Denis Lebedev (22-1; 17KO) - James Toney (73-6; 44KO) 4.11.2011

[konrad140]

2 tygodnie spokoju od wielkiego boksu minęło. Jesień to okres tradycyjnie obfitujący w ciekawe walki. Już jutro w Moskwie jedna z nich. Denis Lebedev vs James Toney. Lebedev po kontrowersyjnej porażce z rąk Marco Hucka z wielkim hukiem chce wrócić na czuby rankingów. Najpierw walka z Royem Jonesem Jr , teraz z inną już amerykańską legendą Jamesem Toneyem. Toney to baardzo doświadczony zawodnik , ma już 43 lata, walczył z wieloma świetnymi zawodnikami, Rahman , Peter , Ruiz, Holyfield czy RJJ. Ciekawostką jest fakt , że tak mało jak obecnie (ok 91kg) to ważył on ponad 8 lat temu. W tym czasie regularnie waga cięzka i ponad 100kg, a w ostatniej walce w Lutym nawet 116kg. Ciekawi fakt , jak się zaprezentuje w nowej starej kategorii wagowej. Stawką pojedynku pas WBA Interim.Toney podgrzewa atmosferę jak tylko może , co wieszczy dobry pojedynek. Kursy z bet365

Zachęcam do dyskusji ​

 

[gregor07]

http://debilizator.tv/big.cgi?kanal=7 gala też tutaj, jeszcze jedna walka 10 rundowa, czyli ok 18

 

[konrad140]

Ciekawy typ złapał Solytsiao. Na szybko bo nie ma czasu
:idea: Lebedev - Toney Lebedev przez decyzję około 2 Bet365

Toney kawał chłopa , nigdy nie przegrał przed czasem , kawał twardziela. W ostatniej walce nawet stary Roy wytrzymał z Denisem wszystkie rundy choć pod koniec dostał K.O. Walka ta jest również dla kibiców , mała promocja boksu w Rosji.
Toney zrzucił sporo kg , fizycznie powinien walkę spokojnie wytrzymać. Dobra walka się szykuje.
Typ jeszcze gdzieś znajdzie na pewno.

 

[soltysiao]

nie dortwamy do 12 rund.. mudzin jakis sztywny i wyglada jakby mial buty o 5 numerow za duze w ktorych nie umie sie poruszac..
edit : yeah, wymeczone ale jak cieszy

 

[konrad140]

Oglądałem z 8 rund bo później cięło jak nie wiem co. Na podstawie tych 8 rund ( z tego co doczytałem cała walka tak wyglądała) to Toney to również już powinien konczyć karierę. Gadka została ale umiejętności odeszły. Cieszy fakt , że typy trafne ale Lebedev walczył trochę tak jakby nie chciał zrobić krzywdy Jamesowi. Owszem mocno punktował , ale nie szedł za ciosem. Nie mniej jednak Toney dalej pozostaje niepokonany przed czasem

 

[bebad]

Spodziewałem się lepszej walki w wykonaniu Toneya. Szkoda że Lebedev wygrał, nie trawie go za walki z takimi jak Toney. Jeszcze pare lat temu James ośmieszyłby go. Dzisiaj sam został ośmieszony i obity jak worek. Czas końćzyć. Człapaniem przez 12 rund walki nie wygra. Wiek, zrzucanie ponad 30 kilo tłuszczu i efekt taki jaki widzieliśmy.

 

[jacques]

Dokładnie. Ale jak widać w boksie jest teraz taka kasa, że nawet wielkim bokserom trudno się z nią rozstać. Ciekaw jestem czy Toney będzie jeszcze uważał że należy mu się walka z jak to on nazywa "Blitscho sisters" ????
Co do Lebiediewa to jakoś mnie nie przekonuje ale fakt faktem, że ma teraz na rozkładzie Toneya i Roya Jonesa. Obaj już dawno powinni zakończyć kariery ale co Denis będzie się chwalił to jego ????