąłem ją na hałdę, kręci mi się w głowie
Ja chcę ją brać, a ona leży jak wąż ogrodowy w trawie
Ref